Taka interpretacja natury w biegu sprawia, że kryterium naturalności staje się zbyt obszerne i przez to mało precyzyjne. Bo równie dobrze po trawie można sobie biegać z czubków palców i też będzie to przecież naturalne. Trawa pozwala na większe kalectwo gołej stopie niż ortopedyczny but, bo nie ogranicza ruchu. Limituje nas tylko czas, po którym może ew. coś zaboleć, gdy przegniemy w naturalnych udziwnieniach. Jeżeli jednak zależy nam na maksymalizacji efektu przy minimalnym nakładzie energii, to bardziej adekwatnym wydaje się wówczas określenie effective running. Wtedy też znowu do głosu dochodzi śródstopie i nie ma wątpliwości, co do skuteczności sposobu poruszania się.bartie pisze:- Co znaczy natural running? To bieganie bez butow po prostu, biegasz naturalnie bo boso.
- Czy bieganie naturalne musi byc bieganiem na srodstopiu? Niekoniecznie, bo po miekkiej trawie mozna biegac z piety i stopa bedzie pracowac naturalnie. Chodzi o to aby jej w zaden sposob nie stabilizowac. Poza tym biegajac wolno trudno jest biegac ze srodstopia.
Natomiast to czy łatwiej truchtać z pięty niż ze śródstopia, jest dla mnie dość kontrowersyjne.