jakub738 pisze:Fanx a jak wyglądała sprawa z ciuchami? dużo tego miałeś na zmianę?
Kapitanie B. jeszcze w nie jednym biegu pobiegniesz,zdrowie ważniejsze

Wiatam.
Za dużo miałem.Przy tej pogodzie jaka była czyli upał potrzebowałem trzech par,spodenki plus koszulki.Dwie pary butów.Zacząłęm w brooksach są dobrze dopasowane,pobiegłem w nich pierwsze 24h.Z czasem gdy kostki mi puchły musiałem zmienić na rozmiar lużniejszy,asics cumulusy.Żałuje tylko że nie zmieniałem skarpet częściej,niby były suche i czułem się dobrze.Jednak po zdjęciu skarpetek nogi wyglądały jak po oparzeniach.Pierwsza noc przebiegałem całą, nad ranem około czwartej jednak dopadły mnie dreszcze zę musiałem założyć coś dłuższego.Zadowoliłem sie długą górą choć miałem dwie pary długich spodni.Byłem tak zmęczony że nawet nie myślałem czy to wyczerpanie czy wychłodzenie.Gorący rosołek też bardzo pomógł.Drugą noc biegałem do drugiej godziny,kostki miałem już bardzo opuchnięte i nie chciałem się kłaść na odpoczynek w obawie że nie zrobie limitu.Postanowiłem dobiegać 220km. w nocy,liczyłem na pierwsza a skończyło się o drugiej.Jednak myśl o tym że wykonałem plan w 38h i że mogę już ze spokojem się położyć dawała mi duży komfort psychiczny.
Teraz sadze że na taki bieg trzeba zabrać ze sabą 3-pary spodenek krótkich 2 dlugie 3 koszulki na szelkach lub na rękawek,dwie bluzy z dlugim rękawem plus kurtka.Dwie pary butów.Dobre skarpetki,szczść par.Czapka lub inne nakrycie głowy.Taki zestaw przy suchej pogodzie.Trzeba być przygotowani i na deszcz.
Do tego krem wazelina lub coś czym można zabezpieczyć miejsca narażone na otarcia.Plastry igiełki to jest u jelengniarzy obsługujących bieg.
Teraz już wiem że ultra to zupełnie inna bajka.Takie bieganie podoba mi się i już myślę o Mistrzostwach Polski na 24h w Katowicach we wrześniu.Pozdrawiam i udanego sezonu i radości z biegania życze.