Mazowiecki Park Krajobrazowy
- Renata
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 677
- Rejestracja: 08 paź 2007, 17:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Gocław
- Kontakt:
Piotrek dziękuję za forumowe życzenia świąteczne i Tobie życzę również dobrego odpoczynku w górach. Tam chyba sypał/sypie teraz śnieg? Musi być fajnie.
Za to u nas dziś w lesie nie było łatwo bo podłoże po wczorajszych opadach tego niewiadomoczego niezbyt zachęcające. Wytaplaliśmy się w rozmokłej leśnej ściółce, ale i rozwinęliśmy kilka tematów co pozwoliło przetrwać coraz większą wilgoć panującą w naszym obuwiu biegowym (moje też przemoczone i suszą się teraz pod grzejnikiem).
Gerard potwierdzam jutrzejszą Falenicę o 8.00. Może ktoś jeszcze dołączy?
Yogi: mam nadzieję, że Twoje kłucia związane z naszą celową manipulacją trzema literami alfabetu nieco już złagodniały i przekonasz się do zastosowanego zabiegu.
Co do zaległości biegowych w SM, to który wtorek, 23.12 czy 30.12 zakreślić w kółeczku jako zarezerwowany na to wielkie wydarzenie? Obydwa mam wolne . henley chyba też dałby radę dołączyć, nie ma przecież daleko.
Termin pływania został potwierdzony tutaj.
Ruszyły zapisy do Szalonej Maryśki. Konwaliowa stopka też się kręci .
Rozmawialiśmy dziś też o biegu sylwestrowym. Czy początek tak jakoś przed północą i trasa miejska oraz ukierunkowana ku rzece z przekraczaniem mostów byłaby OK?
Za to u nas dziś w lesie nie było łatwo bo podłoże po wczorajszych opadach tego niewiadomoczego niezbyt zachęcające. Wytaplaliśmy się w rozmokłej leśnej ściółce, ale i rozwinęliśmy kilka tematów co pozwoliło przetrwać coraz większą wilgoć panującą w naszym obuwiu biegowym (moje też przemoczone i suszą się teraz pod grzejnikiem).
Gerard potwierdzam jutrzejszą Falenicę o 8.00. Może ktoś jeszcze dołączy?
Yogi: mam nadzieję, że Twoje kłucia związane z naszą celową manipulacją trzema literami alfabetu nieco już złagodniały i przekonasz się do zastosowanego zabiegu.
Co do zaległości biegowych w SM, to który wtorek, 23.12 czy 30.12 zakreślić w kółeczku jako zarezerwowany na to wielkie wydarzenie? Obydwa mam wolne . henley chyba też dałby radę dołączyć, nie ma przecież daleko.
Termin pływania został potwierdzony tutaj.
Ruszyły zapisy do Szalonej Maryśki. Konwaliowa stopka też się kręci .
Rozmawialiśmy dziś też o biegu sylwestrowym. Czy początek tak jakoś przed północą i trasa miejska oraz ukierunkowana ku rzece z przekraczaniem mostów byłaby OK?
Pozdrawiam,
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
- Yogi!
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 369
- Rejestracja: 06 sie 2008, 23:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mazowiecki Park Krajobrazowy
Miło było pobiegać wczoraj wspólnie.
Reniu, mimo wczorajszych objaśnień zagadnienia przez samą Ordynator, moje kłucia w związku z zastosowanym zabiegiem weszły na śledzionę i przerodzą się zapewne w stan chroniczny, ale utajony. Niemniej jednak jestem w pełni przekonany do samego pomysłu i co do niego nie mam żadnych wątpliwości
Proponuję z marszu rezerwować wszystkim chętnym najbliższy wtorek - 23.12 na wieczorne odkrywanie lasów Starej Miłosnej.
Miejsce zborne na osiedlu Stara Miłosna podam jeszcze (tak żeby samochodzik podjechał). Godzina ok 21.30, a trasa do 10km, którą jeszcze muszę poskładać, żeby prezentowała możliwie wiele walorów tutejszej przyrody.
Czuwaj!
Reniu, mimo wczorajszych objaśnień zagadnienia przez samą Ordynator, moje kłucia w związku z zastosowanym zabiegiem weszły na śledzionę i przerodzą się zapewne w stan chroniczny, ale utajony. Niemniej jednak jestem w pełni przekonany do samego pomysłu i co do niego nie mam żadnych wątpliwości
Proponuję z marszu rezerwować wszystkim chętnym najbliższy wtorek - 23.12 na wieczorne odkrywanie lasów Starej Miłosnej.
Miejsce zborne na osiedlu Stara Miłosna podam jeszcze (tak żeby samochodzik podjechał). Godzina ok 21.30, a trasa do 10km, którą jeszcze muszę poskładać, żeby prezentowała możliwie wiele walorów tutejszej przyrody.
Czuwaj!
Kto nie ma w głowie
Ten ma w nogach ;)
Ten ma w nogach ;)
- Renata
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 677
- Rejestracja: 08 paź 2007, 17:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Gocław
- Kontakt:
Jak przystało na pierwszy dzień zimy, dziś rano zainaugurowaliśmy z Garardem bieganie w Falenicy na trasie zimowych biegów górskich .
Yogi najbliższy wtorek zarezerwowany dla SM. Wszystko pasuje. Tylko czy godzina startu musi być aż taka późna? Czyżby to miałaby być namiastka biegania z duchami?
PS. Martwię o Twoje organy wewnętrzne i cały czas myślę, czy aby do Szalonej Maryśki objawy całkowicie wyciszą się. Na szczęście hospitalizacją nie trzeba nikogo objąć, ani żadnej pandemii nie będzie. Marysińska mutacja wirusa jest nieunikniona, ale i łagodna.
Yogi najbliższy wtorek zarezerwowany dla SM. Wszystko pasuje. Tylko czy godzina startu musi być aż taka późna? Czyżby to miałaby być namiastka biegania z duchami?
PS. Martwię o Twoje organy wewnętrzne i cały czas myślę, czy aby do Szalonej Maryśki objawy całkowicie wyciszą się. Na szczęście hospitalizacją nie trzeba nikogo objąć, ani żadnej pandemii nie będzie. Marysińska mutacja wirusa jest nieunikniona, ale i łagodna.
Pozdrawiam,
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
- Yogi!
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 369
- Rejestracja: 06 sie 2008, 23:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mazowiecki Park Krajobrazowy
Co do wtorkowego spotkania, poznałem więcej szczegółów:
Trasa.
Obmyślona. Wyszło ok 9.5km - w przybliżeniu, gdyż na łukach ostro ciosałem linią łamaną. Nie długa, nie krótka a w sam raz.
Kwestia godziny.
Na erzace kręcę nosem, więc jeżeli mają być duchy z prawdziwego zdarzenia, to musielibyśmy dać sygnał z pistoletu na kapiszony tak ze dwie godziny później.
Godzina startu (21:30) wynika z okresu snu i czuwania najmłodszego domownika. Może udałoby się utargować z 15 minut, ale jak trzeba by ze środka boru wracać na sygnale, to nie będzie fun.
Nie wiem jak reszta, ale ja nie rozpaczam mocno. Następnego dnia po prostu dam pod oczy więc pudru niż zwykle i już. Fason będzie - i w pracy, i na Pasterce!
Miejsce zbiórki:
Stara Miłosna, Parking przed Kredyt Bankiem przy skrzyżowaniu ulic Jana Pawła II oraz Jodłowej (klik)
Zainteresowanych bieganiem w powyżej niekomfortowych warunkach - Herzlich willkommen!
Dobrzy ludzie, macie w zapasie jakąś czołóweczkę, żeby zabrać ze sobą? Dwie dusze chciałyby się jeszcze podłączyć, ale ich lampkę z tego co wiem Mikołaj chyba w sortowni przetrzymuje i wyciągnie ją stamtąd pewnie tradycyjnie, czyli po świętach
Trasa.
Obmyślona. Wyszło ok 9.5km - w przybliżeniu, gdyż na łukach ostro ciosałem linią łamaną. Nie długa, nie krótka a w sam raz.
Kwestia godziny.
Na erzace kręcę nosem, więc jeżeli mają być duchy z prawdziwego zdarzenia, to musielibyśmy dać sygnał z pistoletu na kapiszony tak ze dwie godziny później.
Godzina startu (21:30) wynika z okresu snu i czuwania najmłodszego domownika. Może udałoby się utargować z 15 minut, ale jak trzeba by ze środka boru wracać na sygnale, to nie będzie fun.
Nie wiem jak reszta, ale ja nie rozpaczam mocno. Następnego dnia po prostu dam pod oczy więc pudru niż zwykle i już. Fason będzie - i w pracy, i na Pasterce!
Miejsce zbiórki:
Stara Miłosna, Parking przed Kredyt Bankiem przy skrzyżowaniu ulic Jana Pawła II oraz Jodłowej (klik)
Zainteresowanych bieganiem w powyżej niekomfortowych warunkach - Herzlich willkommen!
Dobrzy ludzie, macie w zapasie jakąś czołóweczkę, żeby zabrać ze sobą? Dwie dusze chciałyby się jeszcze podłączyć, ale ich lampkę z tego co wiem Mikołaj chyba w sortowni przetrzymuje i wyciągnie ją stamtąd pewnie tradycyjnie, czyli po świętach
Spokojnie, to forma przetrwalnikowa. Z drugiej strony periodyczna ekspozycja na patogen może z sukcesem doprowadzić do habituacjiRenata pisze:PS. Martwię o Twoje organy wewnętrzne i cały czas myślę, czy aby do Szalonej Maryśki objawy całkowicie wyciszą się. Na szczęście hospitalizacją nie trzeba nikogo objąć, ani żadnej pandemii nie będzie. Marysińska mutacja wirusa jest nieunikniona, ale i łagodna.
Kto nie ma w głowie
Ten ma w nogach ;)
Ten ma w nogach ;)
- Beauty&Beast
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1158
- Rejestracja: 11 wrz 2007, 09:07
- Życiówka na 10k: 00:45:29
- Życiówka w maratonie: 3:42:02
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Obawiam się, że przy najszczerszych chęciach, proces mojej transformacji w...no, to się jeszcze okaze czy w bolndynkę czy w brunetkę, potrwa dłużej niż do 21.30. Zatem niestety nie dotrę. Niniejszym skłądam Wam najlepsze i najserdeczniejsze zyczenia - niech marzenia Wam się spełniają i rosną nowe.
- darek284
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 748
- Rejestracja: 23 kwie 2004, 11:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Gocław
- Kontakt:
Yogi, niestety, ale o 21.30 ja nie biegam tylko zaczynam szykować się do spania. Ale co się odwlecze to....
Ania, pięknie dziękuję za życzenia niech Twoja transformacja przebiegnie beż żadnych zakłóceń, a efekt niech olśni wszystkich wokół.
Też życzę Tobie i Tomkowi, spełnienia marzeń najskrytszych
Ania, pięknie dziękuję za życzenia niech Twoja transformacja przebiegnie beż żadnych zakłóceń, a efekt niech olśni wszystkich wokół.
Też życzę Tobie i Tomkowi, spełnienia marzeń najskrytszych
Pozdrawiam,
Darek
Darek
- Yogi!
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 369
- Rejestracja: 06 sie 2008, 23:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mazowiecki Park Krajobrazowy
Powstała oto bardzo ciekawa konfiguracja: Renata zarezerwowała czas na SM, a Darek pakuje się wtedy do łóżka.
Oznaczałoby to, że Darek i Renata robiliby zaplanowane przez siebie czynności rozdzielnie. I tak źle, i tak jeszcze gorzej.
A ja wolałbym społem i biegowo. To może poczekamy na Darka?
Zwłaszcza, że jeżeli obecna pogoda się utrzyma, to w jednym miejscu może być problem dla tych biegaczy, co nie trenowali skoku w dal.
Trasa jest obmyślona, logistyka też, więc co się odwlecze...
Tym samym życzę spokojnych i radosnych Świąt i pozostaję w ukryciu do soboty
Oznaczałoby to, że Darek i Renata robiliby zaplanowane przez siebie czynności rozdzielnie. I tak źle, i tak jeszcze gorzej.
A ja wolałbym społem i biegowo. To może poczekamy na Darka?
Zwłaszcza, że jeżeli obecna pogoda się utrzyma, to w jednym miejscu może być problem dla tych biegaczy, co nie trenowali skoku w dal.
Trasa jest obmyślona, logistyka też, więc co się odwlecze...
Tym samym życzę spokojnych i radosnych Świąt i pozostaję w ukryciu do soboty
Kto nie ma w głowie
Ten ma w nogach ;)
Ten ma w nogach ;)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 278
- Rejestracja: 15 lis 2007, 09:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Gocławek
Kurcze, a juz się nastawiłem na wieczornonocne śmiganie po lasach staromiłościańskich...
-----------------------------------------------------
Pozdrawiam,
Gerard
Pozdrawiam,
Gerard
- Beauty&Beast
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1158
- Rejestracja: 11 wrz 2007, 09:07
- Życiówka na 10k: 00:45:29
- Życiówka w maratonie: 3:42:02
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Alternatywnie moge zaproponować jutrzejszy poranek, jakas 6 rano
Będzie jeszcze ciemno. No i wiecie, co się robi w Wigilię, to przez cały rok. Dlatego ja, mimo, ze w planei mam wolne, zamierzam jutro symbolicznie przetruchtać kilka kilometrów...
Będzie jeszcze ciemno. No i wiecie, co się robi w Wigilię, to przez cały rok. Dlatego ja, mimo, ze w planei mam wolne, zamierzam jutro symbolicznie przetruchtać kilka kilometrów...
- Yogi!
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 369
- Rejestracja: 06 sie 2008, 23:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mazowiecki Park Krajobrazowy
Cześć,
A w "pełnym składzie" powtórzymy i tak
Beauty,
Dzięki za propozycję Jak wiesz lubię rano, ale ze względów organizacyjnych, wtedy może biegać tylko jedna osoba - ja albo Emilka.
PS. Nabyłem nową czołówkę
Gerard, to nie rozpakowuj się jeszcze. Jeżeli dziś nie doleje wody, to małżonka ma i ja biegniemy. Wyślę Ci numer mojej smyczy, to mi dasz po prostu znać tak do pół godziny wcześniej, czy byłbyś dziewiąta trzydzieści w zaproponowanym miejscu Oki?Gerard pisze:Kurcze, a juz się nastawiłem na wieczornonocne śmiganie po lasach staromiłościańskich...
A w "pełnym składzie" powtórzymy i tak
Beauty,
Dzięki za propozycję Jak wiesz lubię rano, ale ze względów organizacyjnych, wtedy może biegać tylko jedna osoba - ja albo Emilka.
O, to rok 2009 ogłaszasz u siebie rokiem roztrenowania? Truchcik kilka kilometrów przez cały rok - luuuzik. Znów bieganie dla zdrowia - 3x30x130No i wiecie, co się robi w Wigilię, to przez cały rok. Dlatego ja, mimo, ze w planei mam wolne, zamierzam jutro symbolicznie przetruchtać kilka kilometrów...
PS. Nabyłem nową czołówkę
Kto nie ma w głowie
Ten ma w nogach ;)
Ten ma w nogach ;)
- PiotrekMarysin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1143
- Rejestracja: 21 lip 2006, 13:15
Uff!!! W końcu w domu. Ale tu się narobiło??
Postaram się być dzisiaj pod szlabanem, to może część zaległości nadrobię, a tym, z którymi nie dane mi będzie się zobaczyć składam najserdeczniejsze życzenia świąteczne!
Postaram się być dzisiaj pod szlabanem, to może część zaległości nadrobię, a tym, z którymi nie dane mi będzie się zobaczyć składam najserdeczniejsze życzenia świąteczne!
[url=http://team.entre.pl]ENTRE.PL TEAM[/url]
- Renata
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 677
- Rejestracja: 08 paź 2007, 17:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Gocław
- Kontakt:
No jasne, że powtórzymyYogi! pisze:A w "pełnym składzie" powtórzymy i tak
Miałam dziś straszny dzień w pracy. Muszę szybko odreagować, dlatego nie będę z tym czekać aż do 21.30. Zwłaszcza, że DAR nie biega osobno, gdy może razem.
Ci co biegają w Marysinie będą mieli życzenia dziś przy szlabanie, SM pozdrowię świątecznie rano w Wigilię (mam nadzieję osobiście).
Pozdrawiam,
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
- Beauty&Beast
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1158
- Rejestracja: 11 wrz 2007, 09:07
- Życiówka na 10k: 00:45:29
- Życiówka w maratonie: 3:42:02
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
To co? Mam się zameldowac o 6 na parkingu?
Yogi, nie idzie o ilosc, ale o fakt. Wigilia 2006 - 3 km --> 2007 - 1500 km i debiut w maratonie. Wigilia 2007 - 30 minut joggingu z podbiegami (czekalam aż samochód się umyje) --> 2008 --> 3000 km, 3 maratony . Jeżeli jutro przetruchtam 5...aż się boje myślec
Yogi, nie idzie o ilosc, ale o fakt. Wigilia 2006 - 3 km --> 2007 - 1500 km i debiut w maratonie. Wigilia 2007 - 30 minut joggingu z podbiegami (czekalam aż samochód się umyje) --> 2008 --> 3000 km, 3 maratony . Jeżeli jutro przetruchtam 5...aż się boje myślec
- Renata
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 677
- Rejestracja: 08 paź 2007, 17:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Gocław
- Kontakt:
Wylosowałam kupowanie pieczywa. Jutro o 6.00 melduję się pod piekarnią w kolejce, którą ma mi zająć henley. Potem pędzę do domu dokończyć/rozpocząć zmagania w kuchni. Wieczerza z nastaniem pierwszej gwiazdki już umówiona. Bieganie musi poczekać.Beauty&Beast pisze:To co? Mam się zameldowac o 6 na parkingu
Życzenia świąteczne i rysunek wykonany przez Adama specjalnie na tę okazję dla wszystkich na naszej stronie (chyba jakiś zawodowy biegacz sobie dorabia tym mikołajowaniem, taki jest wycieniowany ).
Pozdrawiam,
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/