Po ok. 30 min biegu zaczyna mnie w jednej nodze boleć taka wypustka pod kolanem - guzowatość kości piszczelowej. Mam wrażenie, że dobre rozruszanie stawu kolanowego przed biegiem zmniejsza ból lub w ogóle go nie czuję. Czy pomogłoby więc wzmocnienie jakiś mięśni? Polecicie jakieś ćwiczenia?
Może to inna przyczyna? Zmieniłem buty na LunarGlidy i nie pomogło, jak na razie.
Mogę tylko dodać, że te guzowatości mam w nogach dość wyeksponowane, bo za młodu chorowałem na Osgood-Schlattera.