Dystans 1/2 Ironman więc 2 intensywne starty po 5h.
Pierwszy start w połowie czerwca drugi na koniec, obawiałem się krótkiej przerwy no i odstęp 2 tygodni dał się we znaki, na drugim stracie było mi ciężej, ale bywały i gorsze stany
Teraz minął 3 tydzień a ja wciąż nie mogę dojść do siebie biegowo. Życiówki z tego roku na poziomie 40min/10km i 1:30 na 21,1km,
a obecnie prawie odpuściłem bieganie, wychodzę testowo biegać co 5-6 dni na 5km no i
tempo 4:50 jest dla mnie problematyczne do utrzymania przez 5km, nie wiem czy 10km dałbym rade.
gdy postanowiłem iść biegać nie patrzac na zegarek, tylko biegać tak aby było "spoko" to wyszło mi tempo 5:30...
Pojawiają się głosy że przetrenowania itp. ale na rowerze nie odrzucam słabości, średnie prędkości są podobne do tych z początku czerwca.
W sumie pewnie dalej muszę sobie odpuścić, ale jestem ciekaw co mnie "złapało". Ktoś ma jakieś doświadczenia z takim spadkiem mocy ?
