Co jeść przed porannym bieganiem?

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
manto
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 44
Rejestracja: 04 sty 2012, 19:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Internet

Nieprzeczytany post

Prawie jak Krupicka w Boulder;-)prawie robi wielka roznice. Pozdr.
http://www.youtube.com/watch?v=kjDLorXfkao
PKO
Jojo_1
Wyga
Wyga
Posty: 63
Rejestracja: 23 gru 2013, 19:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Jelenia Góra
Kontakt:

Nieprzeczytany post

trzeba brać przykład z najlepszych:)
---------------------------------------
www.fun2run.pl
Obrazek
Juras38
Wyga
Wyga
Posty: 85
Rejestracja: 08 wrz 2013, 19:56
Życiówka na 10k: 47m
Lokalizacja: Kotlina Kłodzka

Nieprzeczytany post

Ja osobiście z rana nic nie jem. Wypijam kawkę i idę na trening. Po treningu trochę napoju energetycznego OSHEE vitamins plus minerals. Gdzieś tak po 1godzinie po treningu mogę coś lekkiego zjeść i do tego biorę jeszcze 2tabletki rutinoskorbin plus 1szt magenzu plus 1szt vit.
Ogólnie przed cięższym treningiem posiłek zjadam na jakieś 2,5-3godzin przed treningiem. I tak przeważnie po 5-7km czuję lekkie mrowienie w żołądku. Jeszcze nie dawno miałem wyraźne kłopoty z żołądkiem. Po prostu bolał mnie brzuch jak biegałem. Ale to były początki teraz już jest dużo lepiej i lżej.
Pamiętam jak po połówce maratonu w Legnicy znajomi zaraz po biegu na spokojnie wciągali po miseczce grochówki dla mnie to magia nie do przeskoczenia. Po takim biegu i wysiłku długo ale do długo nic nie mogę zjeść.
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mateusz Listek pisze:
Kawa na pusty żołądek ? :(
Też dla mnie niewykonalne.
Kawa czy herbata na pusty żoładek to dla mnie 100% pewności, że nigdzie nie tylko nie pobiegnę, ale w ogóle nic nie zrobię tylko będe siedzieć i cierpieć na mdłości.
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

U mnie nie ma z tym problemu. Też lubię -o ile biegam rano- biegać na samej kawie, czarnej z fusami i całkiem mocnej :).
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

klosiu pisze:U mnie nie ma z tym problemu. Też lubię -o ile biegam rano- biegać na samej kawie, czarnej z fusami i całkiem mocnej :).

Ja mam jakiś problem z kawą. Wiem, że masa osób pije ją przed wysłkiem bo ponoć wspomaga, ale dla mnie to jest niewykonalne.
Kawa wypita później niż ze 2 godziny przed wysiłkiem, powoduje u mnie jakiś problem. Zatyka nie. Mam wrażenie, że kurczy mi się przełyk, tchawica i mięśnie klatki piersiowej. Nie mogę głębiej odetchnąć, zatyka mnie i w efekcie tego dostaję czkawki i po bieganiu/rowerowaniu/czymkolwiek.
Jojo_1
Wyga
Wyga
Posty: 63
Rejestracja: 23 gru 2013, 19:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Jelenia Góra
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Kawa ma to do siebie, że odwadnia. Po całonocnym odpoczynku nasz organizm jest odwodniony. Co jak wiadomo wpływa negatywnie na wydolność. Dla mnie największym problemem jest przyswojenie przed porannym biegiem odpowiedniej ilości płynów.
---------------------------------------
www.fun2run.pl
Obrazek
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Odwadnia, odwadnia... bzdury i urban legend. Kawa jest łagodnym diuretykiem, i tyle. Jak ma cię niby kawa odwodnić, jak pijesz 0.3l kawy i idziesz biegać? Nawet nie ma szans zadziałać odwadniająco, bo nie odwiedzasz kibelka :).
Tak samo z tym odwodnionym organizmem po nocy. Bzdura. Wieczorem organizm z reguły ma nazbierany przez cały dzień nadmiar wody, którego pozbywa się w nocy. Dlatego przy kontroli wagi człowiek waży się rano, po wizycie w toalecie. Bo wtedy waga jest normalna.
The faster you are, the slower life goes by.
Jojo_1
Wyga
Wyga
Posty: 63
Rejestracja: 23 gru 2013, 19:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Jelenia Góra
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja tam po kawie zawsze odwiedzam kibelek. Tak już na mnie działa.
---------------------------------------
www.fun2run.pl
Obrazek
Awatar użytkownika
terenowiec
Wyga
Wyga
Posty: 114
Rejestracja: 26 paź 2013, 23:09
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Strzelin - Dolny Śląsk

Nieprzeczytany post

Odświeżę temat, ale z pewną modyfikacją pytania. Co proponujecie zjeść przed ciężkim treningiem 1 - 1,5 godzinnym, który planowany jest na godziny przedpołudniowo-południowe. Dodam, że pytanie dotyczy posiłków dla mojej Żony. Ona nie lubi rzeczy słodkich, takich które jem ja: (owsianka + nasiona + rodzynki, lub makaron + serek wiejski + domowe powidła).
Co zatem proponowalibyście z potraw niesłodkich? Temat jest dość poważny, bo już kilka treningów z rzędu ma duże problemy żołądkowe (podczas wysiłku pojawia się chęć na "cofkę"). Bieganie na głodniaka bez śniadania również odpada. Dodam, że po samej kawie również źle się czuje na żołądku.
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Ma cofkę bo pewnie za późno je. Niech spróbuje z 600kcal, tak na 3h przed wysiłkiem. Jak węgle, to skrobia z jakimś lekkim dodatkiem, np ryż z podsmażonym na oliwie pomidorem i czosnkiem. Kluczowe jest to żeby śniadanie było już strawione jak idzie biegać.
The faster you are, the slower life goes by.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

normalne śniadanie, takie, jakie je zawsze.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
terenowiec
Wyga
Wyga
Posty: 114
Rejestracja: 26 paź 2013, 23:09
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Strzelin - Dolny Śląsk

Nieprzeczytany post

Klosiu spróbuję jutro przygotować Żonce ten Twój przepis + jedno jajeczko do tej zasmażki. Śniadanko o 9.00, a bieg o 12.00. A potrawa wydaje się bardzo ciekawa.
Plan to 14 km po górach (drogi leśne). Jeszcze nie wiem, czy będą elementy treningu siłowego czy szybkościowego. O tym zadecyduje kolega, który biegnie z nami, a trenuje w klubie (on ma wiedzę, my chęci).
Czy słyszeliście, by ktoś jadł przed zawodami jakieś potrawy makaronowe (w wersji nie słodkiej)? Jeżeli tak, to z czym można je bezpiecznie łączyć, by to nie zalegało na żołądku?
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

terenowiec, to jest takie standardowe śniadanie przed wyścigiem mtb, prawie każdy je dobrze trawi, a zawiera sporo węgli. Ważniejsze jest żeby zjeść odpowiednio wcześnie, co najmniej dwie godziny przed treningiem, a kalorii powinno być 200-300 (kobieta-facet) na godzinę przerwy. Czyli jeśli żona je dwie godziny przed to maks 400kcal, a jeśli trzy godziny przed to może sobie pozwolić na 600kcal.

Z makaronem też dobrze to wychodzi. Generalnie jak są problemy z żołądkiem to zasada brzmi jak najmniej mieszać. Prosty jest też makaron z łychą pesto, jest do kupienia w marketach, ma to jakiś smak i nieźle wchodzi.
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
MPOMJ
Wyga
Wyga
Posty: 124
Rejestracja: 27 sty 2014, 18:47
Życiówka na 10k: 57 min 51 sec
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: 3city

Nieprzeczytany post

ja polecam banana
przed krótkim bieganiem 1/2 a jak szykuje coś dłuższego to cały :-)
Biegam zawsze i wszędzie :-)
10 km - 57min 51sec
HM - 2h 15min
Teraz maraton? ...będzie próba 17 maja ;-)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ