Mizuniaki mają stałe kolce. 12 na but. 8 w przedniej części, 4 na pięcie. Kolce najmniejsze, jakie udało mi się znaleźć na aliexpress (
https://www.aliexpress.com/item/100pcs-set-9mm-Screw-in-Tire-Studs-Wheel-Tyres-Snow-Chains-Stud-for-Car-Truck-ATV/32832770293.html?spm=a2g0s.9042311.0.0.3ccc4c4dHdjGSn. Na allegro tak małego rozmiaru nie udało mi się znaleźć, ale nie twierdzę, że nie ma.
Procedura uzbrajania buta:
- sprawdź czy pianka jest wystarczająco gruba, żeby wkręcić w nią kolec, jeśli jest grubsza od części wkręcanej w buta o min. 3 mm można przejść dalej (może nawet i większy zapas by się przydał),
- nawiercenie podeszwy wiertłem 1-2 mm (zależy od średnicy kolca), ja używałem wiertarki stołowej, więc miałem wygodnie i bezpiecznie,
- wkręcenie kolca (klucz nasadowy rozmiar 4)
Wkręcanie bez nawiercania mi się nie udawało. Nie twierdzę, że się nie da, ale na pewno jest bardziej kłopotliwe.
Ok. 5 mm kolca wkręca się w podeszwę, ok. 3 mm wystaje ponad gumę. Zeszłej zimy kilka biegów w nich zaliczyłem, byłem zadowolony. Na pewno dużo wygodniej się w nich czułem niż w nakładkach, jakich użyłem ostatnio. I nie dokładasz do kopyta >100 g ekstra (nakładka). Na lód, mocno zbity śnieg nadają się nawet lepiej od tych nakładek. W luźnym śniegu na lodzie są trochę bardziej bezradne jak nakładki, ale nie ma kolosalnej różnicy. Największa przewaga nakładek nad kolcami jest taka, że można ich używać z różnymi parami butów, ale prawda jest taka, że szybkie treningi nie mają w nich za bardzo sensu (dodatkowa waga, u mnie też trochę inaczej pracowała noga, po prostu to się czuje, że biodro trochę inaczej pracuje, stopa jest stawiana odrobinę inaczej, trudne do opisania, ale na jakimś filmie pewnie byłoby od razu zauważalne), w butach z kolcami można je wykonać.