Mnie od ponad tygodnia trzyma jakiś choróbsko i nie chce puścić, do tego od soboty przytkało mi ucho... W końcu niezbyt chętnie wybrałem się do lekarza i dowiedziałem się że mam zapalenie gardła i zapalenie ucha... Jak tak dalej pójdzie to w nowym roku nic ze mnie nie zostanie

Tak więc bieganie chyba z głowy na najbliższe 1,5 tygodnia żeby się do końca wyleczyć i nie złapać czegoś od nowa. W sumie to wygląda tak że przestałem biegać i łapie mnie wszystko co możliwe do złapania... Tak jakby dopóki biegałem to jakoś się przed tymi choróbskami chroniłem, a teraz skoro nie biegam to skumulowało się ostatnie lata gdzie nie łapałem poważniejszych chorób. W sumie to odkąd zacząłem biegać regularnie po 3-4 razy w tygodniu to miałem co najwyżej jakieś przeziębienie, które szybko mijało, dawno już mnie tak nie rozłożyło jak teraz...
Chodzi mi taka myśl po głowie by jednak pobiec sobie na biegu Sylwestrowym w Krakowie, bo w sumie do wyboru jest 5km i 10km, a na tej 5 jakoś powinienem się doczołgać, nawet bez przygotowania

Zawsze można przejść do marszu. Szkoda by było tego biegu, bo bliżej na linię startu i mety chyba już nie będę miał
Teraz mam jechać na jakiś tabletkach, jak sobie czytam to co tam pisze na ulotkach to nie dziwię się że coraz więcej ludzi na coś tam choruje, w sumie to te tabletki może i na coś pomagają ale coś innego mogą załatwić... Jakby nie te leki to może więcej ludzi byłoby zdrowszych. Dlatego jak dla mnie wizyta u lekarza i przyjmowanie tabletek czy jakiś innych leków to jest ostateczność, ale skoro od tygodnia domowe metody nic nie dawały to trzeba było iść. Co lepsze lekarz przepisał by brać jedne tabletki 3 razy dziennie, a na ulotce przeczytałem by brać raz dziennie, góra dwa, ale nie więcej bo może to wywołać jakiś tam skutki uboczne, których jest cała masa... Mam nadzieję że więcej nie będę musiał zażywać tych trucizn
PS. Widzę że coś stronka Silesii się ożywia

Tylko nie wiem czy regulamin i trasa są już na 2010 rok czy tylko pozmieniali daty. Najniższa wpłata z tego co widzę tylko do 20 stycznia... Ja pewnie jak zdrowie dopisze to wybiorę się na półmaraton:)