Witam,
Zauważyłem, że odkąd biegam, czyli pocę się to robią mi sie takie czerwone krosty - potówki na karku. Na samym środku karku - kilkanaście. Większe i mniejsze.
W zasadzie to nawet nie robią tylko mam od początku. Czasem smaruje to spirytusem salicylowym, żeby to wysuszyć, ale nie pomaga.
Macie na to jakies rady?
potówki na karku
-
- Stary Wyga
- Posty: 203
- Rejestracja: 10 maja 2010, 10:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Chrzanów/Oslo
Hej,
mi sie robia takie pod plecakiem. Kup sobie rivanol w zelu i smaruj przed bieganiem jesli wystapia zaczerwienia smaruj tez po.
Rivanol odkaza a w zelu tak latwo sie nie splukuje potem. U mnie dziala swietnie. tylko kolorek
TYlut
mi sie robia takie pod plecakiem. Kup sobie rivanol w zelu i smaruj przed bieganiem jesli wystapia zaczerwienia smaruj tez po.
Rivanol odkaza a w zelu tak latwo sie nie splukuje potem. U mnie dziala swietnie. tylko kolorek

TYlut
- mszary
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 630
- Rejestracja: 27 wrz 2010, 07:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Witkowo Drugie
kurcze o tym nie pomyślałemF@E pisze:jedz mniej wędlin


ale wędlin w sensie - mięso przetworzone, czy w ogóle mniej mięsa?
- F@E
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: TG
Wędliny
plasterki to najgorszy syf, powiedział bym mega syf kurde do czego już doszło, brak słów :/

"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"