No ano właśnieblackfish pisze:Ja np. (tak na chłopski rozum) myślę, że taki zjechany but to taki minimal się robi, a że jest to proces długotrwały, to noga też się do tego przyzwyczaja, i nie jest to jakiś szok dla niej, że z dnia na dzień bez amortyzacji...


Na poważniej: zjechany but niekoniecznie zrobi się przyzwoitym minimalem, bo zostają (zdezelowane i zużyte, ale zawsze) te przeróżne systemy, stabilizacje, usztywnienia itd.... no i to nierówne ubicie też może mieć znaczenie: różna miąższość nierównomiernie ubitej słoniny, w lewej nodze robi się spadek 9 mm a w prawej 6,5 mm (a w mini i tak masz zero; pytanie, czy z ubitych żelazek o spadku ponad 10 mm da się to zero czy prawie zero wycisnąć nawet przy porządnym ubiciu). Itd. itp. Ale coś w tym może i jest
