Buty minimalistyczne

Klanger
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1241
Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

http://m.youtube.com/watch?v=Uvm2bg-aSHg

Bardzo ciekawa prezentacja Lee Saxby (Vivobarefoot) z Barefoot Connections 2012 (kolejna edycja tej konferencji już niebawem 22-23 czerwiec 2013 http://shop.primallifestyle.com/barefoo ... 2338-p.asp.
PKO
udarr
Wyga
Wyga
Posty: 59
Rejestracja: 06 sie 2009, 00:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Sockwy mam już lekko ponad 2 tygodnie. I powiem krótko - marzenie. Najlepszy but biegowy jaki kiedykolwiek miałem, w prawdzie nie było ich wiele jednak nigdy więcej nie chcę słyszeć o innym typie obuwia niż Sockwa i pochodne tej konstrukcji jeśli w ogóle jakieś są szczególnie w kontekście tej genialnej podeszwy. Samo omijanie przeszkód sprawia mi tyle frajdy, robi się to tak lekko, zwinnie i płynnie, że prawdopodobnie ludzie się na mnie dziwnie patrzą kiedy ciągle przeskakuje nad jakimiś dziurami, kałużami i tego typu utrudnieniami często nawet wtedy kiedy nie jest to konieczne. Po pół roku udawania, że biegam naturalnie ze śródstopia w butach z klasycznie grubą podeszwą w końcu poczułem wolność :) Krok się bardzo skrócił, szybciej przebieram nogami jednak czasy kręcę lepsze. Nie ma co tu pisać, kto nie wierzy niech szybko łapie okazje za 9$ + KW bo niedługo pewnie wejdzie X8 i nie będzie już tak kolorowo pod względem ceny, a G2/3 nawet jak się nie spodoba w co szczerze wątpię to strata nie jest aż taka duża i mamy fajny kapeć na zimowe dni :bum:
Stąpaj i daj stąpać innym.
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

udarr pisze:kto nie wierzy niech szybko łapie okazje za 9$ + KW bo niedługo pewnie wejdzie X8 i nie będzie już tak kolorowo pod względem ceny, a G2/3 nawet jak się nie spodoba w co szczerze wątpię to strata nie jest aż taka duża i mamy fajny kapeć na zimowe dni :bum:
Chyba jednak nie za 9$, tylko za 29. Pewnie poszli po rozum do głowy i zrobili promocję nie tylko dla użytkowników fejsbuka.
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Awatar użytkownika
HeavyPaul
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 489
Rejestracja: 09 wrz 2010, 13:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Czołem,

udarr, fajnie że Sockwy Ci przypasowały - zresztą tego się spodziewałem ;)
Ale tak na poważnie, buty no niby nie wszystko, ale z drugiej strony to niesamowite ile mogą zmienić! Tłumaczę gdzie tylko mogę, że lądowanie na śródstopiu czy przodostopiu w tradycyjnych butach to jakiś koszmar - spróbujcie lądować na pięcie boso, a zobaczycie ile wysiłku to kosztuje. Za to z odpowiednim obuwiem przychodzi to naturalnie :) Oczywiście, lądowanie na śródstopiu to nie wszystko jeżeli chodzi o technikę, ale to i tak już duży postęp ;)

A i tak najlepsza rzecz, jaką niekiedy możemy zrobić to:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Mój BLOG: Heavy Runs Light
Aktualne informacje o testach + duża dawka zdjęć na moim profilu na FACEBOOKU
Dla spragnionych zdjęć INSTAGRAM :)
thomekh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1337
Rejestracja: 10 cze 2009, 16:59
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Niektórzy uważają, że buty nie mają znaczenia, bo można biegać poprawnie w każdych. Ale co z tego skoro w butach z większym dropem jest to OSZUKANE lądowanie na śródstopiu. Dlatego zerowy drop jest mimo wszystko ważny.
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Thomekh, zgoda. To zależy co kto rozumie pod pojęciem poprawnie czy naturalnie. I jakim kosztem (biomechanicznym) to robisz. Czy da się pobiec "ze śródstopia" w kaloszach, żelazkach, czy nawet drewniakach? Ano jasne, zapewne się da. A panie zapewne ślicznie zrobią to w butach na obcasie. Czy jednak w takich butach ruch i ustawienie stopy (i całej reszty układu ruchu) będą naturalne i nieskrępowane? Według mnie nie. Czy da się mimo wszystko układ ruchu dostosować do pracy w nienaturalnym ustawieniu? Z czasem pewnie tak. Ale czy o to chodzi?

Też mi coraz bardziej chodzi po głowie coś sockwo-podobnego (najbardziej sockwopodobne wydają mi się... Sockwy :)). Ostatnio pobiegałem w zwykłych skarpetkach i zdziwiłem się, jaką różnicę w czuciu w porównaniu z bosakiem daje ta marna cienka warstwa bawełny. Więc ten milimetr z okładem w Sokcwach jawi się jako zupełnie przyzwoita ochrona, jeśli takiej się potrzebuje.

No i czy porzuciliśmy już rozważania o kopytkach ZEMGear? :)
udarr
Wyga
Wyga
Posty: 59
Rejestracja: 06 sie 2009, 00:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Kangoor5 pisze:
udarr pisze:kto nie wierzy niech szybko łapie okazje za 9$ + KW bo niedługo pewnie wejdzie X8 i nie będzie już tak kolorowo pod względem ceny, a G2/3 nawet jak się nie spodoba w co szczerze wątpię to strata nie jest aż taka duża i mamy fajny kapeć na zimowe dni :bum:
Chyba jednak nie za 9$, tylko za 29. Pewnie poszli po rozum do głowy i zrobili promocję nie tylko dla użytkowników fejsbuka.
Rzeczywiście, sprawdziłem i kod promocyjny 'twentyoffg' już nie działa także jedna para wyniesie nas łącznie 54$, chyba, że ktoś poprosi mailowo o kod na rabat 20%, który mi dali od ręki. Szkoda bo zastanawiałem się nad drugą parą, za 9$ bym brał :)

Co do biegania techniką 'naturalną' w obuwiu 'nienaturalnym' - teraz kiedy już biegam w Sockwach stwierdzam, że to kompletnie chybiony pomysł. U mnie to było związane z bólem w piszczelach, myślałem, że to shin splinst po zimowej przerwie jednak za długo to trwało. Już po pierwszym biegu w Sockwach ból minął jak ręką odjął. Wydaje mi się, że lepiej w żelazkach biegać na tych piętach niż na siłę, tak jak ja, próbować 'naturalnie'. Inicjatywa bardzo chwalebna ale te buty zwyczajnie się do tego nie nadają, przynajmniej w moim przypadku. A nie chcę się tutaj wypowiadać za wszystkich bo wiem, że są osoby, które już od dawien dawna biegają ze śródstopia w klasycznych butach kiedy jeszcze nawet pomysł obuwia minimalistycznego nie był na żadnej kartce. Może to model buta, w którym biegałem był wyjątkowo podły a może już tak mam. W każdym razie Sockwy zlikwidowały ból w trakcie pierwszego biegu.
Stąpaj i daj stąpać innym.
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

thomekh pisze:Ale co z tego skoro w butach z większym dropem jest to OSZUKANE lądowanie na śródstopiu. Dlatego zerowy drop jest mimo wszystko ważny.
Przyznam, że nie do końca rozumiem. :lalala:
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

wydaje mi się, ze tomkowi chodzi o to, że w butach o dużym spadku by wylądować na śródstopiu często trzeba wymóc wyprost grzbietowy stopy, o powoduje spięciu układu miast rozluźnienia. wielu ludzi ma taką ruchomość stopy w stawie skokowym, która w stanie rozluźnienia nie pozwala nie zahaczyć obcasem buta o dużym spadku.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
fotman
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1738
Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:wydaje mi się, ze tomkowi chodzi o to, że w butach o dużym spadku by wylądować na śródstopiu często trzeba wymóc wyprost grzbietowy stopy, o powoduje spięciu układu miast rozluźnienia. wielu ludzi ma taką ruchomość stopy w stawie skokowym, która w stanie rozluźnienia nie pozwala nie zahaczyć obcasem buta o dużym spadku.
Widziałem już wielu biegaczy nienaturalnie wymuszających lądowanie na śródstopiu.
Trochę to groteskowe- wyglądali jak baletmistrze biegający po scenie.
Moje doświadczenie mówi, że w butach o "tradycyjnym" dropie, tj. >10mm, ciężko jest w naturalny sposób lądować na śródstopiu.
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
thomekh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1337
Rejestracja: 10 cze 2009, 16:59
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

strasb pisze:
thomekh pisze:Ale co z tego skoro w butach z większym dropem jest to OSZUKANE lądowanie na śródstopiu. Dlatego zerowy drop jest mimo wszystko ważny.
Przyznam, że nie do końca rozumiem. :lalala:
Qba mnie wyręczył :oczko:
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:.... co powoduje spięciu układu miast rozluźnienia. wielu ludzi ma taką ruchomość stopy w stawie skokowym, która w stanie rozluźnienia nie pozwala nie zahaczyć obcasem buta o dużym spadku.
Nie jestem specem, ale z tego, co czytałem i doświadczyłem na własnej skórze wynika, że rzeczony stan rozluźnienia jest rzeczywiście bardzo istotny. Śmiem spekulować, że częstokroć niemała część przyczyny przeróżnych narzekań typu "przestawiałem się na minimale i cholernie bolały mnie łydki" itp. bierze się z niewłaściwego stosowania nowej techniki (klasyk: przekonanie, że "ze śródstopia" oznacza na palcach, bez lądowania pięty), wiążącego się ze spinaniem.

Co do ruchomości stopy: rozumiem, Qba, że sugerujesz, że jeśli ktoś miałby większy zakres ruchu w stawie to byłby w stanie na luzie (bez wymuszenia i pracy łydek) zapewnić odpowiednie wygięcie stopy tak, żeby wylądować na śródstopiu mimo podniesionego obcasa? Tylko czy taki zakres byłby naturalny? Matka Natura projektowała chyba ten zakres nie biorąc pod uwagę dodatkowych centymetrów pod piętą....
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Dzięki za wyjaśnienie. Siłowe obciągania palców celem lądowania na śródstopiu - rzeczywiście nie tędy droga. Niemniej u siebie nie zaobserwowałam tego w butach z dużym dropem (choć to już kawał czasu kiedy ostatni raz np. w Salomonach biegałam) i mimo tego piętą nie zahaczałam. Biegam w zero dropie na przemian z średnio i mało dropem i akurat osobiście mało czuję różnicę (choć kto inny może być na to wyczulony, nie uogólniam). Ale hasło: w butach z dużym dropem lądowanie na śródstopiu jest OSZUKANE to już bardziej fanatyzm niż odzwierciedlenie faktów. Można dalej lądować z rozluźnioną stopą jeśli nie będziemy obsesyjnie myśleć ile mm pozostaje między piętą a podłożem w momencie podparcia. Bo nawet jeśli pianka na pięcie muska asfalt, ale realnie ciężar spoczywa na śródstopiu, to czy Waszym zdaniem to coś zmienia?
Klanger
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1241
Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

strasb pisze:Dzięki za wyjaśnienie. Siłowe obciągania palców celem lądowania na śródstopiu - rzeczywiście nie tędy droga. Niemniej u siebie nie zaobserwowałam tego w butach z dużym dropem (choć to już kawał czasu kiedy ostatni raz np. w Salomonach biegałam) i mimo tego piętą nie zahaczałam. Biegam w zero dropie na przemian z średnio i mało dropem i akurat osobiście mało czuję różnicę (choć kto inny może być na to wyczulony, nie uogólniam). Ale hasło: w butach z dużym dropem lądowanie na śródstopiu jest OSZUKANE to już bardziej fanatyzm niż odzwierciedlenie faktów. Można dalej lądować z rozluźnioną stopą jeśli nie będziemy obsesyjnie myśleć ile mm pozostaje między piętą a podłożem w momencie podparcia. Bo nawet jeśli pianka na pięcie muska asfalt, ale realnie ciężar spoczywa na śródstopiu, to czy Waszym zdaniem to coś zmienia?

Żeby zobaczyć, że to nie jest to samo, wystarczy podłożyć pod piętę książkę i przenieść ciężar ciała na śródstopie. Nogi nie urwie od razu, ale w zasadzie czuć nawet 3-4 mm różnicy w wysokości pomiędzy palcami, a piętą.

Kilka notek wyżej wkleiłem link do filmu z YT. Zerknij, tam to jest w pewnym sensie wyjaśnione na schematach prezentowanych podczas konferencji.
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Jak po całym dniu w jakiś cywilnych butach od Vivo założę np. buty biegowe z dropem 6mm to tak, czuję różnicę przez pierwsze kilka sekund, ale potem w biegu już nie. Ja nie czuję, co - jak pisałam wyżej - nie oznacza, że Ty nie czujesz.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ