Garmin Forerunner 210

Awatar użytkownika
Laufer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 590
Rejestracja: 14 paź 2010, 18:24
Życiówka na 10k: 55.13,---
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Hrubieszów

Nieprzeczytany post

przeczytaj tekst, jest napisane czarno na zielonym hahaha
oj jakiś Ty zabawny...
Obrazek
New Balance but biegowy
PanMarcepan
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 13 maja 2013, 15:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kupiłem sobie Forerunnera 210 jako prezent na urodziny i muszę przyznać jestem rozczarowany.

Zaczynając od początku: jako posiadacz Galaxy S3 używałem go do śledzenia swojej trasy całą zimę. Przyszła wiosna, zrobiło się cieplej i koniec biegania z telefonem, bo po prostu nie ma go gdzie schować. Próbowałem saszetkę biodrową jednak zdecydowanie nie przypadło mi to do gustu.
Sprawiłem sobie więc zegarek. Fajnie, pięknie - ma wszystko czego potrzebuje. Lekki i poręczny. Jednak po paru treningach stwierdziłem, że nie warto było, bo po za komfortem noszenia nie widzę różnicy. Żałuję, że nie zainwestowałem w pokrowiec na ramię za 40zł z decathlonu, komfort trochę niższy ale ile zaoszczędzonej gotówki.

Z innych rzeczy które mi się nie podobają:
- lokalizowanie satelity trwa od kilkunastu - do kilkudziesięciu sekund w zegarku (w telefonie trwa to parę sekund i naprawdę czuć tą różnicę w czasie).
- by zgrać dane muszę podłączyć go na usb - co równa się automatycznemu ładowaniu telefonu. Czyli ładowanie go co godzinę (przy 8h baterii) zdecydowanie nie odbije się dobrze na żywotności baterii.
- brak opcji autopauzy jak w Endomondo (w bieganiu może to niepotrzebne ale na rowerze to raczej podstawa).


Swoją drogą zegarek ma o wiele mniejszą funkcjonalność niż Endomondo w telefonie (chociaż i tak jak większość ludzi z tych funkcji nie korzystam). Jeśli miałbym teraz kupować ponownie kupiłbym mniejszy telefon z gps i pokrowiec na ramie (dostępne już za 600zł, a nawet taniej). Najbardziej mnie kusił monitor tętna - ale go też można dokupić do telefonu, a i swoją drogą szybko się nudzi. Bo co on niby daje? Pokazuje cyferkę odnośnie tempa jakie obecnie mamy. Czuję, że zaczynam tracić oddech - tętno koło 180, czuję, że biegnę bez męczenia się - tętno 150. Po paru biegach stwierdzam, że znajomość tego do szczęścia nie jest mi potrzebna, bo przecież tak samo to czuję jak czułem, tyle, że teraz tylko liczbą mogę dopasować.

Podsumowując: jeśli nie masz co robić z pieniędzmi i lubisz gadżety to kupuj zegarek bo jest fajny, poręczny, nie czuć go na ręku i jego obsługa jest banalnie prosta (i skoro już se go sprawiłem to przy nim zostanę). Jednak jeśli masz już telefon z gps'em i inne pomysły na wydanie gotówki - zdecydowanie wydaj ją na coś innego :) Szkoda, że ja takiej opinii nie przeczytałem wcześniej :P
Awatar użytkownika
tomasir
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 815
Rejestracja: 13 maja 2008, 14:19

Nieprzeczytany post

do najzwyklejszego treningu pulsometru nie potrzeba - przydaje się on przy lepszych interwałach, analizowaniu pulsu, itp. Mnie nawet już samo mocowanie telefonu na ramieniu przeszkadzało (w końcu telefon waży znacznie więcej niż zegarek). Do tego dzięki zegarkowi masz lepszą możliwość analizy tempa - całościowe, średnio - w każdej chwili można kuknąć jak potrzeba - a nie czekać na sygnał dźwiękowy z telefonu.

A szybsze łapanie sygnału gps w telefonie wynika pewnie z włączenia "wspomagania" z internetu. Zaś samo wrzucenie treningu - nikt nie każe Ci każdego treningu od razu wrzucać - można zbiorczo. Do tego wrzucenie treningu zajmuje raptem kilkanaście sekund, więc specjalnie nie dobije to baterii. Szczególnie - że jeśli moja obserwacja z komórką jest prawidłowa - ładowanie przez USB jest znacznie delikatniejsze niż samą ładowarką (wolniejsze)
zgodnie z naturą!
saloman
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 19 lut 2013, 23:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

@PanMarcepan - ja długo czytałem o różnych modelach zegarków do biegania i w końcu kupiłem okazyjnie Garmina 310XT, po czym... oddałem go przed upływem 2 tygodni. Po prostu ostatecznie się zastanowiłem, czy jest mi niezbędny i uznałem, że nie jest;-) Możliwe, że to dlatego, że jestem początkującym biegaczem. Zacząłem ok pół roku temu i na razie nie mam np. potrzeby monitorowania tętna. Zainteresowałem się interwałami, ale bez problemu znalazłem kilka aplikacji na androida, które pozwalają na zaprogramowanie interwałów.

Aktualnie biegam z opaską z decathlonu i widzę jedną dużą wadę takiego rozwiązania. W przypadku deszczu telefon jest narażony na zmoknięcie i uszkodzenie. Pewnie za jakiś czas "dorosnę" do zakupu zegarka sportowego, ale chyba będę szukał czegoś z większą ilością funkcji trekingowych (np Suunto). 910XT jest niemal idealny gdyby nie brak funkcji zegarka i na tę chwilę nie do zaakceptowania dla mnie cena.
PanMarcepan
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 13 maja 2013, 15:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Też się zastanawiałem nad forerunner 910xt, gdyż szykuję się do triatlonu i cieszę się, że ostatecznie go nie wziąłem, bo jednak taka mnogość funkcji mi nie potrzebna (do tej pory baseny liczyłem ręcznie i nie miałem z tym problemu, a do roweru mam licznik na kablu, co mierzy długości lepiej niż gps'y).

Zegarek fr 210 jest fajny, podoba mi się. Z telefonem poza wagą, jedynym problem jest włączenie go i wyłączenie podczas treningu (ot włożyć w opakowanie podczas biegu i wyjąć przed końcem). Co do deszczu to zawsze można telefon po prostu w woreczek foliowy dodatkowo wsadzić. Tak więc zegarek jest tu o wiele bardziej poręczniejszy :) Tylko w takim zestawieniu ilość wydanych pieniędzy w porównaniu do zysków jakie to przynosi jest zdecydowanie mocno dysproporcjonalna. Uważam więc, że taki zegarek to bardzo fajna rzecz ale jako gadżet o niskim priorytecie, który najlepiej sprawić sobie gdy już dojdziemy do momentu, gdzie nie będziemy wiedzieli na co wydawać pieniądze ;)
lager23
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 34
Rejestracja: 07 lis 2012, 17:46
Życiówka na 10k: 51.16
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Co do wygody noszenia telefonu, ja biegam w leginsach z kieszenia na udzie. Wsuwasz w nia smartfona, i zapominasz ze go masz. Jedyna wada, jak juz wspominaliscie, to deszcz, ale sa wodoodporne pokrowce na telefony (takie przezroczyste, ze mozna przez nie normalnie z niego korzystac z telefonu bez wyjmowania go). Ja mam taki pokrowiec i telefon w nim miesci mi sie w kieszen. Pewnie, ze wolalbym dobry zegarek, ale takie rozwiazanie i tak nie jest zle.
kony
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 213
Rejestracja: 23 lis 2012, 11:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

PanMarcepan pisze:Uważam więc, że taki zegarek to bardzo fajna rzecz ale jako gadżet o niskim priorytecie, który najlepiej sprawić sobie gdy już dojdziemy do momentu, gdzie nie będziemy wiedzieli na co wydawać pieniądze
Cały czas przedstawiasz to tylko i wyłącznie ze swojego punktu widzenia tzn. osoby dla której istotą rzeczy jest najwyraźniej rejestracja śladu przez GPS. Ale weź pod uwagę, że niektórzy biegają wg jakiegoś założonego z góry planu czyli np w konkretnym tempie. Nawet dla doświadczonego zawodnika, który ze sporą dokładnością potrafi utrzymać konkretne tempo bez pomocy elektroniki takie wskazanie jest jednak dużym ułatwieniem. Zegarki służą głównie do tego a nie do lansu na endomondo czy innym fejsbuku. Nie zbieram pieniędzy w ogrodzie a mimo to odżałowałem na zegarek bo jak biegam to nie mam czasu ani ochoty bawić się telefonem. Możesz mieć swoje zdanie na ten temat ale zamiast narzekać, że zegarek cię zawiódł przyznaj się sam przed sobą, że najzwyczajniej dałeś ciała bo kupiłeś coś co w ogóle nie było ci potrzebne. Zdarza się. I tak nie masz najgorzej, ja kiedyś tak kupiłem samochód. Moje straty były bardziej bolesne :ojoj:
"Go Fast, Be Good, Have Fun"
PanMarcepan
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 13 maja 2013, 15:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

@kony masz w 100% rację :) Z mojej perspektywy to rzecz czysto zbyteczna, zwłaszcza w porównaniu do potrzeb kogoś, kto trenuje pod kątem określonego planu i wyniku. (co nie znaczy, że tych planów nie dałoby się wykonywać ze zwykłym stoperem za 13zł). Recenzje tych zegarków głównie piszą właśnie osoby bardziej 'pro', do których mi jednak bardzo daleko, tak więc chciałem po prostu zamieścić parę słów jako 'zwykły' biegacz, co biega sobie od czasu do czasu i chce wystartować amatorsko w triatlonie czy maratonie. Sam wcześniej takiej opinii nie przeczytałem, mimo, że wiele godzin spędziłem na czytaniu o takowych zegarkach, a wtedy pewnie bym bardziej przemyślał czy taki gadżet jest mi naprawdę potrzebny :)

P.S. Z samochodem miałem ten sam problem - na szczęście nieuważny kierowca mi te auto skasował, a za pieniądze z OC kupiłem nowy porządny rower ;)
mar_ek
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 25
Rejestracja: 19 lut 2013, 16:15
Życiówka na 10k: 40:38
Życiówka w maratonie: 03:20:32

Nieprzeczytany post

PanMarcepan pisze:Kupiłem sobie Forerunnera 210 jako prezent na urodziny i muszę przyznać jestem rozczarowany.

Zaczynając od początku: jako posiadacz Galaxy S3 używałem go do śledzenia swojej trasy całą zimę. Przyszła wiosna, zrobiło się cieplej i koniec biegania z telefonem, bo po prostu nie ma go gdzie schować. Próbowałem saszetkę biodrową jednak zdecydowanie nie przypadło mi to do gustu.
Sprawiłem sobie więc zegarek. Fajnie, pięknie - ma wszystko czego potrzebuje. Lekki i poręczny. Jednak po paru treningach stwierdziłem, że nie warto było, bo po za komfortem noszenia nie widzę różnicy. Żałuję, że nie zainwestowałem w pokrowiec na ramię za 40zł z decathlonu, komfort trochę niższy ale ile zaoszczędzonej gotówki.

Z innych rzeczy które mi się nie podobają:
- lokalizowanie satelity trwa od kilkunastu - do kilkudziesięciu sekund w zegarku (w telefonie trwa to parę sekund i naprawdę czuć tą różnicę w czasie).
- by zgrać dane muszę podłączyć go na usb - co równa się automatycznemu ładowaniu telefonu. Czyli ładowanie go co godzinę (przy 8h baterii) zdecydowanie nie odbije się dobrze na żywotności baterii.
- brak opcji autopauzy jak w Endomondo (w bieganiu może to niepotrzebne ale na rowerze to raczej podstawa).


Swoją drogą zegarek ma o wiele mniejszą funkcjonalność niż Endomondo w telefonie (chociaż i tak jak większość ludzi z tych funkcji nie korzystam). Jeśli miałbym teraz kupować ponownie kupiłbym mniejszy telefon z gps i pokrowiec na ramie (dostępne już za 600zł, a nawet taniej). Najbardziej mnie kusił monitor tętna - ale go też można dokupić do telefonu, a i swoją drogą szybko się nudzi. Bo co on niby daje? Pokazuje cyferkę odnośnie tempa jakie obecnie mamy. Czuję, że zaczynam tracić oddech - tętno koło 180, czuję, że biegnę bez męczenia się - tętno 150. Po paru biegach stwierdzam, że znajomość tego do szczęścia nie jest mi potrzebna, bo przecież tak samo to czuję jak czułem, tyle, że teraz tylko liczbą mogę dopasować.

Podsumowując: jeśli nie masz co robić z pieniędzmi i lubisz gadżety to kupuj zegarek bo jest fajny, poręczny, nie czuć go na ręku i jego obsługa jest banalnie prosta (i skoro już se go sprawiłem to przy nim zostanę). Jednak jeśli masz już telefon z gps'em i inne pomysły na wydanie gotówki - zdecydowanie wydaj ją na coś innego :) Szkoda, że ja takiej opinii nie przeczytałem wcześniej :P
A co myślałeś że ten zegarek będzie robił, (grał na pianinie) :hej:
Jest mały lekki poręczny a co najważniejsze dokładny gps
Myśle że nie w pełni go wykorzystujesz ,jest tam taka opcja jak interwały co w różnoraki sposób można wykorzystywać w trenowaniu siły biegowej.
Jest to pulsometr w sam raz dla amatorów za cenne 699(decathlon) myśle że wart.
Zawsze możesz sprzedać, używane też trzymają sie cenny

10KM-44:23
przyszły maratończyk
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 203
Rejestracja: 01 gru 2011, 19:28
Życiówka na 10k: 51:52
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: KIELCE - woj. świętokrzyskie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

saloman pisze:@PanMarcepan - 910XT jest niemal idealny gdyby nie brak funkcji zegarka i na tę chwilę nie do zaakceptowania dla mnie cena.
w 910XT jest funkcja zegarka. Można ustawić sobie na jednej planszy "aktualny czas" i po problemie:)
zapraszam na bloga (zwykłego): www.szuranie.pl

BLOG na forum bieganie.pl:: TUTAJ
zapraszam do komentowania: TUTAJ

szuranie.pl na Facebooku: TUTAJ
Obrazek
Maario78
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 263
Rejestracja: 22 maja 2013, 19:18
Życiówka na 10k: 37:10
Życiówka w maratonie: 3:08
Lokalizacja: Bydgoszcz

Nieprzeczytany post

Witam
Mam pytanie.

Jestem świerzym użutkownikiem GF210 i ciekawi mnie czy za pomocą tego użądzenia PC Connect GEONAUTE będzie możliwość zgrywania danych z zegarka do PC zamiast orginalnego klipsa, tak jak to jest w GF610??

Skoro bezprzewodowo łączy się z czujnikiem tętna to z czymś takim chyba też??
A może w ogóle nie ma takiej możliwośći??

Proszę o podpowiedź.

Pozdrawiam.

Edit:
Sam sobie odpowiem, nie ma takiej możliwości, jest to opisane w szczegółowej instrukcji.
Bezprzewodowa łączność w tym modelu służy tylko i wyłącznie do połączenia z czujnikiem tętna lub do buta.
Ostatnio zmieniony 07 cze 2013, 14:16 przez Maario78, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
P@weł
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1587
Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Kony wyrazil juz właściwy sens, przekonujący do zegarka w miejsce tel+aplikacja..I jest to argument "zwykłego biegacza", choć może @kony zaliczy siebie do pro - ja jestem zwyklym truchtaczem, który rowniez nie tłoczy nocą banknotów i z bólem, ale ulgą zdecydowalem się na zamianę tel na zegarek. Dlaczego? 1. Przy obecnej aurze i bieganiu w deszczu nie miałem co zrobić z tel 2. Moja trzecia bodaj opaska, jak poprzednie , odpinała się na ramieniu 3. Teraz nie mam dwoch (bo mialem zegarek z FP dla szybkiego monitorowania tempa i tętna) urządzeń, a jedno, start do biegu to przesunięcie po ekranie i jedno przycisniecie. Problem z zegarkami z GPS i jego brak z telefonami i apkami, leży u nas w czymś innym - w wysokiej cenie tych pierwszych. Tu leży kwestia zadumy mojej, konego, PanaMarcepana i wielu innych - czy szarpać budżet, , czy szaleć...czy kosztem wygody, chowania tel w folijki etc. biegac ze smartfonem...Gdyby zegarki z GPS były tańsze, albo polskie kieszenie zasobniejsze, dylemat byłby mniejszy. I nie byloby rozczarowania (albo byłoby zminimalizowane), jakie miał PanMarcepan :) . Bo poza znaczącą ceną, nie widzę powodu, by zegarka nie mieć - jesli tylko ktos chce wiecej wiedzieć o treningu, czy go sobie planować. Sam wobec siebie używałem argumentu: przecie i tak bede miał ze sobą tel (by mieć kontakt) - ok, mam go nadal, ale wygoda i brak zastanawiania się, czy oba urządzenia pracują, czy bedzie padać, czy nie...zamiast wcisniecia przycisku i po prostu biegu są przy zegarku nie do przecenienia. A mam za sobą ledwie pierwszy trening bez opaski na ramieniu...;)
P@weł...

Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu :)

Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte

Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Awatar użytkownika
tomasir
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 815
Rejestracja: 13 maja 2008, 14:19

Nieprzeczytany post

Mam trzy kwestie związane z światełkiem z tym garminem:

1) Rozumiem, że nie można włączyć światełka na cały bieg.

2) Rozumiem, że nie można ustawić tak światełka by na lapach się włączało samo

3) Czy tylko ja mam taki problem, że w czasie biegu jak wciskam światełko się ono nie pojawia (normalnie działa prawidłowo)?

problemy może błahe, ale z racji tego, iż biegam po zmroku najczęściej - dość dla mnie ważne
zgodnie z naturą!
kony
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 213
Rejestracja: 23 lis 2012, 11:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

P@weł pisze: ...choć może @kony zaliczy siebie do pro...
No to wieczór satyry i humoru by P@weł mamy już zaliczony... :hej:
"Go Fast, Be Good, Have Fun"
Awatar użytkownika
P@weł
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1587
Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

kony pisze:No to wieczór satyry i humoru by P@weł mamy już zaliczony... :hej:
I za to Cię lubię :hej: :hej:
P@weł...

Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu :)

Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte

Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
ODPOWIEDZ