Poznań
-
- Stary Wyga
- Posty: 160
- Rejestracja: 16 lip 2011, 12:47
- Życiówka na 10k: 40:05
- Życiówka w maratonie: 2:58:55
Ja też miło będę wspominać Szamotuły i tamtejszą połówkę bo tydzień po przebiegnięciu maratonu w Poznaniu udało mi się nabiegać 1:33:59 czyli dokładnie tyle, ile założyłem sobie przed startem. Tym samym mam nową, poprawioną o 55 sekund życiówkę
_________________
10km - 40:05
21,097 km - 1:24:56
42,195 km- 2:58:55
10km - 40:05
21,097 km - 1:24:56
42,195 km- 2:58:55
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12920
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Chłopaki, co tak wolno? Pomylił któryś trasę czy szlaban był zamknięty?
No nic. Przed nami sporo pracy jeszcze...
-----------------------------------------------
Chciałbym zwrócić waszą uwagę na fragment artykułu, który aktualnie znajduje się na coverze.
W artykule znajdziecie też wzmiankę o ekonomiczności biegu, mierzonej stopniem zakwaszenia organizmu. Ekonomiczność biegu wiąże się z techniką czyli umiejętnością technicznego biegania oraz, co ważniejsze, umiejętnością zachowania struktury czy też sekwencji ruchu w procesie narastającego zmęczenia.
Na luzie w trupa. Da się? Da się w ogóle obronić takie stwierdzenie przed nutą absurdu?
Narastającemu zmęczeniu towarzyszy coraz większy niedobór tlenu. Nie chodzi jednak o zadyszkę, chrapy, rzężenie i przekrwione gały królika. Chodzi o niedobór tlenu na poziomie tkankowym i procesy fizjologiczne z nim związane, prowadzące do upośledzenia pracy mięśni. Płuca mają nadwyżkę podaży tlenu nawet przy maksymalnych wysiłkach, ale co z tego, gdy przez napięte ciało nie może płynąć swobodnie krew?
Do przemyślenia...
No nic. Przed nami sporo pracy jeszcze...
-----------------------------------------------
Chciałbym zwrócić waszą uwagę na fragment artykułu, który aktualnie znajduje się na coverze.
Przypominam sobie moją pierwszą dyscyplinę sportu, którą uprawiałem przez wiele lat, zanim zająłem się tylko bieganiem. Judo jest o wiele bardziej technicznym sportem niż bieganie. Znacznie więcej jest też w nim siły, ale proporcje pomiędzy techniką i siłą musiały być tak samo zachowane. Dobry technik zawsze wygra z usztywnionym fizolem lecz by osiągać sukcesy, musi dysponować siłą. Taka jest różnica między dobrym i świetnym zawodnikiem.Ryszard Ostrowski pisze:Siła to jest w ogóle trudny temat. Bo siła może oczywiście dać nam większe możliwości, ale równie dobrze może zabrać nam swobodę biegania. Jest taki punkt, którego nie można przekroczyć,(...)
W artykule znajdziecie też wzmiankę o ekonomiczności biegu, mierzonej stopniem zakwaszenia organizmu. Ekonomiczność biegu wiąże się z techniką czyli umiejętnością technicznego biegania oraz, co ważniejsze, umiejętnością zachowania struktury czy też sekwencji ruchu w procesie narastającego zmęczenia.
Na luzie w trupa. Da się? Da się w ogóle obronić takie stwierdzenie przed nutą absurdu?
Narastającemu zmęczeniu towarzyszy coraz większy niedobór tlenu. Nie chodzi jednak o zadyszkę, chrapy, rzężenie i przekrwione gały królika. Chodzi o niedobór tlenu na poziomie tkankowym i procesy fizjologiczne z nim związane, prowadzące do upośledzenia pracy mięśni. Płuca mają nadwyżkę podaży tlenu nawet przy maksymalnych wysiłkach, ale co z tego, gdy przez napięte ciało nie może płynąć swobodnie krew?
Do przemyślenia...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
kurde jak czasami posta walniesz yacool to nic tylko drukować i w ramkę na ścianie
fajnie, jest o czym myśleć i z myśla o czym zapierrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrre... de coubertin.
fajnie, jest o czym myśleć i z myśla o czym zapierrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrre... de coubertin.
-
- Stary Wyga
- Posty: 160
- Rejestracja: 16 lip 2011, 12:47
- Życiówka na 10k: 40:05
- Życiówka w maratonie: 2:58:55
Myślę, że gdybym tydzień wcześniej nie biegł maratonu to do urwania było jeszcze z 1-2 minuty. Niemniej na wiosnę marzy mi się wynik 1:2x w połówce co oznacza faktycznie jeszcze sporo pracy bo takim tempem to na razie mogę biegać może 8-9km. Miłym zaskoczeniem był dla mnie ostatni Test Coopera bo przekonałem się, że potrafię też biegać tempem poniżej 4:00/km i to daje do myślenia czy na wiosnę można się przygotować na takie tempo na 10kmyacool pisze:Chłopaki, co tak wolno? Pomylił któryś trasę czy szlaban był zamknięty?
No nic. Przed nami sporo pracy jeszcze...
-----------------------------------------------
W moim przypadku ciągle pozostaje jeszcze kwestia masy ciała bo moje wyniki robię ciągle biegając z nadwagą. Przed niedzielną połówką miałem masę startową 75,5 kg i zastanawiam się jakby na wyniki wpłynęło zrzucenie chociaż 5-6kg.
_________________
10km - 40:05
21,097 km - 1:24:56
42,195 km- 2:58:55
10km - 40:05
21,097 km - 1:24:56
42,195 km- 2:58:55
- Sandi9
- Wyga
- Posty: 82
- Rejestracja: 24 cze 2011, 19:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
A ja z innej beczki - ochrzciłam dziś zenki i generalnie muszę przyznać, że rzeczywiście inaczej się biegło, ale martwi mnie to, że strasznie mnie łydki bolały... to normalne przy zmianie buta?
pain is only temporary,
pride is forever.
pride is forever.
-
- Stary Wyga
- Posty: 197
- Rejestracja: 27 lis 2010, 13:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
dzis w wieczornym kaciku motywacyjnym polecam to:
http://www.youtube.com/watch?v=rlFBMtEF ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=rlFBMtEF ... re=related
- Bogil
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1908
- Rejestracja: 20 gru 2009, 12:16
- Życiówka na 10k: wstyd się przyznać
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skawina
- Gdzieś czytałem, że robiąc podbiegi nasze mięśnie nie zyskują siły bo rosną jak kulturystą i sztangistą tylko zyskujemy siłę bo cały aparat ruchu zyskuje większą sprawność, Mięśnie przeciwstawne uczą się wzajemnie luzować i napinać w bardziej odpowiednim momencie niż robiły to do tej pory. Dlaczego i kiedy siła może spowodować usztywnienie o którym piszesz?yacool pisze: Płuca mają nadwyżkę podaży tlenu nawet przy maksymalnych wysiłkach, ale co z tego, gdy przez napięte ciało nie może płynąć swobodnie krew?
-
- Wyga
- Posty: 149
- Rejestracja: 16 cze 2011, 19:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
ja siłę biegową rozumiem jako kształtowanie sprężystości i mocy mięśni, nie ich siły. w takim przypadku masa nie powinna drastycznie rosnąć. może podejdź do tego w ten sposób.Bogil pisze:Gdzieś czytałem, że robiąc podbiegi nasze mięśnie nie zyskują siły bo rosną jak kulturystą i sztangistą tylko zyskujemy siłę bo cały aparat ruchu zyskuje większą sprawność, Mięśnie przeciwstawne uczą się wzajemnie luzować i napinać w bardziej odpowiednim momencie niż robiły to do tej pory. Dlaczego i kiedy siła może spowodować usztywnienie o którym piszesz?
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12920
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Kulturystyka opiera się na skurczach i rozkurczach. Mało jest w niej pracy izometrycznej mięśni, czyli takiej, gdzie mięsień napina się nie zmieniając swojej długości. W biegu największa praca odbywa się w podporze. Nie w wybiciu, tylko w podporze. Jest to więc praca izometryczna bądź bliska izometrycznej. Cała zabawa więc skupia się na tym, by rekrutować na moment włókna mięśniowe, które zmagazynują uderzenie w podłoże i oddadzą energię w chwili przechodzenia środka masy nad punktem lądowania. Brak wyczucia tej chwili nazywam usztywnieniem. Błyskawiczna relaksacja tego, co przed momentem było mega napięte stanowi clue. Jak to wytrenować?
Najbliższe wytrenowaniu tego są wg mnie wszelkie zabawy, które można prześledzić choćby na filmiku z etiopskiej rozgrzewki.
Sam bieg, na przykład z obciążeniem czy z jakimś elementem hamującym albo podbieg, jest już czymś bardzo trudnym i nie daje gwarancji czy przypadkiem nie będzie nasilał usztywnienia w ruchu. Sprawny mięsień to nie ten, który umie się mocno napiąć lecz ten, który umie się w odpowiedniej chwili rozluźnić. Próbuję podejść do treningu siłowego z zupełnie innej strony. Dlatego jest tak skomplikowanie...
Najbliższe wytrenowaniu tego są wg mnie wszelkie zabawy, które można prześledzić choćby na filmiku z etiopskiej rozgrzewki.
Sam bieg, na przykład z obciążeniem czy z jakimś elementem hamującym albo podbieg, jest już czymś bardzo trudnym i nie daje gwarancji czy przypadkiem nie będzie nasilał usztywnienia w ruchu. Sprawny mięsień to nie ten, który umie się mocno napiąć lecz ten, który umie się w odpowiedniej chwili rozluźnić. Próbuję podejść do treningu siłowego z zupełnie innej strony. Dlatego jest tak skomplikowanie...
- Bogil
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1908
- Rejestracja: 20 gru 2009, 12:16
- Życiówka na 10k: wstyd się przyznać
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skawina
Ok, czyli nie zaprzeczasz, że podbiegi mogą pomóc. Pytam bo mi bardzo pomagają. Poprawia mi się nazwijmy to wyczucie nóg na drugi dzień po podbiegach i najlepsze treningi(jeżeli chodzi o samopoczucie i tempo) wychodzą mi zawsze po właśnie podbiegach. Ale spróbuje tej etiopskiej rozgrzewki, zobaczymy czy będzie taki sam efekt.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12920
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Proszę się nie spóźnić na zajęcia, bo jutro nie śpimy dłużej, tylko pojutrze. Dla ochotników, przymusowe spotkanie o 9:15. Będzie rozgrzewka i start o 9:30 na 1500m. O 9:35 przewiduję pierwszego zawodnika na mecie. O 9:36 zawody powinny się zakończyć. Do zobaczenia
-
- Wyga
- Posty: 68
- Rejestracja: 03 paź 2011, 11:36
- Życiówka w maratonie: 3:14:01
Niestety nastąpiło dziś bliskie spotkanie z asfaltem w wykonaniu mojego kolana i twarzy podczas jazdy rowerem... cholernie boli i spuchło więc choć bardzo chciałbym nie jestem w stanie przybyć na jutrzejsze zajęcia. Mam nadzieję, że przynajmniej reszta z Was spędzi miły i pracowity poranek pod opieką Jacka Pozdrawiam i życzę przyjemności, a ja postaram się jak najszybciej na sobotnie zajęcia...
Pozdrawiam, Bartek.
Pozdrawiam, Bartek.