"Debiutanci" po debiucie

Awatar użytkownika
Jakub Osina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 576
Rejestracja: 08 maja 2008, 17:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świdnik
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Hej, ja też biegam - chociaż w listopadzie bardziej wciągały mnie sprawy wyborów (właśnie wczoraj złożyłem ślubowanie na swoją 4. kadencję w Radzie Miasta Świdnik) więc wyszedłem na trening 12 razy (od 10 listopada biegałem), co dało w sumie nieco ponad 110 km jedynie. W tym tygodniu lekko przyhamowały mnie temperatury - jak miałem czas żeby biegać, to akurat było grubo poniżej -10 stopni. Wczoraj udało się pobiec ok. 12 km w kopnym śniegu -sama przyjemność. Powoli wszedłem w trening - zadania na grudzień to dobić do 200 km oraz zrobić 4-5 treningów czysto technicznych (tzw. Akademia Dziwnych Kroków), a także skupić się na pracy rąk podczas biegu, bo jakoś o tym przez te ponad 3 lata biegania zapomniałem ;-)
PKO
Awatar użytkownika
Kapitan Bomba!
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1212
Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50

Nieprzeczytany post

To gratulacje Jo!
Ja wczoraj 12 km po 5:38. W niektórych miejscach cholernie ślisko było, odczułem to dość szybkim zmęczeniem ud, szczególnie bolały mnie wewnętrzne ich strony. Dzisiaj wolne od biegania ale za to wzmożone odśnieżanie! :hej:
Duch ciało opuścił... nie ma mnie tu...
Awatar użytkownika
Kapitan Bomba!
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1212
Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50

Nieprzeczytany post

dzisiaj 20 km. planowałem wolniutko, nawet po 6:00/km... tak bardziej z ostrożności... skończyłem ze średnią 5:53/km i jednak trochę jestem zawiedziony, liczyłem na coś szybszego, tym bardziej, że dosyć się zmęczyłem. trochę temu zapewne winna jest nawierzchnia miejscami dosyć ciężko było - grząski śnieg i lód. Pocieszam się jednak tym, że w zeszłym roku w grudniu ani razu nie biegałem 20 km. W tym może jeszcze w święta skuszę się na taki dystans. Za tydzień 10 km w Rybniku a w sobotę 18-go 15 km w Strzelcach Opolskich, czuję, że czasy będą żenujące. Niby to praktycznie dla mnie początek sezonu treningowego ale jednak chciałoby się, zeby czasy już były fajne. Zobaczymy, dużo zależy od pogody i warunków na trasie, spinał się raczej jakoś specjalnie nie będę.
Pozdrawiam!
Duch ciało opuścił... nie ma mnie tu...
Awatar użytkownika
Jakub Osina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 576
Rejestracja: 08 maja 2008, 17:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świdnik
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja grudzień super - 4 treningi i już 56 km, w tym niedzielny trening techniczny (Akademia dziwnych kroków) - skipy, wieloskoki, przeplatanki, biegi tyłem i inne takie przez godzinę. Dziś 13 km w tym 10 x 100m/100m. Jakoś dobrze zmotywowany jestem ostatnio. Zmieniłem buty - kupiłem w outlecie NB 736 (o tak, bo były tanie i pasowały - w sumie nawet nie wiem, dla kogo te buty są dedykowane ;-) i jak się okazuje, większość moich dolegliwości brała się ze starego obuwia właśnie. A brak bólu motywuje mnie najlepiej.
Awatar użytkownika
Kapitan Bomba!
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1212
Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50

Nieprzeczytany post

po ostatnich biegach w tempie koło 5:40-5:50 dzisiaj niespodziewanie 10 km po 5:03... spokojnie mogłem jeszcze biec szybciej, sam nie wiem co się stało, trochę cieplej było niz ostatnio, koło 0 stopni ale w niektórych miejscach bardzo ślisko, stąd też moje zdziwienie osiągniętym czasem... bieganie ciągle mnie zaskakuje :hej:
Duch ciało opuścił... nie ma mnie tu...
bleez
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1398
Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
Życiówka na 10k: 39:38
Życiówka w maratonie: 3:25:27
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Nieprzeczytany post

A mnie przeziębienie złapało, kicham, smarkam i co ino.... żeby nie marnować czasu ćwiczę coś nie coś w domu. Od poniedziałku mam nadzieję, że będzie normalne bieganie. Pozdro
Awatar użytkownika
Kapitan Bomba!
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1212
Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50

Nieprzeczytany post

bleez pisze:A mnie przeziębienie złapało, kicham, smarkam i co ino.... żeby nie marnować czasu ćwiczę coś nie coś w domu. Od poniedziałku mam nadzieję, że będzie normalne bieganie. Pozdro
ja przeziębienia leczę w biegu - biorę jakąś aspirynę czy coś takiego i idę biegać, z reguły pomaga.
Duch ciało opuścił... nie ma mnie tu...
bleez
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1398
Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
Życiówka na 10k: 39:38
Życiówka w maratonie: 3:25:27
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Nieprzeczytany post

Kapitan Bomba! pisze:
bleez pisze:A mnie przeziębienie złapało, kicham, smarkam i co ino.... żeby nie marnować czasu ćwiczę coś nie coś w domu. Od poniedziałku mam nadzieję, że będzie normalne bieganie. Pozdro
ja przeziębienia leczę w biegu - biorę jakąś aspirynę czy coś takiego i idę biegać, z reguły pomaga.
Podziwiam Panie Kapitanie :) Ja jednak pozostanę w domu i wykorzystam to na ćwiczenia siłowe - też nie jest to czas zmarnowany :) Pozdro
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

panowie hartować się to chorować nie będziecie :-) morsowanko raz w tyg i/lub sauna i nic was nie chwyci :-) ze swojego doświadczenia wiem, że skuteczniejsze jest morsowanie choć sauna też nieźle hartuje i odstresowuje

Ja dalej staram się biegać jak najczęściej w tej chwili wychodzi to 5-7 razy na tydzień, do końca grudnia jeszcze spokojnie, od stycznia mocniej ale za to już 5 razy w tyg
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

10 km po 5:03... spokojnie mogłem jeszcze biec szybciej no, no Jacuś, ładnie zasuwasz.

Bleez kuruj się kuruj! Zabawka czeka ;-).

Jacuś - po aspirynie biegasz nawet z gorączką?

U mnie tak sobie, raczej średnio inie tak jakbym chciał. Miłym zaskoczeniem jest dla mnie bieganie sobotnie 10 km w -11*C i nie odchorowanie tego :-). W taki mróz jeszcze nie biegałem... We wtorek niby +3*C, asfalt czarny, ale ślizgawka totalna, nogi rozjeżdżały się. Dziś walka ze śniegiem, wiatrem grząskim śniegiem i uślizgami. Ciekawe co będzie w niedzielę w Rybniku. Ostatnio, jadąc o teściów po drodze dopiero przypomniałem sobie o zeszłorocznym pomyśle, ale było za późno i nie miałem ciuchów na zmianę i z próby kąpieli w Jeziorze Goczałkowickim poszły się paść. Łazi mi to po głowie od ponad roku, kiedy to po bieganiu wskakiwałem w krótkich gatkach do śniegu na kilkanaście sekund. Łokrutny ból w łydkach, jakby mi ktoś nogi obciął. Raczej nie wiem czy przy moich problemach z krążeniem w kopytkach coś z tego będzie. Poza tym, gdybym zachorował na własne życzenie przy malutkim dziecku w domu, to szanowna małżonka wypominałaby mi to zapewne przez najbliższe pincet lat ;-).
A poza tym dziś bardzo ważny i przełomowy dzień :-).
Pozdr.
Awatar użytkownika
Jakub Osina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 576
Rejestracja: 08 maja 2008, 17:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świdnik
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja dziś zwykłem 10 km w pięknym zimowym słońcu. To 4ty trening w tym tygodniu - jeszcze jutro Akademia Dziwnych kroków i plan wykonany w 100%. Pojawił się jednak problem - tyję na potęgę - mimo regularnych treningów, sporej ilości pracy, przytyłem w ciągu miesiąca jakieś 2,5 kg i ważę o co najmniej 5 kg za dużo. Być może podświadomie stwierdziłem, że skoro biegam to mogę wszystko i żrę na potęgę ale jakoś tego nie odczuwam - odstawiłem pizzę, chipsy, wracam do museli na śniadanie od jutra i przestaję pić napoje gazowane (chociaż i tak niewiele piję ich). Naprawdę nie wiem skąd tak wielki skok wagi.
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

A może to tycie sezonowe? Ja mam tak w każdą zimę. W tą niestety wyjątkwo mocno... w sumie z 5 kg więcej od tego, co bym chciał.
Awatar użytkownika
Kapitan Bomba!
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1212
Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50

Nieprzeczytany post

a ja się nie ważę, nie chce się wku..... :hej:
chcociaż ostatnio zapinam się na jedną dziurkę w pasku bliżej jego środka, tak więc chyba coś wagi zgubiłem, choć kumpel w pracy powiedział, że to akurat nie ma znaczenia, bo przecież brzuch może mi się nad paskiem "przelewać".
U mnie sypie od wczoraj, zaliczyłem już dzisiaj dwie godzinne sesje odśnieżania i dalej jednak spasuję, to nie ma sensu.
Jutro może być ciekawie na Biegu Barbórkowym - cześć trasy prowadzi bocznymi drogami, będzie jazda!
Zaraz idę trochę się rozbiegać przed jutrem.
Duch ciało opuścił... nie ma mnie tu...
Awatar użytkownika
jakub738
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1372
Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle

Nieprzeczytany post

witam witam,coś ostatnio nie mogę zebrać się na regularne bieganie zawsze sobie jakąś wymówkę wymyślę aż mi wstyd jak ktoś się mnie pyta o treningi a tu :trup: może muszę sobie jakiś plan ustalić
Piter a jak ciebie w tym przeręblu podczas morsowania jakaś pirania skubnie? :hahaha:
Trzymajcie się ciepło i z dala od chorób i wszelkiego paskudztwa ,papa
Obrazek
Awatar użytkownika
jackma
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1642
Rejestracja: 04 paź 2010, 12:40
Życiówka na 10k: 36:14
Życiówka w maratonie: 3:09:06
Lokalizacja: Mikołów

Nieprzeczytany post

Ja jutro wymiękam, rezygnuję z Rybnika, w taką pogodę nie można nic ciekawego nabiegać, a będąc ambitnym łatwo nabawić się kontuzji.
jackma
10km-36:14 21.07.12; 15km-57:03 01.04.12; 21,097km-1:23:17 25.03.12; 42,195km-3:09:06 30.09.12
dzienniczek
komentarze
jackmaokolobiegowo
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ