WARSZAWA - Stadion RKS SKRA, Wawelska 5, sobota 9:30
- kri100f
- Wyga
- Posty: 97
- Rejestracja: 08 lis 2003, 13:27
- Życiówka na 10k: 00:48:20
- Życiówka w maratonie: 04:26:40
- Lokalizacja: Warszawa Stegny
uff było tak: http://www.endomondo.com/workouts/mrIOs ... 638255#_=_
kolano boli nie bardziej niż wczoraj więc jest ok samopoczucie też ok
dobrze że mam to już za sobą
kolano boli nie bardziej niż wczoraj więc jest ok samopoczucie też ok
dobrze że mam to już za sobą
Kto ma nogi do biegania... niechaj biega :)
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 08 lip 2011, 13:18
- Życiówka na 10k: 43:19
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kwirynów
Dziękuję za wspólny trening.
Moje dzieci są bardzo zadowolone. Ja również.
Przygotowuję się do MW. Będzie to mój pierwszy maraton (jeśli Bóg pozwoli przebiec).
Pozdrawiam
Jacek
Moje dzieci są bardzo zadowolone. Ja również.
Przygotowuję się do MW. Będzie to mój pierwszy maraton (jeśli Bóg pozwoli przebiec).
Pozdrawiam
Jacek
Wszystko jest w rękach Boga
- kuxa
- Stary Wyga
- Posty: 250
- Rejestracja: 14 cze 2010, 12:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
To ja melduje moje marne (przy waszych treningach i osiągnięciach) 15min truchtu non stop dumna z siebie jestem jak paw.... mialam cel bo nie mialam zimnej wody zeby sobie isostara zrobic i biegłam do studzienki i tak mi akurat 15min wyszło
Jeśli widzisz błędy lub literówki to znaczy że piszę z telefonu
Kuxa's road to running
Komentarze do bloga
My Endomondo
My SportsTracker
- kri100f
- Wyga
- Posty: 97
- Rejestracja: 08 lis 2003, 13:27
- Życiówka na 10k: 00:48:20
- Życiówka w maratonie: 04:26:40
- Lokalizacja: Warszawa Stegny
A ja w przygotowaniach do MW chyba się trochę "zagalopowałem" i to dosłownie...
po sobocie zaczęło "ćmić" w kolanie ale jeszcze 30km w niedzielę poszło (z lekkim bólem)
ale od poniedziałku już niewesoło (tzn. spadek nastroju spowodowany brakiem możliwości realizacji kolejnych teningów na oczekiwanym poziomie...) w pon roztruchtałem 8 km a wczoraj 12 km w tym 7x500m podbiegi ul. Arbuzową. Ale tempo i technika biegu już "rozpaczliwe"... Dziś odpuszczam trening zupełnie - bo wewnętrzna część prawego kolana się mocno buntuje przeciwko wysiłkowi. Smaruje to jakimś g... (Traumon), ale nadal "ciągnie". Może poprzestanę teraz na rozciąganiu i ćwiczeniach innych partii niż nogi? Poza tym czuję już ogólne przemęczenie i zastanawiam się nad sposobem skutecznej regeneracji... (niestety wszelkie wynalazki typu basen czy "dżakuzi" w moim przypadku odpadają z braku czasu i funduszy).
Ale tego maratonu nie odpuszczę! Choćbym miał na czworakach iść
po sobocie zaczęło "ćmić" w kolanie ale jeszcze 30km w niedzielę poszło (z lekkim bólem)
ale od poniedziałku już niewesoło (tzn. spadek nastroju spowodowany brakiem możliwości realizacji kolejnych teningów na oczekiwanym poziomie...) w pon roztruchtałem 8 km a wczoraj 12 km w tym 7x500m podbiegi ul. Arbuzową. Ale tempo i technika biegu już "rozpaczliwe"... Dziś odpuszczam trening zupełnie - bo wewnętrzna część prawego kolana się mocno buntuje przeciwko wysiłkowi. Smaruje to jakimś g... (Traumon), ale nadal "ciągnie". Może poprzestanę teraz na rozciąganiu i ćwiczeniach innych partii niż nogi? Poza tym czuję już ogólne przemęczenie i zastanawiam się nad sposobem skutecznej regeneracji... (niestety wszelkie wynalazki typu basen czy "dżakuzi" w moim przypadku odpadają z braku czasu i funduszy).
Ale tego maratonu nie odpuszczę! Choćbym miał na czworakach iść
Kto ma nogi do biegania... niechaj biega :)
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6509
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Jasne, że ma sens . Zapraszamy!sobek76 pisze:Czy ma sens pojawienie się w BBL po raz pierwszy w tę sobotę? Biegam od wiosny
Cóż, takie właśnie jest ryzyko, że przekroczy się pewną granicę ... I często tak się zdarza, bo zanim do tej granicy się zbliżymy, biega nam się doskonale, tak doskonale, że wszystkie biegi i życiówki wydają nam się w zasięgu, a organizm nie do zdarcia. Jednak, dosłownie jeden mocny trening może przesądzić o tym, że ten sportowy optymizm zamienia się w pesymizm: coś zaczyna boleć, czujemy się zmęczeni, a treningi nie idą, jak trzeba. Najważniejsze, to nie panikować: spokojnie robić swoje, zmniejszając nieco objętość. Całkiem odpuszczać bym nie radziła, lepsze jakieś treningi zastępcze - choćby rower, albo bardzo lekkie bieganie lub dużo ćwiczeń (to jest właśnie moment, że można bardziej skupić się na ważnej przecież ogólnorozwojówce ...).kri100f pisze:A ja w przygotowaniach do MW chyba się trochę "zagalopowałem" i to dosłownie...
Będzie dobrze !
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6509
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Jasne, że ma sens . Zapraszamy!sobek76 pisze:Czy ma sens pojawienie się w BBL po raz pierwszy w tę sobotę? Biegam od wiosny
Cóż, takie właśnie jest ryzyko, że przekroczy się pewną granicę ... I często tak się zdarza, bo zanim do tej granicy się zbliżymy, biega nam się doskonale, tak doskonale, że wszystkie biegi i życiówki wydają nam się w zasięgu, a organizm nie do zdarcia. Jednak, dosłownie jeden mocny trening może przesądzić o tym, że ten sportowy optymizm zamienia się w pesymizm: coś zaczyna boleć, czujemy się zmęczeni, a treningi nie idą, jak trzeba. Najważniejsze, to nie panikować: spokojnie robić swoje, zmniejszając nieco objętość. Całkiem odpuszczać bym nie radziła, lepsze jakieś treningi zastępcze - choćby rower, albo bardzo lekkie bieganie lub dużo ćwiczeń (to jest właśnie moment, że można bardziej skupić się na ważnej przecież ogólnorozwojówce ...).kri100f pisze:A ja w przygotowaniach do MW chyba się trochę "zagalopowałem" i to dosłownie...
Będzie dobrze !
Kuxa, gratuluję biegowych sukcesów ! Tak dalej trzymaj!kuxa pisze:To ja melduje moje marne (przy waszych treningach i osiągnięciach) 15min truchtu non stop dumna z siebie jestem jak paw.... mialam cel bo nie mialam zimnej wody zeby sobie isostara zrobic i biegłam do studzienki i tak mi akurat 15min wyszło
Zapraszamy już jutro na Skrę !
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Sobek, biegasz od wiosny i jeszcze u nas nie byłeś? Czujemy się delikatnie mówiąc zlekceważenisobek76 pisze:Czy ma sens pojawienie się w BBL po raz pierwszy w tę sobotę?
- kuxa
- Stary Wyga
- Posty: 250
- Rejestracja: 14 cze 2010, 12:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
dziekuje za zaproszenie, niestety co 2gi weekend pracuje 8-20 wiec tym razem nie dam rady. ale za tydzien na 90% jestem.
Jeśli widzisz błędy lub literówki to znaczy że piszę z telefonu
Kuxa's road to running
Komentarze do bloga
My Endomondo
My SportsTracker
- kuxa
- Stary Wyga
- Posty: 250
- Rejestracja: 14 cze 2010, 12:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
zdazysz raczej. ostatnio skonczylismy jakos ok 11
Jeśli widzisz błędy lub literówki to znaczy że piszę z telefonu
Kuxa's road to running
Komentarze do bloga
My Endomondo
My SportsTracker
- kri100f
- Wyga
- Posty: 97
- Rejestracja: 08 lis 2003, 13:27
- Życiówka na 10k: 00:48:20
- Życiówka w maratonie: 04:26:40
- Lokalizacja: Warszawa Stegny
@ "treningi zastępcze - choćby rower, albo bardzo lekkie bieganie lub dużo ćwiczeń (to jest właśnie moment, że można bardziej skupić się na ważnej przecież ogólnorozwojówce ...). Będzie dobrze !"
Dzięki za wsparcie!
Uff dwa dni odpoczynku były konieczne (aktywność moja sprowadzała się do dojazdów 2x5km spokojnie rowerem do i z pracy), ale chyba najbardziej to pomogło mi odrobienie zaległości w śnie (tak się składa, że czas na treningi mam tylko miedzy g.22 a 24 - co przekłada się na permanentne niewyspanie).
Kolano przestało doskwierać, nie wiem czy to za sprawą odpoczynku, czy działaniu Traumonu i Liotonu - ważne, że dziś będę mógł znów pobiegać (a już się bałem, że to potrwa dłużej...)
Dzięki za wsparcie!
Uff dwa dni odpoczynku były konieczne (aktywność moja sprowadzała się do dojazdów 2x5km spokojnie rowerem do i z pracy), ale chyba najbardziej to pomogło mi odrobienie zaległości w śnie (tak się składa, że czas na treningi mam tylko miedzy g.22 a 24 - co przekłada się na permanentne niewyspanie).
Kolano przestało doskwierać, nie wiem czy to za sprawą odpoczynku, czy działaniu Traumonu i Liotonu - ważne, że dziś będę mógł znów pobiegać (a już się bałem, że to potrwa dłużej...)
Kto ma nogi do biegania... niechaj biega :)
- sobek76
- Wyga
- Posty: 76
- Rejestracja: 09 wrz 2011, 02:14
- Życiówka na 10k: 43:19
- Życiówka w maratonie: 3:59:35
- Lokalizacja: Warszawa Ursynów
Adam Klein pisze:Sobek, biegasz od wiosny i jeszcze u nas nie byłeś? Czujemy się delikatnie mówiąc zlekceważenisobek76 pisze:Czy ma sens pojawienie się w BBL po raz pierwszy w tę sobotę?
Delikatnie mówiąc rumienię się ze wstydu i wsiadam do wehikułu czasu aby pojawić się na Skrze w marcu 2011. Jeśli się nie uda, to postaram się być przynajmniej jutro