"Debiutanci" po debiucie

Awatar użytkownika
ssokolow
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1810
Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
Życiówka na 10k: 48:35
Życiówka w maratonie: 4:04:02
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

kurde chyba sobie zrobiłem jakieś "kuku" ... tj. na razie sprawa jeszcze nie jest poważna... ale nie bardzo wiem jak sobie szybko pomóc - poza odpuszczeniem ze 2 treningów :/

W skrócie - w poniedziałek miało być 14km owb1.. - biegałem to "po polach", więc to był taki bardzo pasywny krosik tak naprawdę.. - po 10 km zacząłem czuć ból w lewej stopie - boli mnie zewnętrzna strona "w środku" - czyli ani nie od góry ani nie od dołu - i bolało tylko i wyłącznie w trakcie kładzenia i odrywania stopy, czyli nie boli "na dotyk" albo np. na jakieś naciąganie, dotruchtałem do domu, - pobolewało jeszcze we wtorek.

We wtorek miałem próbę... poskakałem trochę w baletkach i po próbie właściwie wszystko "przeszło" ;-) tj. już wczoraj wieczorem nie czułem żeby coś tam bolało...

Dzisiaj miał być kross... i tak od 6km zacząłem "czuć" znowu to samo miejsce... - ale naprawdę źle to było po tym jak skończyłem trening, porozciągałem się.. i miałem dotruchtać do domu 1 km... - ból był już na prawdę mocny - tj. dotruchtałem do domu... ale już się męczyłem.

teraz nie wiem... wygląda na to, że piątkowy i sobotni bieg znowu będę musiał odpuścić - bo w sobotę mam ostatni koncert i nie chciał bym ryzykować głupiej kontuzji.

Co byście zrobili ?
Szymon
Obrazek
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Kapitan Bomba!
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1212
Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50

Nieprzeczytany post

Ssokolow - rozcięgno - jak nic!
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Jacuś!!! - Ty to potrafisz celną diagnozę postawić! Trafiłeś w samo sedno tarczy!!!
Ssokolow - no skoro Jacuś postawił Ci taką diagnozę, to już wiesz do kogo uderzyć - z całą pewnością udzieli Ci najbardziej fachowej porady jaką sobie można sobie tylko wymarzyć ;-).

Pzodro ;-)
Awatar użytkownika
Jakub Osina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 576
Rejestracja: 08 maja 2008, 17:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świdnik
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja się w ogóle nie znam na kontuzjach, ale to "rozcięgno" słyszę ostatnio zewsząd...
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Bo był artykuł na bieganie.pl :hahaha: . Teraz jest art. o chrząstce stawowej to zaś będzie wysyp :hej::hej::hej:.
Awatar użytkownika
ssokolow
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1810
Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
Życiówka na 10k: 48:35
Życiówka w maratonie: 4:04:02
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

dzięki za diagnozę... nawet przeczytałem ten artykuł - ale to nie ta strona stopy ;-) mnie boli "zewnętrza" część... - czyli dokładnie po drugiej stronie ;-) a to że napisałem "w środku" to chodziło mi o to, że nie jest to ból zlokalizowany ani od spodu, ani od góry... tylko "w środku" ;-) ale "strona" stopy jest wyraźnie zewnętrzna (a nie wewnętrzna jak w tym artykule). Nie wiem zresztą może to i jest rozcięgno ;-) ale jak czytam artykuł to miejsce mi się nie zgadza ;p
Szymon
Obrazek
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

No ładny opis, ładny. Nie wiem jak Wy, ale ja mam wrażenie, że to forum robi się coraz bardziej plotkarskie niż merytoryczne. Może dla takich jak my z rok-dwa lata temu jest tu sporo przydatnej wiedzy i są w stanie uzyskać odpowiedzi na podstawowe pytania, ale dowiedzieć się czegoś więcej to już (niestety dla tego forum) jest problemem. W moim subiektywnym odczuciu dość wyraźnie odciska się kilkumiesięczny brak wielkiego nieobecnego tego forum (nie ważne z jakich powodów).
Co do Twojego przypadku to może spróbuj pobiegać w innej parze butów (o ile masz taką możliwość). Miałem podobnie jak Ty - ból zewnętrznej krawędzi lewej stopy spowodowany nie-rozbieganiem nowych butów. Biegałem przez jakiś czas na przemian ze starymi i jak się rozdeptały, to było już ok. Może akurat Twoje już się za bardzo rozdeptały?

Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
ssokolow
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1810
Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
Życiówka na 10k: 48:35
Życiówka w maratonie: 4:04:02
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

po 400km ?? - w poprzednich NB (ten sam model) zrobiłem niecałe 1100... ale jeszcze leżą w szafie na "gorsze czasy" ;-) bo już "odczuwalnie" siadła w nich amortyzacja i zaczynały mnie boleć kolana po dłuższych biegach.

No nic... już dzisiaj nic nie bolało... - ale tak jak pisałem .. pewnie kolejny trening dopiero w poniedziałek. ;-) zobaczymy co będzie dalej.
Szymon
Obrazek
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

To wszystko to są moje przypuszczenia. Często przyczyny sa prozaiczne i względnie łatwe do wyeliminowania bez stosowania nie wadomo jakich środków i czasu. Podaję tylko propozycję tego, co ja bym zrobił w takiej sytuacji, a co mnie w podobnej pomodgło. Skoro masz starsze buty to możesz spróbować w nich pobiegać.

Pozdr.
Awatar użytkownika
Alexia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1296
Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

ssokolow pisze: W skrócie - w poniedziałek miało być 14km owb1.. - biegałem to "po polach", więc to był taki bardzo pasywny krosik tak naprawdę.. - po 10 km zacząłem czuć ból w lewej stopie - boli mnie zewnętrzna strona "w środku" - czyli ani nie od góry ani nie od dołu - i bolało tylko i wyłącznie w trakcie kładzenia i odrywania stopy, czyli nie boli "na dotyk" albo np. na jakieś naciąganie, dotruchtałem do domu, - pobolewało jeszcze we wtorek.
Jak tam, przeszło?
Dziś miałam dokładnie to samo. Trochę mnie to niepokoi. Z trudem wróciłam do domu.
"Ja biegnę beztrosko, bieg biorę za żart
Lecz ci co żartują zostają gdzieś w tyle."

Blog treningowy

Obrazek
Awatar użytkownika
Jakub Osina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 576
Rejestracja: 08 maja 2008, 17:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świdnik
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A ja się spokojnie roztrenowuję - w sobotę fajny trening (ale ciepło jest!) zrobiłem - niewielki cross w lesie - bardzo przyjemnie, a na zakończenie ok. 1 km szybkiego biegu (bo miałem ochotę ;-) To pierwszy trening nie pamiętam od kiedy bez Garmina - dziwnie, ale daje radę ;-)
Awatar użytkownika
Kapitan Bomba!
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1212
Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50

Nieprzeczytany post

krótkie sprawozdanie z moich ostatnich biegów - przez cały listopad planu brak, biegam 4 razy w tygodniu, w tym w niedzielę zawsze koło 20 km albgo trochę więcej, ten tydzień zakończony z przebiegiem 50 km, dzisiaj 22 km po 5:40, w dni w które nie biegam siłownia albo siatkówka albo czasami dzień wolny. Chciałem jeszcze trochę na rowerze pojeźdźic ale jak wracam z pracy to od razu robi się ciemno a po ciemku na rowerze nie lubię jeźdźić, wolę biegać.
Trochę też sobie sprecyzowałem plany na przyszły rok - chyba wystartuję w Maratonie w Krakowie i Poznaniu, tak na 90%. Chciałbym tam zejść poniżej 4 godzin (wiem, dla wiekszości to śmieszny czas ale dla mnie wyzwanie). No i chciałbym w końcu na 10 km zejść poniżej 42 minut, na czas poniżej 40 min. może przyjdzie czas później. Muszę tylko znaleźć sobie w okolicy jakąś w miarę płaską "dychę" w okresie między maratonami, żeby się do niej solidnie przygotować.
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

jacuś pisze: No i chciałbym w końcu na 10 km zejść poniżej 42 minut,
ambitnie jacuś, jak ci się uda to do jesieni to w poznaniu możesz celować w 3:30 spokojnie :-) życzę powodzenia :-)
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Hej.
Korzystając z pięknej pogody postanowiłem, z początkiem ubiegłego tygodnia, rozpocząć taki swój mały eksperyment treningowy. W szczegóły może nie będę zagłębiał się (na razie). To, co sobie wykombinowałem będę chciał sprawdzić w Rybniku za 2 tygodnie. Ten sezon uważam za w miarę udany (fajne - jak na mnie :-) - czasy na dyszkę, debiut w maratonie, statuetka za biegi górskie), dlatego rybnicka dyszka nie będzie dla mnie jakoś super ważna. Udo sie to sie udo, a jak nie udo, to sie nie udo ;-).
Do powyższego, to napiszę tylko o wczorajszym treningu. Postanowiłem sobie zrobić 9,5 km easy (u mnie to oznacza tempo 6'/km) po czym zrobić interwały 4x5' na przerwach 2' marszem (u mnie interwał to bieganie w tempie 4:32 i wychodzi tego 1100m) na koniec 2,5km easy. Pierwsza część bardzo wygodnie, tętno spokojne, niższe niż ostatnio - pełen luz. Później kilka minut rozciągania itp. i zacząłem biegać interwały. Dobrze, że pierwszy punkt kontrolny mam w miarę szybko, po 150m, bo za każdym razem zaczynałem za szybko. Po 2. szybkim odcinku wiedziałem już, że dołożę sobie 5. odcinek, a po 4. stwierdziłem, że jak się zajeżdżać to fest i postanowiłem zrobić jeszcze 6. odcinek. Gdyby nie to, że łapałem oddech pełną gębą, to ten 5. i 6. odcinek kończyłbym z zaciśniętymi z bólu zębami. Jak skończyłem, to miałem wrażenie, że zaraz padnę i nie wstanę. A tu jeszcze do domu 2,5 km z niezłym podbiegiem... Jakoś się dowlokłem na ostatnich nogach. Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek na treningu tak się zeszmacił. W domu te moje pokurcze to chyba ze 20' rozciągałem, po czym się nażarłem i w międzyczasie wypiłem z 1,5l wody i podobnych. Dziś rano nogi bolały bardziej, niż po nie jednych zawodach. Założyłem sobie, że dziś zrobię wolne, ale już coś mi się zdaje, że jeżeli tylko nie będzie padało, to trochę może jednak podeptam.

Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
jakub738
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1372
Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle

Nieprzeczytany post

Ech czytam te Wasze wspaniałe opisy biegania i też bym tak chciał :ech: . A u mnie nadal niemoc tym razem spowodowana grypą.Po biegu w Kaliszu miałem tego wszystkiego serdecznie dość,chciałem tylko leżeć do góry du... a na samą myśl o bieganiu to aż mnie cofało.Z pomocą nawet przyszła deszczowa pogoda i kolejny tydzień odpuszczony a teraz już choroba mnie dobiła.Miałem pobiec w Rybniku ale :ojnie: trzymajcie się ciepło i z dala od chorób.
Obrazek
ODPOWIEDZ