hej,
było genialnie!
co prawda w niedzielę już odpuściłem, miałem biegać rano, a wtedy ziąb był okrutny
potem w ciągu dnia warunki do biegania były wyśmienite, ciepło, słoneczko, biało dookoła... niestety musiałem wracać do Wawy, nie było już czasu na bieganie...
Pozdrawiam wszystkich serdecznie,
i mam nadzieję do rychłego zobaczenia.
Tomek