
Ja już kiedyś się śmiałem, że zagłosuje w następnych wyborach na osobę, która zainstaluje oświetlenie w lesie

Mam nadzieję, że chodzi jednak o ten Mniszek w gminie Dragacz. Będę miał bliżej z powrotem do domu. Tyle z Mniszka do Grupy dotre pieszo, a potem rowerem do Rulewa.maratończyk pisze:Z tego co ja się orientuję to chodzi o Mniszek koło Grupy.Myślę że inicjatywa i udział Akademii Biegania jak nanbardziej szczytna i naprawdę czuje się zaszczycony wytypowaniem nas do tego.Mam nadzieję że znajdą się chętni do biegu oprócz mnie Irka,Dawida i Damiana nie tylko z AB.Szczegóły dogramy jeszcze na sobotnim treningu.
W lesie znajdującym się na terenie niewielkiej miejscowości Mniszek w województwie kujawsko-pomorskim znajduje się miejsce, które powinno być odwiedzone przez każdego Polaka. To zbiorowa mogiła ponad 10 tysięcy Polaków z terenów powiatu Świecie, Grudziądz, Chełm i Starogard i Bydgoszcz pomordowanych przez hitlerowskich Niemców.
Od połowy października 1939 dawna żwirownia w Mniszku służyła hitlerowcom za miejsce kaźni. Tutaj przywożono mieszkańców Pomorza i wykonywano wyrok śmierci. Na tych, którzy dobrowolnie nie chcieli wejść do dołu i czekać na serię z karabinu, czekała szubienica. Odebrała ona życie wielu osobom.
Kogo Niemcy przywozili do Mniszka? Wszystkich Polaków z terenu województwa kujawsko-pomorskiego. Zabijali tutaj mężczyzn, kobiety, dzieci, starych, młodych, zdrowych i schorowanych, żołnierzy i cywili. Czasem powodem do rozstrzelania mogłoby być zeznanie sąsiada-Niemca na Polaka. Wtedy hitlerowcy ładowali „osądzonego” do samochodu, przywozili na teren żwirowni i rozstrzeliwali. Najczęściej przywozili wieloosobowe grupy a ciała pomordowanych przysypywali cienką warstwą piasku.
Po kilku ucieczkach Polaków, zmienili taktykę i nie rozstrzeliwali już seriami z karabinu maszynowego, lecz brali grupę 5 lub 6- osobową i strzelali w tył głowy.
Przedmioty odebrane skazanym na śmierć palono w ogniskach niedaleko dołu.
Ostanie ofiary rozstrzelano w Mniszku prawdopodobnie wiosną 1944 roku. W tym też czasie Niemcy postanowili zatrzeć ślady swojej zbrodni, paląc znajdujące się w wielkim dole zwłoki.
W długiej na 150 metrów zbiorowej mogile w centralnym miejscu znajduje się wielki betonowy krzyż poświęcony ofiarom niemieckiego terroru z gablotą, w której zgromadzono ludzkie piszczele, fragmenty łopatek, resztki obuwia, drobne dewocjonalia oraz czaszki z dziurami po kulach karabinowych.
Wzdłuż wąwozu tworzącego grób rozciągają się kamienne bloki poświęcone ofiarom. Można zobaczyć bloki poświęcone kobietom, mężczyznom, dzieciom, księżom, nauczycielom, żołnierzom, członkom ruchu oporu, Żydom, ofiarom eutanazji, radzieckim żołnierzom, mieszkańcom Świecia i powiatu świeckiego, mieszkańcom Bydgoszczy i Grudziądza oraz powiatów, mieszkańcom Chełmna i powiatu chełmińskiego oraz blok poświęcony wszystkim synom polskiej ziemi poległym na wszystkich frontach II wojny światowej.
Co roku na terenie mogiły organizowane są manifestacje i msze polowe, aby złożyć hołd poległym tu ludziom. Teren jest zadbany oraz ogrodzony a przy wejściu na mogiłę znajduje się napisana w czterech językach tablica informacyjna.
Do miejsca kaźni w Mniszku łatwo jest dotrzeć, gdyż znajduje się przy drodze E-1, ok. 100 kilometrów od Gdańska, 60 od Bydgoszczy a 15 od Grudziądza. Sama żwirownia leży między Świeciem a Górną Grupą.
Niedaleko Mniszka, w Grupie znajduje się inny dowód zbrodniczej działalności Niemców, zatem odwiedzając mogiłę w Mniszku, można od razu zajechać do Grupy.