Rwa kulszowa +

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
amon21
Wyga
Wyga
Posty: 53
Rejestracja: 30 maja 2008, 14:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Na początku tego roku wmontowało się we mnie krzesełko od wyciągu na Kasprowym. Od razu wyleciał mi dysk. Masażyści nieźle na mnie zarobili ale już jest ok. Od czasu do czasu ból powraca. Skutkuje przede wszystkim rozgrzewanie (maści, kompresy, ewentualnie B12 jak już bardzo boli) Zastanawiam się czy bieganiem sobie jakoś nie zaszkodzę, ale czytając posty dochodzę do wniosku, że nie :)
Ale ponieważ licho nie śpi to mam pytanie: znacie może jakieś ćwiczenia wzmacniające mięśnie kręgosłupa/oklic lędźwiowych? Trzeba się dodatkowo zabezpieczyć tak sobie myślę. Pzdr.
PKO
piotrp72
Wyga
Wyga
Posty: 51
Rejestracja: 19 sie 2008, 09:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Chełmno
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Opowiem, jak ja poradziłem sobie z rwą kulszową. Zaznaczam jednak, że nie jestem lekarzem i to co pomogło mnie nie musi być dobre dla innych!!!
Otóż po silnym ataku (nie wstawałem z łóżka) 3 tygodnie odpoczywałem. Ból ustępował. Mniej więcej w połowie tego okresu zacząłem spożywać po 25-50g żelatyny spożywczej dziennie (docelowo przerzucę się na hydrolizatu białka serwatkowego - suplement), co odżywia tkanki łączne i działa na nie przeciwzapalnie (a jak nie na tkanki łączne, to na moją głowę - efekt placebo ;) ). Po tym okresie odpoczynku zacząłem ponownie biegać i chodzić na siłownię. Ponowne rozbieganie się przychodzi mi łatwo, ale nie forsuję się. Na początku trochę kuło w pośladku i nodze, teraz już nie. Na siłowni każdy trening, poza standardową rozgrzewką, rozpoczynam od martwego ciągu - małym ciężarem i z wielką uwagą na poprawność techniczną!!! Kończę ćwiczeniami na mięśnie brzucha.
Efekty - zawsze miałem kłopoty z kregosłupem. Teraz czuję się zdrowszy niż przed atakiem. Nawet ośmiogodzinna nasiadówka w biurze nie kończy sie boleśnie.
Pozdrawiam
PiotrP
ufoman
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 26 wrz 2007, 22:57

Nieprzeczytany post

Pojdzcie do osteopaty, nastawi co trzeba i bol zniknie.
amon21
Wyga
Wyga
Posty: 53
Rejestracja: 30 maja 2008, 14:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

No ale mnie już wszystko co trzeba nastawili. Teraz profilaktyka!
wykastrowany kot
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1221
Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

marcin70 pisze: Ból zaczyna się w okolicach "krzyża", ciągnie się zawnętrzną stroną nogi aż do stopy. .
Friend pisze:
piotrp72 pisze:Trochę mnie uspokoiliście. Od 3 tygodni nie biegam z powodu rwy i już się martwiłem, że to koniec sportu. :(
Nie wolno się poddawać, nigdy !
Mnie ok jakiegoś czasu bardzo boli prawie biodro i czasami cała noga
bleez pisze:Ja nie wiem czy u mnie to rwa ale objawy podobne do tych opisywanych przez wszystkich. Zauważyłem jedno, ze mnie boli w nocy albo nad ranem.
piotrp72 pisze:"Zauważyłem jedno, ze mnie boli w nocy albo nad ranem."
"Dokładnie mam to samo !
Rano to masakra, potem powoli idzie ku dobremu...
Sport to zdrowie :orany: :jatylko: :niewiem:
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
Awatar użytkownika
Friend
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1683
Rejestracja: 22 mar 2002, 09:25
Życiówka na 10k: 48
Życiówka w maratonie: 4:04
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

jumper pisze:
marcin70 pisze: Ból zaczyna się w okolicach "krzyża", ciągnie się zawnętrzną stroną nogi aż do stopy. .
Friend pisze:
piotrp72 pisze:Trochę mnie uspokoiliście. Od 3 tygodni nie biegam z powodu rwy i już się martwiłem, że to koniec sportu. :(
Nie wolno się poddawać, nigdy !
Mnie ok jakiegoś czasu bardzo boli prawie biodro i czasami cała noga
bleez pisze:Ja nie wiem czy u mnie to rwa ale objawy podobne do tych opisywanych przez wszystkich. Zauważyłem jedno, ze mnie boli w nocy albo nad ranem.
piotrp72 pisze:"Zauważyłem jedno, ze mnie boli w nocy albo nad ranem."
"Dokładnie mam to samo !
Rano to masakra, potem powoli idzie ku dobremu...
Sport to zdrowie :orany: :jatylko: :niewiem:
Sport amatorski to samo zdrowie !
Co chcesz sugerować ?
Bieganie to same kontuzje ?
Rwa kulszowa czy inne kontuzje wynikają z naszej niefrasobliwości i uważaniu że jesteśmy niezniszczalni :hejhej: Cecha młodości :hej: :niewiem:
Uczymy się cale życie ... :hahaha:

Biegaj chłopie i ciesz się życiem :hahaha:
uzdrowiona
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 01 mar 2011, 10:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam od 6 lat żyje z rwa kulszowa miałam straszne bóle, nie pomagały żadne leki przeciwbólowe i nawet wizyty u lekarzy nie pomagały usniezyc tego okropnego bólu, nie mogłam czasami się wyprostować, zakupiłam na allegro plastry tygrysie u pana "tu podaje nick" - Hasio477 często wystawia ten pan na allegro, od roku u tego pana zamawiam te plastry i już od roku mogę normalnie funkcjonować i normlanie biegac bez bólu :)
thomekh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1337
Rejestracja: 10 cze 2009, 16:59
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A wystarczy biegać śródstopiem i poprawnie technicznie. Mam rwę, od roku nieaktywna.
Awatar użytkownika
goldie77
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 548
Rejestracja: 03 lis 2010, 11:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź - Chojny-Kurczaki

Nieprzeczytany post

thomekh pisze:A wystarczy biegać śródstopiem i poprawnie technicznie. Mam rwę, od roku nieaktywna.
to zależy - mnie nie pomaga takie bieganie zupełnie, mnie rwa rwie z lekka jak krzywo siądę - bo mam skrzywiony kręgosłup i lewe biodro niżej od prawego.
a tak - normalnie sobie biegam i rwa nie boli :)
Awatar użytkownika
Kapitan Bomba!
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1212
Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50

Nieprzeczytany post

thomekh pisze:A wystarczy biegać śródstopiem i poprawnie technicznie. Mam rwę, od roku nieaktywna.
oj, nie do końca się zgodzę, że poprawna technika biegu rozwiąże problem rwy... jak przewieje człowieka to raczej technika biegu nie ma z tym nic wspólnego...
miałem przez kilka lat z tym draństwem spokój, wcześniej masaże, prześwietlenia, rezonans magnetyczny, zastrzyki, fura lekarstw przeciwbólowych ale ostatnio się znowu uaktywniła, jak uspiony wulkan :hej:
Duch ciało opuścił... nie ma mnie tu...
zibi_j1
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 13
Rejestracja: 09 kwie 2011, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

odkąd zacząłem ćwiczyć, czułem lekkie odrętwienie jednej nogi prtzy chodeniu. Tłumaczyłe mto nadciagniętym mięśniem... czasem plecy pobolewały, ale dało sie z tym żyć... pewnego dnia poszedłem sobie piechotką na basen popływałem, piechotką wróciłem, i czując się jak młody bóg położyłem się spać. Następengo dnia rano ledwo wstałem, a jak chciałe podniesć coś w pracy to juz było pozamiatane. Chodze cały skrzywiony utykam nie moge rozprostowac nóg siedzieć i przemieszczać sie nie mogę prawie wcale ;/ święta z głowy, tydzień zwolnienia, zastrzyki z diclofenaku i najczarniejsze myśli... wcale pieroństwo nie chce przejść. Dziś wyniki prześwietlenia, zobaczymy jak bardzo źle jest.
Widzę, ze niektórzy z Was sobie z tym poradzili, co dodaje mi odrobinkę otuchy. dzięki :)

ps spotkałem się z taką opinią, że często rwa odzywa się u ludzi którzy nagle znacznie zredukowali wagę. Wtedy zmienia się rozkład mas, kręgosłup jest inaczej obciążony i tak się dzieje...
mcube
Wyga
Wyga
Posty: 102
Rejestracja: 30 mar 2011, 10:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3.08

Nieprzeczytany post

Czołem,
Przez 20 lat zmagałem się z rwą ze wszystkimi jej konsekwencjami. Przeszkadzała mi żyć a co dopiero mówić o sporcie. Zjeżdżając kiedyś w Karkonoszach na rowerze górskim zaliczyłem OTB przy 60 km/h przyziemiając głową. Dobry kask się rozpirzył ale zamortyzował co powinien. Szyja bolała mnie przez miesiąc ale kręgosłup lędźwiowy naprawił się definitywnie. Od kilku lat nie pamiętam że go mam . Urwałem wtedy jeszcze paznokieć z najmniejszego palca u reki ale to koszty , który chętnie bym poniósł jeszcze raz . Nie polecam naśladownictwa :nienie:
Obrazek
Awatar użytkownika
monter
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 29
Rejestracja: 17 kwie 2011, 00:08
Życiówka na 10k: 0:47:58
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

No i do mnie wróciła **rwa kulszowa ;)
Byłem dwa razy u znajomej rehabilitantki, zrobiła masaż, zlokalizowała wypadnięty dysk i ugniatała. Na razie skutek jest średni, dalej ból poziomo przecina mi plecy ok. 10 cm nad pośladkami i promieniuje trochę w lewo w dół.
W związku z niewielkim ustąpieniem bólu zaleciła mi ćwiczenie metodą McKenziego.
Przynajmniej w moim przypadku te ćwiczenia mają pomóc - zobaczymy:
http://www.youtube.com/watch?v=DtDE4Z8_9kQ
A dokładnie - mam 2x podnieść się na rękach ugiętych na 1/3 wysokości, 2x na połowę wysokości (czyli stopniowo coraz wyżej) i w końcu 6x na wyprostowanych. To ostatnie jest trudne i bolesne nawet dla zdrowego, można więc zrobić tak:
http://youtu.be/trWBj8pJXV8?t=1m50s
czyli unieść biodra i robiąc wydech je opuszczać. Co do tych ruchów bocznych, to jeszcze nie wiem czy mogę robić, muszę się skonsultować :) Powyższe ćwiczenie mam robić co godzinę (oprócz pory snu ;) )
W każdym razie podobno aż 97% przypadków rwy kulszowej, to uszkodzenie mechaniczne - wypadnięcie dysku np. podczas schylania się, dźwigania dużego ciężaru (często noszę na barana 15 kg córkę),
Dziś przed drugim masażem zrobiłem wolne wybieganie, bo stwierdziłem, że nie usiedzę (też bolało w każdej pozycji), zwłaszcza, że od 4 dni nie biegałem. Wprawdzie bieganie zmniejszyło na jakąś godzinę-dwie ból - za sprawą rozgrzania mięśni, ale rehabilitantka zaleciła mi nie biegać, nie podnosić ciężarów, nic nie ćwiczyć (poza tym jednym j.w.) - aż do wyleczenia i zaniknięcia bólu. Potem oczywiście ćwiczenie na brzuch i mięśnie pleców są wskazane - one utrzymają prawidłową postawę. No i nie mamcie się witaminkami czy innymi środkami przeciwbólowymi - to przejdzie na chwilę, ale nie usunie przyczyny.
Obrazek
Dobrego biegacza poznajemy po tym, że dużo pije - w przeciwieństwie do jego butów. :)
misiek.
Wyga
Wyga
Posty: 72
Rejestracja: 13 paź 2011, 20:04
Kontakt:

Nieprzeczytany post

akurat w moim przypadku bieganie bardzo pomogło... problemy z rwą miałem przez jakieś pół roku, czasami cała noga tak rwała że nie sposób było ustać albo siedzieć, a przy bieganiu nie czułem absolutnie nic. Kiedy zacząłem regularne treningi ból zaczął stopniowo przechodzić aż całkiem się go pozbyłem... oczywiście nie każe tutaj nikomu przymusowo biegać na problemy z rwą, najlepiej poradzić się specjalisty :)
Awatar użytkownika
Aśka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 693
Rejestracja: 13 lis 2010, 20:52
Życiówka na 10k: 01:01:11
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Toronto

Nieprzeczytany post

oo, widzę, że temat dla mnie, ale jak większość opisów czytam, to mnie czysta zazdrość zżera, że tak lekko to można przechodzić... ;) mnie unieruchomiło totalnie na 2 tygodnie, potem miałam urlop i stwierdziłam, że chcę zobaczyć kawałek miasta, ale iść dawałam radę max 50 metrów na jeden raz. wypożyczyliśmy rowery i okazało się, że chociaż nie mogłam stać ani iść, tylko leżeć i nie za długo na krześle siedzieć - na rowerze mogłam jeździć i jeździć. powolutku, pomalutku, ale bez bólu.
no i trzyma mnie dziadostwo dalej (miesiąc minął), chociaż troszkę lżej. już daję radę wziąć psy na spacer, chociaż pilnie ławek wypatruję i korzystam co kilka minut.
monter pisze:No i do mnie wróciła **rwa kulszowa ;)
W związku z niewielkim ustąpieniem bólu zaleciła mi ćwiczenie metodą McKenziego.
Przynajmniej w moim przypadku te ćwiczenia mają pomóc - zobaczymy:
http://www.youtube.com/watch?v=DtDE4Z8_9kQ
mam zalecone dokładnie to samo. boli dużo bardziej, niż jak rwy nie miałam, ale chyba ulga jakaś jest. staram się też - co jest trudne bardzo - rozluźniać plecy. można próbować samemu: kładziesz się na brzuchu i kołyszesz biodrami, albo poprosić kogoś, żeby Cię lekko pobujał na boki (w leżeniu i buja się samymi biodrami).
To ostatnie jest trudne i bolesne nawet dla zdrowego, można więc zrobić tak:
http://youtu.be/trWBj8pJXV8?t=1m50s
kuuurka, wygląda zachęcająco przez to, że uczy rozluźniania się w tym kluczowym miejscu - a ja jestem napięta jak jasna cholera. skorzystam, dzięki ;)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ