Poznań
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12924
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Bardzo ładnie. Czekam jeszcze na czas netto.
Wciąż też nie ma wyników z gp...
Wciąż też nie ma wyników z gp...
-
- Wyga
- Posty: 68
- Rejestracja: 03 paź 2011, 11:36
- Życiówka w maratonie: 3:14:01
Hej, dzięki bardzo za trzymanie kciuków i informuje, że poszło fantastycznie pogoda wyśmienita, stadion niesamowity, trasa piękna co prawda podbieg na agrykoli piekielny, ale czas przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Pierwsza polowka i zyciowka
Czas brutto 1:39:38
Czas netto 1:35:03 !!! Niesamowitą moc czułem w nogach.
Czekam jeszcze na wyniki gp zeby moc wam pogratulowac bo z tego co tu pisaliscie bylo tez fantastycznie.
Do zobaczenia za tydzień na bbl i na polowce
Pozdrowienia z Warszawy,
Bartek
Czas brutto 1:39:38
Czas netto 1:35:03 !!! Niesamowitą moc czułem w nogach.
Czekam jeszcze na wyniki gp zeby moc wam pogratulowac bo z tego co tu pisaliscie bylo tez fantastycznie.
Do zobaczenia za tydzień na bbl i na polowce
Pozdrowienia z Warszawy,
Bartek
- Sandi9
- Wyga
- Posty: 82
- Rejestracja: 24 cze 2011, 19:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Wow, jesteś niesamowity Bartek, gratulacje!
Tylko za tydzień musi być lepiej, sam rozumiesz, nie zawiedź Poznania :P
A jakie wrażenia od strony organizacyjnej, atmosfery?
Tylko za tydzień musi być lepiej, sam rozumiesz, nie zawiedź Poznania :P
A jakie wrażenia od strony organizacyjnej, atmosfery?
pain is only temporary,
pride is forever.
pride is forever.
- Dorotka Gonitwa
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 346
- Rejestracja: 23 wrz 2009, 17:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: z kalkulatora
No właśnie, postawiłeś sobie wysoko poprzeczkę. Gratulacje.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
brawo bartek, jestem pod wielkim wrażeniem !!! myślałem, że razem pobiegniemy połówkę ale ja na pewno tak szybko nie dam rady
- Sandi9
- Wyga
- Posty: 82
- Rejestracja: 24 cze 2011, 19:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
http://www.gp-poznan.pl/wyniki/wyniki%2 ... %203.6.pdf
No, no, no ... Mariusz na pierwszej stronie, szacuneczek :P
Ale chyba wszyscy mamy powody do zadowolenia, hm?
No, no, no ... Mariusz na pierwszej stronie, szacuneczek :P
Ale chyba wszyscy mamy powody do zadowolenia, hm?
pain is only temporary,
pride is forever.
pride is forever.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
nie wszyscy ale Wasze zadowolenie to moje zadowolenie czyli że żeruję.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12924
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Wstawiłem już aktualizację wyników (na pierwszej stronie) naszej grupy po sobotnim gp.
Jestem bardzo zadowolony.
Bartek w Warszawie pobiegł świetnie.
Na gp kilka osób również mnie zaskoczyło, bo z tabel Danielsa nie powinno to się wydarzyć...
Największy progres zrobił Michał, poprawiając życiówkę o ponad 2 minuty. Potem Sandi - blisko 2 minuty. Aga i krokodyl około 1,5 minuty.
Nawet wood się obudził w towarzystwie szybkich kobiet. Jedna z przodu, druga z tyłu. Takie okłady dobrze służą znużonym życiem, wojownikom.
Z analizy progresu poszczególnych osób, wynika że nie metoda treningowa jest najważniejsza lecz technika i jej nieodłączny cień - rytm. Takie są priorytety i tym należy sugerować się, dobierając sobie nowe prędkości treningowe z tabel (jeśli ktoś preferuje Amerykańską myśl trenerską). Nie trenujemy na samopoczuciu, bo je można oszukać. Trenujemy na poczuciu rytmu w biegu. Pisałem już o tym w zeszłym roku przy okazji artykułu o Lewandowskim.
Jestem bardzo zadowolony.
Bartek w Warszawie pobiegł świetnie.
Na gp kilka osób również mnie zaskoczyło, bo z tabel Danielsa nie powinno to się wydarzyć...
Największy progres zrobił Michał, poprawiając życiówkę o ponad 2 minuty. Potem Sandi - blisko 2 minuty. Aga i krokodyl około 1,5 minuty.
Nawet wood się obudził w towarzystwie szybkich kobiet. Jedna z przodu, druga z tyłu. Takie okłady dobrze służą znużonym życiem, wojownikom.
Z analizy progresu poszczególnych osób, wynika że nie metoda treningowa jest najważniejsza lecz technika i jej nieodłączny cień - rytm. Takie są priorytety i tym należy sugerować się, dobierając sobie nowe prędkości treningowe z tabel (jeśli ktoś preferuje Amerykańską myśl trenerską). Nie trenujemy na samopoczuciu, bo je można oszukać. Trenujemy na poczuciu rytmu w biegu. Pisałem już o tym w zeszłym roku przy okazji artykułu o Lewandowskim.
Człowiek jako jedyny ssak udowadnia, że można biegać na wiele sposobów, a stojący za tym przemysł sportowy przyczynia się, jak tylko może, do biomechanicznej różnorodności. Forsowanie uniwersalnego wzorca ruchu czyli optymalnej motoryki, spotyka się z oporem i nieufnością, bo wiąże się z minimalizmem sprzętowym, czyniącym bieganie na powrót - najprostszą formą ruchu. To, co dla jednych nie ma znaczenia, bo umyka ich percepcji, dla innych może stanowić cel sam w sobie. Praca nad techniką biegu wychodzi z popularnego ostatnio nurtu trenowania, opartego na samopoczuciu i jest krokiem dalej w kierunku celowego treningu transowego.
- już tu byłam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 692
- Rejestracja: 04 sty 2012, 17:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Jacek, czy zechciałbyś to rozwinąć odrobinę? kwestię rytmu mam na myśli..yacool pisze: Z analizy progresu poszczególnych osób, wynika że nie metoda treningowa jest najważniejsza lecz technika i jej nieodłączny cień - rytm. Takie są priorytety i tym należy sugerować się, dobierając sobie nowe prędkości treningowe z tabel (jeśli ktoś preferuje Amerykańską myśl trenerską). Nie trenujemy na samopoczuciu, bo je można oszukać. Trenujemy na poczuciu rytmu w biegu. Pisałem już o tym w zeszłym roku przy okazji artykułu o Lewandowskim.Człowiek jako jedyny ssak udowadnia, że można biegać na wiele sposobów, a stojący za tym przemysł sportowy przyczynia się, jak tylko może, do biomechanicznej różnorodności. Forsowanie uniwersalnego wzorca ruchu czyli optymalnej motoryki, spotyka się z oporem i nieufnością, bo wiąże się z minimalizmem sprzętowym, czyniącym bieganie na powrót - najprostszą formą ruchu. To, co dla jednych nie ma znaczenia, bo umyka ich percepcji, dla innych może stanowić cel sam w sobie. Praca nad techniką biegu wychodzi z popularnego ostatnio nurtu trenowania, opartego na samopoczuciu i jest krokiem dalej w kierunku celowego treningu transowego.
bo nie wiem, czy się cieszyć myślą, że wiem o czym mówisz, z uwagi na to, że najprzyjemniejsze jak dotąd i najlepsze biegi miałam wtedy, gdy na dość dużym zmęczeniu łapałam wrażenie rytmu, znikąd przychodzące uczucie wejścia w jakąś inną przestrzeń, wrażenie, że ciało samo wie jak się ruszać i w tyle głowy jest tylko takie przyjemne raz-dwa, raz-dwa... i się robi nie wiem jak to nazwać...tak wygodnie.
bo jeśli to jest dobre i pożądane, to ja tak czasem umiem
a jeśli nie o to... to proszę, rozwiń myśl.
I may not be there yet, but I'm closer than I was yesterday.
nie piszę, ale biegam
nie piszę, ale biegam
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
wrażenie rytmu można też uzyskać totalnie kalecząc technikę, co potwierdzam własnym doświadczeniem
- już tu byłam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 692
- Rejestracja: 04 sty 2012, 17:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
ok Qba, ale to dla mnie ma być sygnał, żeby koniecznie i przede wszystkim i absolutnie w pierwszej kolejności poprawiać technikę, czy jednak lepiej budować staż biegowy koślawym rytmem? a technikę zostawić na później?
I may not be there yet, but I'm closer than I was yesterday.
nie piszę, ale biegam
nie piszę, ale biegam