Łódź
-
- Wyga
- Posty: 103
- Rejestracja: 26 maja 2004, 13:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Niezupełnie Na pewno, stało się bogatsze o te 15km (rowerem) spędzone na szukaniu miejsca 'Pod modrzewiem'. Hmm, nikt nie potrafił mi powiedzieć, gdzie to jest. Fakt, że przed 10-tą w sobotę na Arturówku byli obecni tylko rybacy i ratownicy WOPR, ale nikt z nich nie wiedział. Sugerowali 'Pod dębem' Chyba jednak wolę umawiać się w miejscach znanych Mam nadzieję, że przez WOSIR rozumiecie te drewniane domki obok stawów na Arturówku (no i że chodzi o ten Arturówek koło Łodzi )Quote: from rono on 2:50 pm on June 26, 2004
Ale anezka nie przyszła... Jej życie stało sie uboższe o te 10 km.
Real athletes swim, the rest just play games!
-
- Wyga
- Posty: 103
- Rejestracja: 26 maja 2004, 13:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Tak się składa, że ja tam pływam codziennie, więc gdyby ktoś z was akurat tam się zjawił, to bardzo proszę o przedstawienie się. Może jak będę wiedzieć jak wyglądacie, to nie będę mieć problemów z rozpoznaniem was przy stawach na Arturówku Mnie rozpoznać (zwłaszcza w basenie) jest bardzo łatwo. Przy torze, na którym pływam stawiam zawsze bidon lub butelkę wody. Poza tym często znoszę na basen wiosełka: żółte lub niebieskieQuote: from Herbix on 9:14 pm on June 27, 2004
Wiem, że trochę późno o tym mówię ale może ktoś ma ochotę na basenik. Teofilów, Wodny Raj, ul. Wiernej Rzeki 2.
Jutro. godz. 7:05.
Rono ty jesteś ranny ptaszek więc może dasz się skusić. Rano taniej 6 PLN/h.
Real athletes swim, the rest just play games!
- Herbix
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 286
- Rejestracja: 14 cze 2004, 10:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zgierz
- Kontakt:
Może w tym tygodniu uda się nam wspólnie pobiegać. WOSIR - jakieś 100m w górę drogą od mostu rozdzielającego stawy. Wybiegliśmy ok 10:45.
(Edited by Herbix at 9:38 am on June 28, 2004)
(Edited by Herbix at 9:38 am on June 28, 2004)
GG: 977722
- Herbix
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 286
- Rejestracja: 14 cze 2004, 10:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zgierz
- Kontakt:
Anezka a nie byłaś czasem dzisiaj na baseniku i..... nie wyszłaś pózniej niż zwykle ... w pośpiechu :)
GG: 977722
-
- Wyga
- Posty: 103
- Rejestracja: 26 maja 2004, 13:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Dokładnie Niech zgadnę, masz... żółty czepek???Quote: from Herbix on 9:40 am on June 28, 2004
Anezka a nie byłaś czasem dzisiaj na baseniku i..... nie wyszłaś pózniej niż zwykle ... w pośpiechu :)
Real athletes swim, the rest just play games!
- rono
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 751
- Rejestracja: 17 kwie 2004, 20:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Cześć! Wkurzyłem się i nie poszedłem do roboty. Anezka! Szkoda, że się nie znaleźliśmy. Ja czekałem dośc długo na parkingu przy ul. Wycieczkowej (a nie Skrzydlatej przy stawach w Arturówku) tak jak mówiłem, przed 10:00 i do jakiejś 10:10. Kanajpa "Pod Modrzewiem" jest właśnie tam, w pobliżu dużego asfaltowego parkingu. Tam zostawiłem rower i pobiegłem do Arturówka (do stawów). Stamtąd zaczęliśmy bieg ok. 10.45. Spróbujemy w przyszłym tygodniu. Pozdrowienia.
- Herbix
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 286
- Rejestracja: 14 cze 2004, 10:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zgierz
- Kontakt:
hehe ... zgadza się, to znamy się już dobre 2mc. Świat jest mały.
GG: 977722
-
- Wyga
- Posty: 103
- Rejestracja: 26 maja 2004, 13:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Świat jest duży, Łódź jest małą Teraz to już na pewno was rozpoznam!!!Quote: from Herbix on 9:58 am on June 28, 2004
hehe ... zgadza się, to znamy się już dobre 2mc. Świat jest mały.
Real athletes swim, the rest just play games!
- Herbix
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 286
- Rejestracja: 14 cze 2004, 10:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zgierz
- Kontakt:
Jak może zauważyłaś zmiejszyła się moja częstotliwość na basenie - dlatego, że zacząłem biegać po 2,5 letniej przerwie. Teraz będę chodził 2-3 x / tydzień.
Ps. Jak biegasz tak jak pływasz to będzie ciekawie :). Może też jakieś porady techniczne mi udzielisz (podobnie jak w moim kraulu)
Ps. Jak biegasz tak jak pływasz to będzie ciekawie :). Może też jakieś porady techniczne mi udzielisz (podobnie jak w moim kraulu)
GG: 977722
-
- Wyga
- Posty: 103
- Rejestracja: 26 maja 2004, 13:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
To by to musiało być bieganie w wodzie Biegam całkiem na luzie, bo nie mam do biegania tak emocjonalnego stosunku jak do pływaniaQuote: from Herbix on 10:34 am on June 28, 2004
Ps. Jak biegasz tak jak pływasz to będzie ciekawie :). Może też jakieś porady techniczne mi udzielisz (podobnie jak w moim kraulu)
Real athletes swim, the rest just play games!
- Herbix
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 286
- Rejestracja: 14 cze 2004, 10:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zgierz
- Kontakt:
Powiem Ci, że widać te emocje na basenie.... poza perfekcyjną techniką oczywiście Ja dzięki pływaniu znów biegam... i mam nadzieję że tak już zostanie. Z basenu na pewno nie zrezygnuję.
(Edited by Herbix at 10:55 am on June 28, 2004)
(Edited by Herbix at 10:55 am on June 28, 2004)
GG: 977722
- rono
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 751
- Rejestracja: 17 kwie 2004, 20:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Ponieważ nie każdy czyta tak wspaniałe gazety, jak Dziennik Łódzki, chciałbym przytoczyć artykuł, który ukazał się 16. czerwca br., a właściwie jest wywiadam z Panem Zbigniewem N.
Tytuł: "Obiegli kulę ziemską"
Ponad 2 tys. km miesięcznie pokonują członkowie klubu biegacza "Arturówek". Kochają maratony, biegi długie i krótkie, uczestniczą w wielu ogólnopolskich zawodach. W sumie okrążyli już kulę ziemską. "Arturówek zrzesza ponad 30 osób. Członkami klubu są: ...(tu zostaje wymienienionych z imienia i nazwiska 31 członków klubu)...
"Spotykamy sie od czterech lat i zakochaliśmy się w bieganiu"- powiedział nam Zbigniew N. - Na treningach spotykamy się co tydzień w niedzielę o godz. 10 w Arturówku. Zapraszamy każdego, kto lubi ruch. Najsłynniejszą zawodniczką tej grupy jest Joanna Gront-Chmiel (nota bene: chyba jast w ŁKS-ie), która wygrywała już światowe maratony. Pozostali odnoszą sukcesy w krajowych biegach. Po raz pierwszy wystartowali w maratonie we Wrocławiu w ubiegłym roku. Biegli też w maratonie łódzkim i prawie wszyscy pobili swe rekordy życiowe. Łodzianie planują start w biegu górskim. To też niesamowite wyzwanie. Na 9-kilometrowej trasie jest różnica wzniesień 900m. Nie zawsze jest to bieg, nieraz trzeba się wdrapywać do mety.
Tyle artykuł. Pozwolę sobie na kilka uwag.
1. Otóż, jeżeli wymieniamy z imienia i nazwiska członków klubu (o ile wiem, to żaden formalny klub nie istnieje), to albo wymieńmy wszystkich, albo żadnego. Ktoś, kto biega w Arturówku grubo ponad 10 lat może się poczuć urażony. Poza tym wielu wymienionych w artykule w Arturówki po prostu nie biega. To o co chodzi? Myślę, że powstaje nowe towarzystwo wzajemnej adoracji.
2. Od początku mojej (amatorskiej) kariery biegowej obserwuję totalne olewactwo władz co do rozwoju masowego biegania w naszym mieście, nie licząc kilku imprez rocznie, których dotacje z kasy miasta są chyba zerowe (chwała sponsorom). Pzrzypomnę epizod z jednego z "Biegów Łódzkich", gdzie organizacja była do d..., a bieg ograniczył się do slalomu pomiędzy przechodniami. Wtedy to Pan Jacek Ch. (znany trener) chciał publicznie wskazać na kilka problemów związanych ze sportem w naszym mieście, ale długa ręka władzy wyłączyła mu mikrofon. Natomiast najdłuższą gadkę szmatkę zaprezentował ówczesny prezydent miasta: pokaźnej postury, dobrze zbudowany chłop, chyba sportowiec (?). "Witam... wiecie... rozumiecie..." Kiedyś, na jakimś zebraniu przedwyborczym spytałem kandydatów na rządzących, jak wysoki jest budżet na sport masowy w Łodzi. Niestety nie potrafiono mi odpowiedzieć (swego czasu mający (ciągłe) problemy finansowe klub Widzew dostał od miasta 100.000 zł dotacji. I po co? Gdzie to jest? W trzeciej lidze, he he!)
3. Dlaczego nie ma pieniędzy na opłacenie np. Pana Jacka Ch., który prowadził wspaniałe treningi, a z którego szydzono, że w ogóle ma czelność brać pieniądze za bieganie? Dzisiejsze treningi to taki średniej wielkości chaos. Nie o to chyba chodzi.
Mogłoby być jeszcze 4., a może i 5.
Uważam, że takie cukierkowe artykuły dają korzyści tylko dziennikarzom (wierszówka, i chyba też marna). O tym, że w arturówku ktoś biega, wie dużo osób, szczególnie właścicieli psów i jeżdżących konno po alejkach, przeznaczonych dla ruchu pieszego. O prawdziwych problemach się nie pisze. Lepiej ich nie zauwazać, bo jest to juz u nas tradycją. Może przyszedł w końcu czas, aby to zmienić. Chyba zależy na tym każdemu. Dzięki za uwagę. Pozdrawiam.
(Edited by rono at 11:18 am on June 28, 2004)
(Edited by rono at 11:22 am on June 28, 2004)
Tytuł: "Obiegli kulę ziemską"
Ponad 2 tys. km miesięcznie pokonują członkowie klubu biegacza "Arturówek". Kochają maratony, biegi długie i krótkie, uczestniczą w wielu ogólnopolskich zawodach. W sumie okrążyli już kulę ziemską. "Arturówek zrzesza ponad 30 osób. Członkami klubu są: ...(tu zostaje wymienienionych z imienia i nazwiska 31 członków klubu)...
"Spotykamy sie od czterech lat i zakochaliśmy się w bieganiu"- powiedział nam Zbigniew N. - Na treningach spotykamy się co tydzień w niedzielę o godz. 10 w Arturówku. Zapraszamy każdego, kto lubi ruch. Najsłynniejszą zawodniczką tej grupy jest Joanna Gront-Chmiel (nota bene: chyba jast w ŁKS-ie), która wygrywała już światowe maratony. Pozostali odnoszą sukcesy w krajowych biegach. Po raz pierwszy wystartowali w maratonie we Wrocławiu w ubiegłym roku. Biegli też w maratonie łódzkim i prawie wszyscy pobili swe rekordy życiowe. Łodzianie planują start w biegu górskim. To też niesamowite wyzwanie. Na 9-kilometrowej trasie jest różnica wzniesień 900m. Nie zawsze jest to bieg, nieraz trzeba się wdrapywać do mety.
Tyle artykuł. Pozwolę sobie na kilka uwag.
1. Otóż, jeżeli wymieniamy z imienia i nazwiska członków klubu (o ile wiem, to żaden formalny klub nie istnieje), to albo wymieńmy wszystkich, albo żadnego. Ktoś, kto biega w Arturówku grubo ponad 10 lat może się poczuć urażony. Poza tym wielu wymienionych w artykule w Arturówki po prostu nie biega. To o co chodzi? Myślę, że powstaje nowe towarzystwo wzajemnej adoracji.
2. Od początku mojej (amatorskiej) kariery biegowej obserwuję totalne olewactwo władz co do rozwoju masowego biegania w naszym mieście, nie licząc kilku imprez rocznie, których dotacje z kasy miasta są chyba zerowe (chwała sponsorom). Pzrzypomnę epizod z jednego z "Biegów Łódzkich", gdzie organizacja była do d..., a bieg ograniczył się do slalomu pomiędzy przechodniami. Wtedy to Pan Jacek Ch. (znany trener) chciał publicznie wskazać na kilka problemów związanych ze sportem w naszym mieście, ale długa ręka władzy wyłączyła mu mikrofon. Natomiast najdłuższą gadkę szmatkę zaprezentował ówczesny prezydent miasta: pokaźnej postury, dobrze zbudowany chłop, chyba sportowiec (?). "Witam... wiecie... rozumiecie..." Kiedyś, na jakimś zebraniu przedwyborczym spytałem kandydatów na rządzących, jak wysoki jest budżet na sport masowy w Łodzi. Niestety nie potrafiono mi odpowiedzieć (swego czasu mający (ciągłe) problemy finansowe klub Widzew dostał od miasta 100.000 zł dotacji. I po co? Gdzie to jest? W trzeciej lidze, he he!)
3. Dlaczego nie ma pieniędzy na opłacenie np. Pana Jacka Ch., który prowadził wspaniałe treningi, a z którego szydzono, że w ogóle ma czelność brać pieniądze za bieganie? Dzisiejsze treningi to taki średniej wielkości chaos. Nie o to chyba chodzi.
Mogłoby być jeszcze 4., a może i 5.
Uważam, że takie cukierkowe artykuły dają korzyści tylko dziennikarzom (wierszówka, i chyba też marna). O tym, że w arturówku ktoś biega, wie dużo osób, szczególnie właścicieli psów i jeżdżących konno po alejkach, przeznaczonych dla ruchu pieszego. O prawdziwych problemach się nie pisze. Lepiej ich nie zauwazać, bo jest to juz u nas tradycją. Może przyszedł w końcu czas, aby to zmienić. Chyba zależy na tym każdemu. Dzięki za uwagę. Pozdrawiam.
(Edited by rono at 11:18 am on June 28, 2004)
(Edited by rono at 11:22 am on June 28, 2004)
-
- Wyga
- Posty: 103
- Rejestracja: 26 maja 2004, 13:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Rono, Widzew to jest teraz trzecia liga, ale juz niedługo może to być ... czwarta liga, piąta liga itd. Trzeba dać chłopakom szansę i następne 100 000 plnQuote: from rono on 11:17 am on June 28, 2004
swego czasu mający (ciągłe) problemy finansowe klub Widzew dostał od miasta 100.000 zł dotacji. I po co? Gdzie to jest? W trzeciej lidze, he he
Real athletes swim, the rest just play games!
- Herbix
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 286
- Rejestracja: 14 cze 2004, 10:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zgierz
- Kontakt:
Ehh... może dlatego nie kupuję DŁ. Rono, nie warto takimi tekstami się przejmować... Szkoda nerwów. Jeżeli chodzi o ten widzew i ogólnie polską piłkę nożną to zastanawiam się dlaczego piłkarze pierwszoligowi zarabiają tyle pieniędzy? ZA CO? Inne sporty są daaaleko z tyłu - czasami mam wrażenie, że istnieją głównie dzięki ludziom z pasją, nie koniecznie nastawionych na "dorobienie się". Tak na marginesie to ciekawe czy ten klub oficjalnie istnieje? Ja zostanę na 100% w naszej nowej grupie biegowej.
GG: 977722