Podejrzewam ze to wina butow, braku odpoczynku (biegalem 3 dni z rzedu) i ostatniej kontuzji stopy jednoczesnie.
Na poczatku achilles bolal mi 2,3 dni a pozniej juz nic. Minely jakies 2 tyg i wszystko jest w porzadku kiedy chodze (biegac nie probowalem) tylko czasem, glownie przy schodzeniu ze schodow czuje ten lekki przeskok nad pieta.
Nic mnie to nie boli ale nie wiem czy moge wrocic do biegania (biegam zawsze lekkim truchtem) czy musze jeszcze czekac a moze czekanie nic nie da i musze isc do lekarza? Macie moze jakies pomysly, podobne doswiadczenia?
