Noakes też mówi, że ma świadomość, że są ludzie, którym low-carb nie służy i muszą jeść węgle, ale chwile później dodaje, że jeszcze takiego nie spotkał

...i jest zrozumienie.Nom pisze:Zaproście rodzinę, ziomali, celebrujcie to wydarzenie ! A pasty wszelakiego rodzaju to dobro powszechnie jadalne. Jakoś tego nie widzę, że moi przyjaciele, siedzą i wsuwają kaszę gryczanąZapytajcie bliskich, ilu z nich ją lubi hehe.
Zrozumienie jest wszechobecne tylko trzeba je umieć odczytaćAdam Klein pisze:...i jest zrozumienie.Nom pisze:Zaproście rodzinę, ziomali, celebrujcie to wydarzenie ! A pasty wszelakiego rodzaju to dobro powszechnie jadalne. Jakoś tego nie widzę, że moi przyjaciele, siedzą i wsuwają kaszę gryczanąZapytajcie bliskich, ilu z nich ją lubi hehe.
Tak się właśnie uśmiałem, bo jest artykuł dr Czai na pierwszej stronie, w którym pisze, cytuję:kisio pisze:No przyznaję. Jak ktoś cały czas wciąga węgle to i przed maratonem musi. Ale brakuje na portalach i w prasie biegowej informacji, że carboloading to nie jest jedyna droga do sukcesu.
Noakes też mówi, że ma świadomość, że są ludzie, którym low-carb nie służy i muszą jeść węgle, ale chwile później dodaje, że jeszcze takiego nie spotkał