Vibram oszukiwał biegaczy? Zapłaci 3,75 miliona dolarów

gl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 19 lip 2009, 18:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

fantom pisze: Kazdy wysilek fizyczny to jest "ciag mikrourazow" ale na szczescie nasze cialo ma pewne mozliwosci regeneracyjne. Wszystkie takie teksty mozna nazwac jednoznacznie "urban legend". Alkohol jest trucizna a jednak ludzie go pija. To sa takie bzdety, ktore powtarzane w kolko utkwily w swiadomosci ludzi i juz tam sobie siedza.
wg mmnie jedynym sensownym fragmentem Twojej wypowiedzi jest to:


"nasze cialo ma pewne mozliwosci regeneracyjne";

kiedy zaczyna boleć, może być już za późno;
pzdr
gl
PKO
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

gl pisze:
fantom pisze: Kazdy wysilek fizyczny to jest "ciag mikrourazow" ale na szczescie nasze cialo ma pewne mozliwosci regeneracyjne. Wszystkie takie teksty mozna nazwac jednoznacznie "urban legend". Alkohol jest trucizna a jednak ludzie go pija. To sa takie bzdety, ktore powtarzane w kolko utkwily w swiadomosci ludzi i juz tam sobie siedza.
wg mmnie jedynym sensownym fragmentem Twojej wypowiedzi jest to:


"nasze cialo ma pewne mozliwosci regeneracyjne";

kiedy zaczyna boleć, może być już za późno;
Moze bolec zarowno w minimalach jak i zelazkach, nie widze tutaj roznicy.
Awatar użytkownika
HeavyPaul
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 489
Rejestracja: 09 wrz 2010, 13:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

gl pisze:kiedy zaczyna boleć, może być już za późno;
Nie wnikam tutaj w Twój indywidualny przypadek bo biegasz nie od dzisiaj i sam najlepiej wiesz jak Twój organizm reaguje, ale cały myk w bieganiu naturalnym polega na tym, żeby właśnie nie biegać mimo bólu. Boli - przestajesz - dajesz sobie czas na regenerację. Przejście na bieganie minimalistyczne to często długa adaptacja, ale w pewnym momencie zdajesz sobie sprawę... że nie boli.

Wiele osób nie ma na taką adaptację ochoty, ani nie widzi w niej nawet specjalnego sensu. Spoko, ja na prawdę nie mam z tym problemu :) Są zresztą sytuacje, w którym sam bym tego nie polecał, np. jeżeli przygotowujesz się do konkretnych zawodów i zależy Ci na jak najlepszym wyniku. Przerzucenie się w takim momencie na minimale może poważnie zaburzyć plan treningowy.

Odnośnie do nawierzchni, wydaje mi się, że np. asfalt + ponad 10mm gumy w Skorach to i tak bardziej miękko niż leśna ścieżka na bosaka ;)

Pozdrawiam

Paweł
Mój BLOG: Heavy Runs Light
Aktualne informacje o testach + duża dawka zdjęć na moim profilu na FACEBOOKU
Dla spragnionych zdjęć INSTAGRAM :)
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Niemniej jednak zoltar, wojtek i smatters sie zjezyli jakbysmy im te minimale wciskali na nogi na sile - "Trzymajcie ich chlopaki a ja wciskam. Jak juz nam sie uda wcisnac to napewno nie beda chcieli ich zdjac" :bum:
gl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 522
Rejestracja: 19 lip 2009, 18:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

HeavyPaul pisze: cały myk w bieganiu naturalnym polega na tym, żeby właśnie nie biegać mimo bólu. Boli - przestajesz - dajesz sobie czas na regenerację.

widzisz, cały problem, że są takie uszkodzenia, które nie bolą (wtedy mogą się regenerować),
a kiedy bolą, to już są w takim stanie, że się nie regenerują; i jest to proces długotrwały;
generalnie jest to proces związany z naszym pobytem na tym świecie, ale wg mnie nie zawsze warto go przyśpieszać;)
pzdr
gl
sebeq
Wyga
Wyga
Posty: 137
Rejestracja: 02 mar 2009, 23:23
Życiówka na 10k: 0:44
Życiówka w maratonie: 3:56

Nieprzeczytany post

Na początek napiszę, ze sam biegam w MT00 na zmianę z Free 4.0, do żelazek już nie wrócę raczej, bo tak mi się lepiej biega.

Myślę, ze przede wszystkim największym problemem jest brak wiarygodnych badań biegania w butach mini.
Wcale nie trzeba doprowadzać ludzi do kontuzji, jak ktoś pisał, zeby takie badania przeprowadzić.
Wystarczy wytypować 2 porównywalne grupy biegaczy i dać im różne rodzaje butów, a po jakimś czasie przebadać i pokazać wnioski.
Oczywiście taki test nie byłby idealny, ale coś na pewno by powiedział.
Trzeba też pamiętać, ze czasami wady stopy jak choćby płaskostopie powodują, ze bardzo mini buty jak 5F nie nadaja się dla wszystkich, bo wtedy bieganie z wkładkami jest bardziej rozsądne.

Tak off topic - mini vs żelazka - trochę mi to przypomina analogię do butów narciarskich - kiedyś były skórzane i sznurowane (takie sam miałem).
Obecnie stopa w butach narciarskich w żaden sposób nie jest "w swojej naturalnej pozycji", a jakoś nikt nie wraca do dawnych wersji.

Na koniec futuralistycznie - myslę, ze kolejny trend to będzie robienie butów na drukarce 3D pod indywidualne wymagania i układ kostny stopy.
A jak drukarki 3D trafią pod strzechy, to dopiero wtedy wszystkie Niki czy 5F dopiero będą miały problemy, żeby cokolwiek sprzedać.
smatters
Wyga
Wyga
Posty: 97
Rejestracja: 21 kwie 2014, 11:14
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bolton

Nieprzeczytany post

fantom pisze:Niemniej jednak zoltar, wojtek i smatters sie zjezyli jakbysmy im te minimale wciskali na nogi na sile - "Trzymajcie ich chlopaki a ja wciskam. Jak juz nam sie uda wcisnac to napewno nie beda chcieli ich zdjac" :bum:
spoko, smatters is cool. Ja uwazam, ze to tylko dobrze sie dzieje, ze jest takie zroznicowanie, a przeraza mnie jeden 'wlasciwy' kierunek.
Wydaje mi sie, i prosze mnie wyprowadzic z bledu i powiedziec, mylisz sie, ze tutaj jest powazne lobby minimalistow :ojnie:
Za kazdym razem, kiedy ktos chce cos napisac o 'normalnym' bucie takim 12mm to zaraz koledzy co biegaja na boso unosza sie.
Zaczyna sie wtedy dyskusja co jest lepsze.
Nie ma czegos lepszego czy gorszego, jest tylko metoda, ktora nam odpowiada. Ja uwazam, ze nalezy dopasowac buty pod siebie, oczywiscie dobry sklep pomoze, lekarz tez, ale jest to raczej process, ktory troche kosztuje.
Ja obecnie wrocilem z Adidas Adizero Boost, czyli plaskich do Nimbusow. Mam nadzieje, ze decyzja dobra.
Musze tez przyznac, ze biegam sobie troche na boso, ale po treningu, kolko lub dwa po trawce, azeby poprawic nawyki i po wielu latach przerwy w bieganiu powrocic do biegu naturalnego, w ktorym wszystko pracuje tak jak trzeba, bez usztywnien, bez biegania na palce czy piete....
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Przepraszam cie ale ten watek powstal glownie zaczepnie przez zdeklarowanego maksymaliste Wojtka. Nie widze zeby minimalisisci rzucali sie na maksymalistow przy kazdej nadarzajacej okazji natomiast troll zoltar skutecznie sie wpieprza co jakis czas w watki dla minimalistow. Po raz kolejny powtorze ze jest mi wszystko jedno kto w czym biega, w zasadzie sam nie jestem poki co minimalista ale zwolennikiem butow o zredukowanej amortyzacji.
Awatar użytkownika
DŻEJOS
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 15 maja 2010, 10:48
Życiówka na 10k: 32:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

WojtekM pisze:Dżejos, rąbana straszna. wióry lecą. z niewinnego tematu o oszustwie Vibrama jakiś plac boju powstał.
chyba Ty pracujesz w sklepie, a przy okazji świetnie biegasz. napisz jak wybierać buty, czym się kierować. jak Ty to widzisz - bez patrzenia w ulotki.
Widzę że straszna woja powstała pod tym wątkiem..
Ja jestem jednak za butami tradycyjnymi. Z butów minimalistycznych miałem jedynie Nike Free 3.0 i okazały się super butem! Ale do chodzenia! :hahaha: Poważnie nie ma bardziej wygodnego buta na spacer. :taktak:
A teraz tak poważnie. Uważam że buty minimalistyczne mogą więcej zaszkodzić niż pomóc. Bo ludzie sięgają po nie bez głowy! Jeżeli ktoś biega niewiele, tylko i wyłącznie po miękkiej nawierzchni ( dla mnie minimalizm po asfalcie mija się z celem) , ma wagę prawidłową, żadnych problemów zdrowotnych i jest w miarę usportowionym człowiekiem to jak najbardziej może zaczynać zabawę w takich butach. Ale większość początkujących biegaczy nie spełnia tej reguły i dla własnego bezpieczeństwa powinni wybierać buty tradycyjne.
Patrząc na wyczynowych biegaczy też widzę że biegają w amortyzowanym obuwiu plus ewentualnie startówki. W zasadzie to z moich znajomych biegających dyszkę w przedziale 29 - 33 minut nikt nie używa butów minimalistycznych.
Ostatnio się przekonałem ze w butach mocno amortyzowanych też da się biegać ładnie technicznie! Obecnie przy wadzę 66 kg biegam w modelu Brooks Glicerin 11 i zakochałem się w tym bucie! Biegałem np. minutówki w tempie poniżej 3'/km i wszystko było na śródstopiu!

PS A jak mam ochotę na bliższy kontakt z naturą to truchtam sobie na bosaka po trawce.
Ostatnio zmieniony 30 maja 2014, 22:04 przez DŻEJOS, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
cichy70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4248
Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: zewszont.

Nieprzeczytany post

WojtekM pisze:
Klanger pisze:Da się? Da.
nikt nie mówi, że się nie da. pewnie, że się da przebiec ultra w mini, a nawet boso. pytanie tylko po co, jeżeli ktoś nie chce i mu nie każą?
.
114 km w terenie, pierwsze 56 nike terra kiger, stopy załatwione wraz z nogami, na przepaku zakładam a kolejne 60 km inovejty traillroki 235, i było idealnie o ile. Można tu mowić o ideale. Niemniej bez porównania z nike.
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

DŻEJOS pisze:Ale większość początkujących biegaczy nie spełnia tej reguły i dla własnego bezpieczeństwa powinni wybierać buty tradycyjne.
Prawda jest taka ze wiekszosc poczatkujacych biegaczy nie spelnia norm zeby w ogole biegac i buty niczego tu nie zmienia. To jest tylko zludne poczucie miekkosci, ktore kolanom i biodrom NIC nie daja (w kazdym razie nie ma na to dowodow). But minimalistyczny od razu to zweryfikuje, nic sie przed nim nie uchowa.

Co do twojego biegania i twoch znajomych to wy juz biegac swietnie umiecie (tak, tak biegac trzeba umiec) wiec wam takie buty nic nie zaszkodza.
Awatar użytkownika
WojtekM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1991
Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Radzionków

Nieprzeczytany post

fantom pisze:Przepraszam cie ale ten watek powstal glownie zaczepnie przez zdeklarowanego maksymaliste Wojtka.
fantom, łobuzie - kiedy ja się deklarowałem jako jakikolwiek -ista? fantom, piątek, weekend się zaczyna, a Ciebie jeszcze żarty się trzymają.
w dodatku piszesz, że jestem zaczepny. to nie jest prawda. trochę się obraziłem.
Go Hard Or Go Home
Awatar użytkownika
WojtekM
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1991
Rejestracja: 18 lip 2012, 19:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Radzionków

Nieprzeczytany post

cichy70 pisze: 114 km w terenie, pierwsze 56 nike terra kiger, stopy załatwione wraz z nogami, na przepaku zakładam a kolejne 60 km inovejty traillroki 235, i było idealnie o ile. Można tu mowić o ideale. Niemniej bez porównania z nike.
ale co z tego wynika? chciałeś zmienić buty, to zmieniłeś. gdybyś nie chciał, to byś nie zmienił. no, to jest oczywiste.
Go Hard Or Go Home
Awatar użytkownika
cichy70
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4248
Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: zewszont.

Nieprzeczytany post

Tylko tyle ze można biegać dużo i długo w butach z zerowa amortyzacja i czuć się w nich lepiej niż w amortyzowanych.
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

WojtekM pisze:
fantom pisze:Przepraszam cie ale ten watek powstal glownie zaczepnie przez zdeklarowanego maksymaliste Wojtka.
w dodatku piszesz, że jestem zaczepny. to nie jest prawda. trochę się obraziłem.
Nie ze jestes zaczepny, bo normalnie nie jestes, tylko ze ten watek zalozyles zaczepnie... I nawet to,ze zadeklarowani minimalisci potwierdzili, ze Vibram dostal to na co zasluzyl, nie uratowalo to tego watku przed strollowaniem przez zoltara - bo to przeciez watek dla minimalistow.
Ostatnio zmieniony 30 maja 2014, 15:45 przez fantom, łącznie zmieniany 1 raz.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ