Maraton i dylemat - stare wytłuczone, czy nowe niepewne?

Awatar użytkownika
sochers
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3431
Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
Życiówka na 10k: 44:15
Życiówka w maratonie: 3:48:12
Lokalizacja: Woodge aka Uć

Nieprzeczytany post

Mam 2 pary butów - nieźle już wybiegane Adidasy (nie znam modelu) - z przebiegiem 900km, oraz w miarę świeże Asicsy Gel Ikaja 4 - na koncie mają 200km.

Z Adidasów gdzieś w połowie lutego powoli przerzuciłem się stopniowo na Asicsy, i wszytsko było ładnie pięknie, tylko że zbiegło mi się to jakoś z pojawieniem się ITBSa w prawym kolanie, 2 tygodnie walki i skurczybyk opanowany, wydaje mi się, że może też dlatego, że przesiadłem się z powrotem na stare Adidasy, których biegałem przez ostatni miesiąc i było dobrze (i w nich planowałem biec), ale ostatnio (7010 dni) ciut zaczęły mnie poblewać w nich kolana (bez tragedii na szczęście).

I tu się pojawia pytanie, bo debiut w maratonie w niedzielę w Łodzi - w których pobiec? Lepszą amortyzację mam w Asicsach, ale nie chcę ryzykować że mnie ITBS zaatakuje, to to by był koniec, a znów wytłuczone Adidasy moga bardziej obciążyć kolana, ale mniej boję się w nich ITBSa :)

Poratujcie radą :)
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680

PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
PKO
Awatar użytkownika
turbojajko
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 221
Rejestracja: 19 wrz 2010, 11:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja bym polecial jednak w asicsach. Jak piszesz maja juz 200 km przelotu, do wystarczajaca duzo na to aby ujawnily sie wady buta i biegania w nich.
Oczywiscie jesli jestes pewien ,ze twoje dolegliwosci nie sa spowodowane tymi butami, to biegnij wlasnie w nich.
Adidasy swoja droga, jesli jak piszesz maja 900km , to nie sa jeszcze za bardzo wytluczone i z pewnoscia wytrzymaja 1 maraton.
Amortyzacja moze sie w nich zmniejszyla, ale napewno nie siadla.

Ja przed kazdym startem mam ten sam dylemat - w czym pobiec? dlatego zawsze biore ze soba 2 pary i tuz przed startem podejmuje decyzje.
Duzo zalezy od samopoczucia w danej chwili, czasami juz przed startem wiem, ze bedzie ciezko i o walce o poprawienie czasu nie ma mowy.
Wtedy zakladam kapcie i po prostu truchtam do mety :ech: , a czasem czuje dynamit w nogach i wole cos ze slabsza amortyzacja i lepszym odbiciem :hej: .
Awatar użytkownika
sochers
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3431
Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
Życiówka na 10k: 44:15
Życiówka w maratonie: 3:48:12
Lokalizacja: Woodge aka Uć

Nieprzeczytany post

Dzięki za odpowiedź.

No własnie nie jestem pewien, stąd dylemat. Mówię, ITBS pojawił się jakiś czas po przejściu na Asicsy (a wprowadzałem je stopniowo). Teraz się zastnawiam, czy w nich nie pobiec z 1/2 treningów przed samym maratonem, ale z 2 strony nie chcę kusić losu. Adidasy jeszcze daja radę, zrobiły sie z nich takie startówki :bum:

Właśnie wróciłem z testowania tych Asicsów, 7km + przebieżki, nic nie boli, wygląda ok. Jeszcze 2 treningi i pewnie decyzja w niedzielę, tak jak mówisz ;)
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680

PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ