Przeciazenie kolana???
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 30 maja 2012, 20:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Mam pytanie odnośnie kolana, może ktoś podzieli się ze mną swoim doświadczeniem. Jakieś 3 miesiące temu zaczęłam biegać (zaczynałam od ogólnego zaniedbania i ZEROWEJ kondycji). Mam niewielką nadwagę (175cm 77kg) biegałam po leśnych ścieżkach, nie po asfalcie, w najtańszych butach do biegania. Na początku nieregularnie, po pare minutek bardzo wolnym truchcikiem jeden - dwa razy w tygodniu. Po 2 miesiącach biegałam już 5 razy w tygodniu po 30-40 minut, spokojnym powolnym tempem. Pojawił się ból w jednym kolanie, na początku delikatne ćmienie (nie przerwałam treningów) potem coraz wyraźniejszy ból. Zrobiłam trzy dni przerwy, spróbowałam jeszcze raz, trochę na siłę (głupota, wiem. nie wiem co sobie myślałam, że jak pocisnę to przestanie boleć? :P). Ból stał się nie do wytrzymania, przerwałam biegi. Niestety ból utrzymywał się także przy chodzeniu po schodach i przy zwykłym chodzeniu po mieście. Poszłam do lekarza, który na podstawie samego wywiadu, bez badań stwierdził początkową chondromalacje. Zalecił zmienić formę ruchu na orbiterek, rower, basen i ewentualnie wrócić do niego jezeli po 6 tygodniach (!) ból nie minie. Moje pytanie do Was brzmi - czy kiedyś będę mogła wrócić do biegania bez obaw że ta sytuacja się powtórzy? Lekarz nie wypowiedział się jednoznacznie w tej kwestii. Czy ktoś z Was miał podobne problemy w kolanami a potem udało mu się bezproblemowo wrócić do biegania?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 522
- Rejestracja: 19 lip 2009, 18:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
iguana pisze:. Moje pytanie do Was brzmi - czy kiedyś będę mogła wrócić do biegania bez obaw że ta sytuacja się powtórzy? Lekarz nie wypowiedział się jednoznacznie w tej kwestii. /../Czy ktoś z Was miał podobne problemy w kolanami a potem udało mu się bezproblemowo wrócić do biegania?
nikt tu nie ma szklanej kuli, a to wszystko przecież zależy, co tam się w kolanach złego dzieje;
ale na pocieszenie: ze 3 lata temu zacząłem więcej biegać, tj. 3-5 x na tydzień (nie licząc dość odległej przeszłości, to wcześniej biegałem 1x na tydzień przed sezonem narciarskim) ; biegałem -tak jak poprzednio - po mocno pofałdowanym lesie (góra-dół) i właśnie po jakimś czasie zaczęły mnie potwornie boleć kolana; do medyka nie poszedłem, ale przerzuciłem się na zupełnie płaski trawnik i truchtałem po nim. Choć ból w sumie nie pozwalał na rozpoczęcie truchtu, to w miarę pokonywanych metrów trochę mijał. Z czasem te mocne dolegliwości odeszły w przeszłość. Owszem, kolana niekiedy "czuję", ale pojawia się to biegach typu połówka czy maraton po asfalcie.
pzdr
gl
gl
- krasnoludek6
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 825
- Rejestracja: 13 gru 2010, 20:59
- Życiówka na 10k: <40
- Życiówka w maratonie: 3:27
w tej chwili biegam 3-4 razy bardzo nieregularnie po 4do 5 km jakos bolu nie ma .Wiem jednak ,ze napewno sie pojawi kiedy zaczne normalnie biegal-mysle ,ze o nie wtym roku juz,,pozdrawiam
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 599
- Rejestracja: 02 sty 2012, 20:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Może spróbuj bieg metodą Galoweya czyli marszobiegi. Ja w podobnej sytuacji biegałem 4 min. i 1 min marszu. Ból się zaczynał tak w okolicy 3 min. więc po 4 min. następowało rozluźnienie mięśni i ból mijał. W ten sposób mogłem spokojnie biec nawet 10 km.krasnoludek6 pisze:w tej chwili biegam 3-4 razy bardzo nieregularnie po 4do 5 km jakos bolu nie ma .Wiem jednak ,ze napewno sie pojawi kiedy zaczne normalnie biegal-mysle ,ze o nie wtym roku juz,,pozdrawiam
- krasnoludek6
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 825
- Rejestracja: 13 gru 2010, 20:59
- Życiówka na 10k: <40
- Życiówka w maratonie: 3:27
to nie dlamnie raczej 

- dromaeosaurus
- Rozgrzewający Się
- Posty: 8
- Rejestracja: 04 kwie 2012, 20:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
A zapytam się tutaj, żeby nie tworzyć nowego tematu.
Wczoraj wieczorem przebiegłem po asfalcie i chodnikach jakieś 10 km, z tym że w 2 seriach ze sporą przerwą między nimi. Wcześniej wyjąłem wkładki z butów, ponieważ były przymałe, no i teraz bolą mnie kolana, szczególnie lewe po zewnętrznej stronie. Przed pierwszą serią zrobiłem tylko minimalną rozgrzewkę (nie wiem czy trwała minutę).
Co to może być? Czy w spokoju można kontynuować bieganie na przykład jutro?
Wczoraj wieczorem przebiegłem po asfalcie i chodnikach jakieś 10 km, z tym że w 2 seriach ze sporą przerwą między nimi. Wcześniej wyjąłem wkładki z butów, ponieważ były przymałe, no i teraz bolą mnie kolana, szczególnie lewe po zewnętrznej stronie. Przed pierwszą serią zrobiłem tylko minimalną rozgrzewkę (nie wiem czy trwała minutę).
Co to może być? Czy w spokoju można kontynuować bieganie na przykład jutro?
- krasnoludek6
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 825
- Rejestracja: 13 gru 2010, 20:59
- Życiówka na 10k: <40
- Życiówka w maratonie: 3:27
wlasciwie ciezko powiedziec czy biegac czy nie ja jako biegacz bym napewno biegl,,ale jako fizjoterapeuta to mowie stanowczo nie biegamy jak boli kolano --to tyle 

- krasnoludek6
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 825
- Rejestracja: 13 gru 2010, 20:59
- Życiówka na 10k: <40
- Życiówka w maratonie: 3:27
nie biegalem juz prawie 3 miesiace kolano troche lepiej nie boli nie dreczy ale wiem ,ze jest dlatego nie latam ostro biegam na samopoczucie i jest ok


