pomyslalem, ze moze byc fajnie pociagnac watek limerykow z tematu o Zurychu, a wiec:
Z Zamoscia pewna kobita
Z urzedem skarbowym nie byla kwita
W nerwach byla cala
Bo 24 godziny miala
Wiec dla pewnosci biegiem wyslala Pita
Spodziewajac sie posilku latwego
Przyczail sie gepard na Kociembe nieswiadomego
Choc nie zalowal gic
Poscig nie dal nic
A Kociemba rzekl tylko: ech, ty lebiego
Osobnik o ksywce z canisa rodem
Porownywany byl z wyscigowym samochodem
Lecz w odroznieniu od bryczki
Unikal w zawodach potyczki
Zamiast tego graficzno-muzycznym zajal sie zawodem
Jak donosi znany periodyk "Na zdrowie"
Po swiecie chodzi czlek co sie zowie!
Wyglad ma zwyczajny
Lecz humor wydajny
A sciegna posiada w kevlarowej osnowie
cd nastapi (moze)
