Nigdy nie skusilem sie na to danie choc wielu mnie namawialoapaczo pisze:Piperyna wielokrotnie zwiększa biodostępność poszczególnych związków, dlatego często jest dodawana do leków. Piperyna występuje w pieprzu czarnym (7-11%) i jest dodawana do dań mięsnych. Miłośnicy dania o nazwie TATAR posypują gęsto pieprzem gdyż w przeciwnym razie doszło by do poważnych procesów gnilnych w układzie trawiennym , a tak surowe mięso uległo strawieniu, a składniki odżywcze trafiają tam gdzie trzeba .
Zioła wpływające na wydolność sportowca - Legalny DOPING!
- aro05
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 329
- Rejestracja: 20 cze 2012, 14:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- apaczo
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Ja raz spróbowałem. Pierwszy i ostatni. 
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
-
thomekh
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1337
- Rejestracja: 10 cze 2009, 16:59
- Życiówka w maratonie: brak
Właśnie wsunąłem 2 porcje tatara czyli jakieś 250gram mięcha + warzywa. Za niedługo jeszcze porcja ojca. Jak można tego nie lubić. Surowe mięcho to najlepszy doping.
Też kiedyś nie lubiłem dopóki nie spróbowałem tatara ojca. Kwestia przyrządzenia. Życzę każdemu aby trafił na kogoś kto umie zrobić dobry tatar, bo warto
Też kiedyś nie lubiłem dopóki nie spróbowałem tatara ojca. Kwestia przyrządzenia. Życzę każdemu aby trafił na kogoś kto umie zrobić dobry tatar, bo warto
-
Maurice
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1911
- Rejestracja: 05 wrz 2009, 22:48
- Życiówka na 10k: 33:59
- Życiówka w maratonie: 2:38:40
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
apaczo, odpiszesz na PW?
- marcinostrowiec
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 859
- Rejestracja: 17 maja 2012, 17:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
po ostatnich testach ziół moim skromnym zdaniem całe zamieszanie z ziołami podnoszącymi wydolnośc dla amatorów biegania jest zupełnie zbędne, lepsze rezultaty daje zdrowe odzywianie jeżeli w mięśniu brak podstaw jak np Mg K Ca i glikogen to żadne zioło niczego nie zmieni, mysle że te specyfiki sa dla juz min pół-profesjonalistów którym cięzko podnoscić swoje osiągi a nie dla biegaczy z czasem powyżej 40min na 10K, którzy nie prowadzą stricte sportowego zycia inaczej wygląda sytuacja z ziołami przeciwzapanymi np na stawy typu boswellia czy devils claw czy ogólnie wzmacniającymi organizm jak różne rodzaje żeń szeni to najzwyczajniej pomaga w regeneracji i likwiduje bóle 
Moje wpisy, moje doświadczenie, każdy jest indywidualnym przypadkiem, ale prawidłowości występują
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
-
Klanger
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1241
- Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ale dieta, tak jak piszesz, i tutaj pomoże, a być może wystarczy, bo np. seler naciowy działa przeciwzapalnie, i przeciwbólowo.marcinostrowiec pisze: inaczej wygląda sytuacja z ziołami przeciwzapanymi np na stawy typu boswellia czy devils claw czy ogólnie wzmacniającymi organizm jak różne rodzaje żeń szeni to najzwyczajniej pomaga w regeneracji i likwiduje bóle
Legalny doping, nielegalny doping, w sumie to to jest to samo - doping, i jeśli komuś to odpowiada to jego sprawa.
- apaczo
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Już odpowiedziałem. Przepraszam, ale ciężko wszystkim odpowiedzieć na PW i często mam zapchaną skrzynkę.Maurice pisze:apaczo, odpiszesz na PW?
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
- apaczo
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Od samego początku pisałem, że zestaw wentylacyjny i poszczególne zioła w nim zawarte nie są dla osób chodzących z pieskami na spacer lub tzw. niedzielnych biegaczy. Fakt jest taki i niezaprzeczalny ze zestaw wentylacyjny działa i to rewelacyjnie, ale jeżeli ktoś nie skupia sie na treningu i odpowiednio długim śnie i odżywianiu, to po co mu zestaw który poprawia wymianę gazową. Dlatego bolidy F1 tankują super lotne paliwo, a stary zdezelowany samochód tankuje co popadnie bo i tak nie pojedzie szybciej.marcinostrowiec pisze:po ostatnich testach ziół moim skromnym zdaniem całe zamieszanie z ziołami podnoszącymi wydolnośc dla amatorów biegania jest zupełnie zbędne, lepsze rezultaty daje zdrowe odzywianie jeżeli w mięśniu brak podstaw jak np Mg K Ca i glikogen to żadne zioło niczego nie zmieni, mysle że te specyfiki sa dla juz min pół-profesjonalistów którym cięzko podnoscić swoje osiągi a nie dla biegaczy z czasem powyżej 40min na 10K, którzy nie prowadzą stricte sportowego zycia inaczej wygląda sytuacja z ziołami przeciwzapanymi np na stawy typu boswellia czy devils claw czy ogólnie wzmacniającymi organizm jak różne rodzaje żeń szeni to najzwyczajniej pomaga w regeneracji i likwiduje bóle
Dla osób chcących wzmocnić się i zregenerować polecam zestaw adaptogenny.
http://www.sportacademy.pl/smf/index.ph ... 326.0.html
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
- apaczo
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Zakupioną u Szaszy, przemytnika z BiałorusiSTI pisze:Bolidy F1 tankują zwykłą 95-tkę.apaczo pisze:(...)Dlatego bolidy F1 tankują super lotne paliwo (...)
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
- apaczo
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Mylisz się.Klanger pisze: Legalny doping, nielegalny doping, w sumie to to jest to samo - doping, i jeśli komuś to odpowiada to jego sprawa.
Prosty przykład. Witamina C i B12 to też legalny doping. Doping , gdyż obie witaminy połączone w odpowiednich dawkach i cyklach podnoszą parametry krwi.
Doping legalny jest zdrowy, szeroko dostępny i etyczny. (nawet aplauz kibiców jest zaliczany do tej grupy dopingu)
Doping nielegalny (zazwyczaj farmakologiczny, sterydy i inne leki) dalece wykracza po za naturalne wspomaganie. Jest szkodliwy i zakazany przez światowe federacje sportowe oraz karane dyskwalifikacją.
Pijąc kawę też sie dopingujesz (straszne co?
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
-
Klanger
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1241
- Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Albo sok z czosnku, albo zaraz po zrobieniu sok z burakówYurek3 pisze:Nie zgadzam się z tym wszystko w nadmiarze jest szkodliwe proszę wypić 5 litrów soku pomarańczowego i zobaczymy jak będzie.Jest szkodliwy
@apaczo, przeczytaj jeszcze raz ze zrozumieniem to cytowane przez ciebie zdanie.
Doping, to doping, czy jest ziołowy, czy farmakologiczny - bo to co jest w ziołach to niby nie jest farmacja/chemia w sensie zw. chemicznych? - to jest tylko kwestia wtórna, związana właśnie bardziej z etyką, świadomością człowieka oraz wiedzą, i gotowością na poświęcenie się dla sportu, albo raczej dla wyników.
Jak jesteś bardzo zdeterminowany walisz koks, bo tak inni robią i inaczej nie masz szans (w grupie pro, vide kolarze).
To czy coś jest legalne czy nie, zależy od ludzi, od federacji i dziś coś może być legalne, bo nikt o tym nie wie (nie chce wiedzieć, albo nie wie jak to wykazać we krwi), a to samo jutro będzie na czarnej liście zakazanych produktów.
Jak ta niesmaczna sytuacja w biegach narciarskich , gdzie choroba - astma - była powodem stosowania z zaleceń medycznych leków, które mogły mieć podwójne działanie - leczenie astmy, a przy okazji poprawę wydolności organizmu. Doping?
Doping to doping. I chodzi mi bardziej o stan umysłu, niż o fizyczne przyjmowanie takich czy innych preparatów. Robienie czegoś bo inaczej nie dam rady, muszę się wspomóc czymś tam, tego typu myślenie. Problem polega na tym, że od dopingu legalnego nie jest tak daleko do nielegalnego, jeśli zależy tobie za wszelką cenę na wynikach. Przez to, że jestto stan umysłu - moim zdaniem.
Szanuję twoją wiedzę, i Yurka3 choć często się z nim nie zgadzam w tym co pisze (czasami nawet w polemikę wchodziliśmy), bo widać że nawet jeżeli jesteście amatorami jeśli chodzi o tematy dietetyki w sporcie (jeżeli nie, to przepraszam ale nigdzie nie ma łatwo dostępnej na waszej stronie info o was, z jakiej planety spadliście) to jest w was dużo pasji, i wiedzy.
Super, bo takich ludzi powinno być wiecej.
Inna sprawa, że sprzedajesz/sprzedajecie preparaty, które trafiają do ludzi o potencjalnie mniejszej wiedzy i świadomości, a forum używacie jak tubę marketingową, ale jeśli administracji forum to odpowiada, to mi tym bardziej, bo zawsze można poczytać o czymś innym, nowym, ciekawym, nie koniecznie zgodnym z moim światopoglądem.
- apaczo
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Ja również Ciebie szanuję jak i pozostałych userów z forum. Każdy ma prawo to wyrażenia swoich własnych poglądów.Klanger pisze:
Szanuję twoją wiedzę, i Yurka3 choć często się z nim nie zgadzam w tym co pisze (czasami nawet w polemikę wchodziliśmy), bo widać że nawet jeżeli jesteście amatorami jeśli chodzi o tematy dietetyki w sporcie (jeżeli nie, to przepraszam ale nigdzie nie ma łatwo dostępnej na waszej stronie info o was, z jakiej planety spadliście) to jest w was dużo pasji, i wiedzy.
Super, bo takich ludzi powinno być wiecej.
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
-
Maurice
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1911
- Rejestracja: 05 wrz 2009, 22:48
- Życiówka na 10k: 33:59
- Życiówka w maratonie: 2:38:40
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
dziwne i niezrozumiałe jest dla mnie że nie dbacie panowie (apacz, yurek) o potencjalnego klienta, jak to dobrze że nie jesteście monopolistą
pozdrawiam i bez odbioru
pozdrawiam i bez odbioru



