"Debiutanci" po debiucie

Awatar użytkownika
Jakub Osina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 576
Rejestracja: 08 maja 2008, 17:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świdnik
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Miło, że wątek ożył ;-) Ja dość ciężko trenuję - cel to Dębno poniżej 3 godzin, a w międzyczasie Warszawa (będę prowadził kolegę debiutanta - dość znanego w pewnych kręgach piosenkarza). Tydzień temu biegłem 10 km w Biegu Powstania - impreza całkiem w porządku, chociaż trasa trudna. Nie udało się złamać 40 min (wyszło 40:09 netto), ale byłem na przyzwoitym 106 miejscu open, co dało wynik w okolicach najlepszych 5% startujących.
Odczucie mam takie, że tłumne dyszki są słabe - tłum może być w maratonie lub na połówce, ale 10km lepiej biegać na mniejszych imprezach.
Po biegu drobna kontuzja - myślałem, że Achilles (ale na szczęście się nie znam i to był jakiś "strzałkowy" z boku, którego ból skończył się po 2 sesjach mrożenia), więc ten tydzień zakończy się jedynie 4rema spokojnymi treningami. Zazwyczaj biegam od 5 do 8 razy w tygodniu (czasami miewam 2 trening) - próbuję pracować nad szybkością i techniką biegu (ale jest ciężko).
Bardzo chciałbym w końcu pokonać potwora 3ch godzin ;) ponieważ ciągnie mnie w stronę ultra oraz maratonów górskich. Ultra miałem zawsze, a górskie... nie ukrywam, że zainspirowała mnie bardzo książka "Urodzeni biegacze". Myślę nad butami z serii "natural" czy "eko", czy jak tam nazwali to sprytni marketingowcy. Póki co jednak biegam w zwyczajnych i (co również jest skutkiem ubocznym książki i pokrewnych publikacji) przestałem się przejmować kompletnie sprawami supinator/pronator, zużycie amortyzacji etc.
PKO
bleez
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1398
Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
Życiówka na 10k: 39:38
Życiówka w maratonie: 3:25:27
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Nieprzeczytany post

U mnie miniony tydzień wyszedł bardzo dobrze i bardzo biegowo. Udało mi się wyjść na trening 6 razy i w sumie nabiegać 82 kilometry, tak więc jestem zadowolony. Od jutra wracam do pracy to już tak fajnie nie będzie i pewno nie wygospodaruję już tyle czasu na bieganie. 5 razy w tygodniu jak się uda to będzie max i będę szczęśliwy. Pozdro
Awatar użytkownika
ssokolow
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1810
Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
Życiówka na 10k: 48:35
Życiówka w maratonie: 4:04:02
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Ja też "żyję" i czasem was nawet czytam ;-)

U mnie też życiowe zmiany - po obronie, wziąłem się w końcu do roboty jak człowiek od 08:30 do 17:00 ... do tego dołożyłem organizację wesela w każdej innej wolnej chwili (11 września) no i ogólnie czasu na cokolwiek brakuje, a co dopiero na bieganie.

W tym tygodniu po dłuższej przerwie nawet poszedłem dwa razy pobiegać.. i coś tam truchtać jeszcze potrafię...

Mi definitywnie po maratonie brakło motywacji do dalszego biegania ;-) teraz sobie jednak myślę... że trzeba się zawziąć i przygotować np. do Iron Mena... np. w 2012 albo 2013 r. ... w międzyczasie robiąc maraton w 3:50 albo może nawet 3:45...
Na razie sobie tak tylko gdybam... i decyzja nie zapadła... ale była by to dobra motywacja żeby wziąć się za treningi znowu.
Brakuje mi też jakiejś codziennej biegowej rutyny, ciągle coś zmieniam, przekładam, planuję, i tym sposobem bieganie zawsze wylatuje gdzieś poza nawias czasowo-dobowy.

Dorobiłem się za to karty multisport-benefit, więc chodzę w miarę regularnie na basen...
Szymon
Obrazek
Awatar użytkownika
Jakub Osina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 576
Rejestracja: 08 maja 2008, 17:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świdnik
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja dziś z okazji 32-lecia pobiegłem sobie rano 32 km - było świetnie. Jakoś lżej się znosi upływ czasu, kiedy można sobie potrenować ;-)
Awatar użytkownika
Dzidka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 261
Rejestracja: 30 lis 2008, 14:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gliwice
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jakub, gratulacje z okazji przeby(ży)cia trzydziestkidwójki :usmiech:
A ja się muszę pochwalić: wczoraj pierwszy raz od czasu kontuzji stawu skokowego (3 maj) i po zakończeniu leczenia (30 lipiec) wyszłam potruchtać. Niewiele tego: 2,km w 15:58min. Myślałam, że będzie gorzej, że skończy się na kilkudziesięciu metrach, a tu niespodzianka. Staw skokowy dziś czuje się dobrze, ale gardło daje się we znaki. Jutro kolejny truchcik, bo muszę rozruszać obolałe mięśnie.
Ptak lata, ryba pływa, człowiek... biega.
http://www.pedziwiatr.gliwice.pl
Awatar użytkownika
Kapitan Bomba!
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1212
Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50

Nieprzeczytany post

Ssokolow - no, naprawdę dużo zmian u Ciebie, tylko czy nie obwaiasz się tej daty - 11 wrzesnia? :szok:
Josina - Ty to już przy nas zawodowiec jesteś! Co do wieku, to przecież maraton naprawdę zaczyna się po 30-ce (ja trzymam się wersji, że chodzi tu o wiek :hej: ).
Dzisiaj miałem biec w Jaworznie ale jednak pewne względy rodzinne spowodowały, że nie pojechałem. Za to zapisałem się do Blachowni na 29 sierpnia na przełajową ósemkę.
Ostatnio staram się trenować 5 razy w tygodniu, w sierpniu jak na razie wychodzi mi średnio jakieś 15 km na trening a jutro jeszcze podwyższe statystykę, bo planuję coś koło 25 km. Do Maratonu we Wrocławiu już tylko 5 tygodni... Z formą to na razie różnie, bo na jednym treningu "umieram" biegną wolno a na drugim ocieram się o życiówki bez specjalnego napinania się. Myślę, że do końca sierpnia forma się ustabilizuje i to nie na poziomie tego "umierania" ale "ocierania się o życiówki" :hej:
a! no i jeszcze zdarza mi się czasami wyjść pobiegać rano o 4:15, piękna sprawa - polecam!
Duch ciało opuścił... nie ma mnie tu...
Awatar użytkownika
jakub738
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1372
Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle

Nieprzeczytany post

Witam!
Jakubie wszystkiego najlepszego :usmiech: trochę spóźnione ale....ciekawe jak będziesz miał 60 urodziny to co zrobisz :hahaha:
W końcu zapadła decyzja i powoli przygotowuję się do mojego pierwszego biegu w tym roku-półmaratonu w Katowicach.Niespodziewanie dzisiaj dowiedziałem się że w Opolu w ostatnią niedzielę września odbędzie się również półmaraton,tydzień w tydzień takie biegi kiedyś nic bym nie powiedział a teraz nie wiem jak noga wytrzyma takie tupanie.Dzisiaj zrobiłem sobie taką mini wycieczkę biegową,zaledwie 18,5 km w 1h48m :trup:czas marny,cieszy mnie tylko że kondycyjnie jest lepiej niż myślałem.Powodzenia w biegach papa.
Obrazek
Awatar użytkownika
Jakub Osina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 576
Rejestracja: 08 maja 2008, 17:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świdnik
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dzięki, dzięki! Oczywiście idę w stronę ultra (jak tylko tą trójkę połamię ;-) więc kolejne urodziny będą naturalnymi długimi wybieganiami ;-)
Mam pytanie - mam do odbioru zaległy prezent urodzinowy - ma być to pas z bidonami. Możecie polecić jakiś konkretny, sprawdzony model?
Awatar użytkownika
jakub738
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1372
Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle

Nieprzeczytany post

Ja mam taki na dwa bidony z decathlonu,w sumie niewielką mają pojemność ok 0,5l,dodatkowo dwie kieszonki na jakieś drobiazgi.Wrażenie pozytywne,ciężar rozkłada się równomiernie na obie strony.Teraz zastanawiam się nad kupnem tzw nerki,na biegi typu ultra szczególnie górskich chyba najlepszy.
Obrazek
Awatar użytkownika
ssokolow
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1810
Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
Życiówka na 10k: 48:35
Życiówka w maratonie: 4:04:02
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

ja mam 6x125 ml z New Balance - upierdliwe w nalewaniu i myciu - ale biega się z tym w miarę dobrze - przy pierwszych biegach miałem problemy żołądkowe (bo nie dość że picie, to jeszcze nowy lekki ucisk na brzuch) ale po kilku biegach już było bardzo ok. Ogólnie - mógłbym polecić. Ojciec biegał z pojedynczym bidonem 500ml... i w porównaniu jednak kilka buteleczek lepiej się zachowuje "w biegu"
Szymon
Obrazek
Awatar użytkownika
Kapitan Bomba!
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1212
Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50

Nieprzeczytany post

ja kupiłem sobie niedawno w Decathlonie taki na jeden duży bidon plus jakieś kieszonki na klucz albo żel, co komu pasuje. cóż, trzeba się przyzwyczaić do biegania z tym, ja cały czas czuję lekki dyskomfort podczas biegu, pomimo prób róznych ułożeń i długości paska, chociaż lepsze to niż taszczenie izitonika w ręku. nie ma to jednak jak punkty żywieniowe na trasie.
Duch ciało opuścił... nie ma mnie tu...
Awatar użytkownika
Kapitan Bomba!
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1212
Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50

Nieprzeczytany post

hej! Żyjecie!? piszcie coś, bo znowu nasz wątek zdechnie...
w zeszłym tygodniu natrzaskalem ponad 70 km na 5 treningach, co jak na mnie, jest bardzo dobrym wynikiem. W tym tygodniu ciężko - w poniedziałek oddalem krew i ostatnie treningi, tj. wtorek, środa i czwartek dość słabiutkie - ogółem 30 km, biega się ciężko, upały straszne i cholernie duszno... może w sobotę uda się cos między 15 a 20 km zrobić a w niedzielę Katorżnik - traktuję ten "bieg" jako cięższy spacer aniżeli trening biegowy.
Duch ciało opuścił... nie ma mnie tu...
bleez
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1398
Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
Życiówka na 10k: 39:38
Życiówka w maratonie: 3:25:27
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Nieprzeczytany post

U mnie poniedziałek i wtorek był biegowy, środa miała być planowo wolna natomiast w czwartek miało być coś mocniejszego, ale niestety remonty w rodzinie i musiałem pomóc. Jak skończyłem to była 22:30 więc już na bieganie się nie wybrałem. W planie na ten tydzień mam jeszcze zamiar pobiec dziś i przez weekend tak żeby zrobić te 5 treningów w tygodniu. Pozdro
Awatar użytkownika
Jakub Osina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 576
Rejestracja: 08 maja 2008, 17:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świdnik
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja po świetnym tygodniu (zeszłym) - ponad 70 km mocnych treningów, we wtorek na zakończenie trening, na 13stym km prawie stanąłem z bólu - kolano... W związku z tym środa była bez trening, wczoraj potruchtałem 6km i na szczęście jest dużo lepiej. Ale tydzień będzie taki na podtrzymanie, wyleczenie.
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

ja w tym roku spokojnie, balansuje na granicy życiówek ale nie nastawiam się na nie, choć udało się poprawić trochę na 10 km, na 15 km się otarłem, w połówce w tym roku jedynie planuje ale to dlatego, że mam bardzo słabą z 1 roku kiedy zacząłem biegać (1:45:xx) więc nie będzie to żaden wysiłek, w maratonach wawa (oficjalnie 4:30) i poznań (nieoficjalnie też prawdopodobnie 4:30) robie jako pacemaker, na życiówki w tym roku się w maratonie nie szarpie, popracuje przez zimę to powalczę może w okolicach 3 h na wiosnę, w roku w porównaniu z zeszłym biegam o wiele mniej i tak już zostanie aż do momentu gdy od połowy listopada wezmę się za jakiś planik, buty już mam na zimę, udało mi się na zagranicznej stronce kupić za ok 250 zł więc trafiłem na niezłą okazję :-)

teraz wybieram się na katorżnika dla zabawy, zobaczymy co z tego wyjdzie, nie traktuje tego biegu zbyt poważnie chce tylko ukończyć hehehe
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ