PYRLANDIA Team czyli Team Saucony BARTOSZAK

[bebej]

W czwartek idę na spotkanie z członkami klubu wysogórskiego - popytam jak to było. Jedyne co ich mogło usprawiedliwiać, że tu był taki syf, że trzeba było za komuny jakoś odreagować.
Guru był pod Twoim wrażeniem, ale ciekaw jestem co powie, napisze nt twoich pomysłów treningu wysokogórskiego -
Podaj, jeśli zechcesz na priva nazwisko, bo jestem bardzo ciekaw twojego wyniku na Maniackiej. Albo pochwal sie za tydzień.

[michał bartoszak]

Russia,

Pewnie gdyby nie te fajury to bys mnie dzisiaj sponiewierał i myślę ,ze byś tak nie harczał.
Zrobiłeś dzisiaj dobre wrażenie - umiesz się zmęczyć a to nie kazdy potrafi!

[russian, white russian]

zmęczyć to się każdy potrafi ...
jak mniej biegałem to mi to jakoś łatwiej wychodziło

biegniesz 5km. ostatni kilometr.
masz przed sobą olimpijczyka. jednego z najlepszych milerów świata. z życiówką o cztery sekundy gorszą od obecnego rekordu świata.
daje ci fory.

co robisz?

a) przerwę na papierosa
b) ciśniesz ile natura i dotychczasowe treningi dały
c) ciśniesz mocniej

i jak tu się nie zmęczyć....proste.

[bebej]

zmęczyć to się każdy potrafi ...
jak mniej biegałem to mi to jakoś łatwiej wychodziło

biegniesz 5km. ostatni kilometr.
masz przed sobą olimpijczyka. jednego z najlepszych milerów świata. z życiówką o cztery sekundy gorszą od obecnego rekordu świata.
daje ci fory.

co robisz?

a) przerwę na papierosa
b) ciśniesz ile natura i dotychczasowe treningi dały
c) ciśniesz mocniej

i jak tu się nie zmęczyć....proste.

A ja napisze tak, udowodniłes tylko jedno - ćmiki jeszcze ci nie odebrały jednego - mentalnie jeszcze potrafisz sie zmeczyć i nie masz strachu przed nim.
Tak naprawdę moje przemyslenia są zgoła inne - palacze i poczatkujący maja wrażenie, że sa zmeczeni. W rzeczywistosci ich organizm nie pozwala na prawdziwe zmeczenie i wykorzystanie w całosci potencjału ich organizmów. Jeśli chodzi o motywacje to sie z Tobą zgodzę. Masz rację, ale nie wierze z jakies cudowne oczyszczenie organizmu - slad zostaje na całe zycie, na psychice koniec końców również. Trucizny w całosci nie da sie usunąc - ta smoła zalega w ścianach komórkowych w róznych częsciach ciała palacza, głównie w płucach, ale nie tylko. Ćmiki to katastrofa. Wielu drwiło i udowadniało na rózne sposoby jacy to są mocarze, ale niczego mądrego nie udowodnili.

[turecki7]

tak w temacie fajeczek jak wspomniałem na treningu przeprowadziłem dogłębne 11-letnie studia i powiem tyle wystarczy że przycisnę trochę mocniej i zaczynam się dusić. po całym ubiegłym sezonie biegania 5min na km to szczyt moich możliwości do którego w tym roku po zimowym śnie jeszcze mi daleko.
strach pomyśleć co mógł byś osiągnąć bez fajeczek

[bebej]

Dobra, skończmy z tym tematem, bo mój ojciec juz nigdy nie przyjdzie, a tez ma problem. Pewnie wielu innych biegaczy również. Rewiduję swoja postawę - jestem bardziej tolerancyjny, ale nie popieram. Serdecznie zapraszamy wszystkich na niedzielne biegania, nieprawdaż?
Sa mile widziani. Bieganie samo, gdy stanie sie pasją, każdego naprostuje nawet najbardziej zatwardziałego.

[russian, white russian]

Ach Bieganie,
pójdź z niebiesiech do mnie grzesznika
Pasją się stań!
I nawróć najbardziej zatwardziałego!

metafizyka metafizyką,
a tu trening trzeba zrobić...


zdrówko

[russian, white russian]

strach pomyśleć co mógł byś osiągnąć bez fajeczek :orany:[/quote]


strach pomyśleć, co bym mógł osiągnąć bez biegania ! :)

[bebej]

Ty juz jesteś stracony - ogień piekielny cię pochłonie - ale Tobie to chyba rekę.

[russian, white russian]

tu mnie masz, szczwany lisie.


[/quote]

[turecki7]

na liście startowej na maniackiej są 3 zgłoszenia jako team Saucony Bartoszak!!!
jeśli do klasyfikacji potrzebna jest ilość startujących to służę uprzejmie. Ilość mogę robić bo wyniku to raczej nie dam rady Co na to guru??
Pytam bo nie wiem jakie są zasady a
zastanawiam się właśnie nad startem bo niespodziewanie mam wolną sobotę

[michał bartoszak]

Super pomysł.Popieram w 100%.Ciekawe ilu nas pobiegnie w Maniackiej.
Do zobaczenia na starcie no a pozniej w niedzielę bo przecież zawody trzeba wytruchtać

[turecki7]

no to do zobaczenia i wszystkim startującym życiówek życzę

[Eddie]

Mnie jakiś taki dziwny stres dopadł przed zawodami... Niby wstałem dziś o 5:00 rano ale nie poszedłem biegać ;( Mam nadzieję, że to tylko przesilenie wiosenne... W sumie liczę, że jak zacznę realizować znów konkretny plan treningowy (nadam cel mojemu życiu w roku 2009 :D) To problemy się skończą z treningami o 4-5 rano. Na razie to robię puste kilometry tylko...

[turecki7]

może mało ambitny jestem ale nie mam zamiaru łamać życiówki ( bo nie mam ). Może podejdź do tematu na zasadzie zabawy... podobno mile widziani są przebierańcy