Skoor pisze:Zona wlasnie strzelila mi wyklad, ze jestem zauroczony ta dieta jak jakas mloda laska i nie widze jej wad tylko same zalety... Kazala mi badania zrobic i powtorzyc po jakims czasie
Słuszne podejście
Ja właśnie mam zamiar tak zrobić. Bo mimo wszystko jakąś dozę ostrożności należy zachować. Jak do tej pory (tydzień więc niewiele) największym plusem tej diety jest dla mnie to że w ogóle nie chodzę głodny. Na diecie zbilansowanej przy tej ilości kalorii często byłem głodny, no i musiałem ciągle pilnować godzin posiłków. Od kilku dni w ogóle nie czuję głodu
I mogę jeść kiedy chcę i jak chcę. No może dziś trochę poczułem głód, ale to dlatego że w pracy zabrakło mi śmietanki i musiałem wypić czarną kawę
Ale bez problemu dotrzymałem do końca pracy, wróciłem do domu i zjadając bitki wołowe z kapustą na boczku po chwili byłem najedzony. Przy diecie zbilansowanej pochłonąłbym znacznie więcej jedzenia. Przed chwilą na kolację szpinak z czosnkiem smażony na maśle i z serem mascarpone i czuję się pełny. Myślę że do jutrzejszego południa na tym pojadę
Minusem jest wzrost ciśnienia (średnio o 10mm) zarówno skurczowego jak i rozkurczowego. Trochę mnie to martwi, ale kładę to na karb przystosowywania organizmu (znalazłem nawet wątek z podobnymi przypadkami na forum Kwaśniewskiego). W przyszłym tygodniu robię badania, po czym przez miesiąc obserwuję zarówno wagę jak i ciśnienie. Zobaczymy jaka tendencja będzie po miesiącu.