mariuszbugajniak - komentarze
Moderator: infernal
- mariuszbugajniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2131
- Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: 37.29
- Życiówka w maratonie: 2.59.02
- Lokalizacja: Włoszczowa
Jeśli ktoś ma ochote proszę pisać
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Wydaje mi się, że masz bardzo małe szanse by pobiec maraton w takim czasie we wrześniu a już pisanie o przebiegnięciu jednej dyszki podczas tego biegu poniżej 40 minut to już zuchwalstwo wynikające chyba z braku rozeznania. Ogólnie to młody jesteś, masz niezłe BMI i dobre czasy zrobiłeś z takiego słabego treningu - możesz z tego pobiegać niemniej twoje 470km przebiegnięte w tym roku to w kwestii planu biegania maratonu są prawie równoznaczne z wpisem o charakterze "prawie wcale nie biegam". Aby pobiec maraton w 3,15 musisz miesięcznie biegać grubo ponad 250km (to kalkulacja bardzo ostrożna i optymistyczna) , do tego brak ci bazy a czasu masz mało. Musisz zwiększać obciążenia, ale systematycznie, biegać coraz większe tygodniówki, biegać więcej i wolniej, musisz się nauczyć biegać w wolniejszych tempach bo to będą twoje podstawowe tempa treningowe. Na razie twoje wpisy, tempa średnie, przebiegi są charakterystyczne dla biegacza początkującego - średnia 4,44 z objętosci treningowej toż to zajezdnia albo wynik biegaczy na dosyć wysokim poziomie, na pewno biegających maratony poniżej 3 godzi i to sporo nizej. Jeśli podejmiesz rozsądny trening dostosowany do twoich możliwości to masz szansę zakręcić się koło 3,20 i z tego co piszesz to będzie niezły wynik. Jeśli zaś będziesz biegał tak jak biegasz to dołączysz do licznego grona ludzi mających fajny wynik na dychę, niezły w półmaratonie i zupełnie kiepski w maratonie. Powodzenia życzę i radziłbym poczytać nieco o treningach do maratonu, o ich specyfice jak i wymaganiach, określić swoje słabe strony i nad nimi się skupić bo więcej nie nabiegasz niż określa twoja najsłabsza strona - ten dystans i ta formuła biegu nie toleruje żadnych słabości
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- mariuszbugajniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2131
- Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: 37.29
- Życiówka w maratonie: 2.59.02
- Lokalizacja: Włoszczowa
dokładnie, bardzo ciekawy temat poruszyłem i słuszny, na to co nabiegałem bo praktycznie trening nie istniał, bo ten mój przebieg to śmich zdaje sobie z tego sprawe, co do tempa, to bieganie powiedzmy 25km w tempie 4,35-4,40 nie zostawia śladu na mnie, robie 10km po 4,25 też bez jakieś napinki, a w sumie mało km było też podyktowane dbałością o kolana, bo naprawde dużo problemów miałem
a te 10km poniżej 40 minut to oczywiście w starcie kontrolnym, a nie w maratonie, debilem nie jestem
chociaż na Półmaratonie Świętokrzyskiem pierwszą dyche poleciałem na życiówke, a potem delikatnie tylko zwolniłem
ogólnie zgodze się z Tobą prawie w każdym aspekcie, ale dziwi mnie jak mój organizm reaguje na trening jaki mu serwuje, moim zdaniem z niczego robi się coś, uważając na kolana oczywiście km idą w góre, cel jest, marzenia są, jak nie teraz to później, ale na pewno
a te 10km poniżej 40 minut to oczywiście w starcie kontrolnym, a nie w maratonie, debilem nie jestem
chociaż na Półmaratonie Świętokrzyskiem pierwszą dyche poleciałem na życiówke, a potem delikatnie tylko zwolniłem
ogólnie zgodze się z Tobą prawie w każdym aspekcie, ale dziwi mnie jak mój organizm reaguje na trening jaki mu serwuje, moim zdaniem z niczego robi się coś, uważając na kolana oczywiście km idą w góre, cel jest, marzenia są, jak nie teraz to później, ale na pewno
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
A skąd sie Mariusz bierze Twój plan? Sam to układasz czy ktoś?
- mariuszbugajniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2131
- Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: 37.29
- Życiówka w maratonie: 2.59.02
- Lokalizacja: Włoszczowa
przez te 2 lata biegania i wiele, wiele przygód z kontuzjami doszedłem do tego, co jest dla mnie bezpieczne i z czym najlepiej sie czuje, jakie bodźce są dla mnie najlepsze, jak organizm czuje się po jakim treningu...
teraz w sumie to i tak jest nieuregulowane, zima była dobra, potem kontuzja, teraz wchodze na jakieś przyzwoite przebiegi tygodniowe
podsumowując biegam to co lubie, interwały, podbiegi, długie, tempa, staram się nie biegać wolnych bez akcentów nawet krótkich na koniec bo strasznie mnie to zamula, poza tym wcześniej miałem problem i pisałem na forum o tym, że przy wolnym bieganiu strasznie bolą mnie kolana, ale core stability, dużo rozciągania i zmiana techniki biegu załatwiła sprawe
teraz w sumie to i tak jest nieuregulowane, zima była dobra, potem kontuzja, teraz wchodze na jakieś przyzwoite przebiegi tygodniowe
podsumowując biegam to co lubie, interwały, podbiegi, długie, tempa, staram się nie biegać wolnych bez akcentów nawet krótkich na koniec bo strasznie mnie to zamula, poza tym wcześniej miałem problem i pisałem na forum o tym, że przy wolnym bieganiu strasznie bolą mnie kolana, ale core stability, dużo rozciągania i zmiana techniki biegu załatwiła sprawe
- mariuszbugajniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2131
- Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: 37.29
- Życiówka w maratonie: 2.59.02
- Lokalizacja: Włoszczowa
ciekawe czy ktoś czyta moje wypociny
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
Żeby znaleźć temat z komentami do Twojego bloga trza sie niexle napocić.....nie mniej poszukałem bo cciałem napisac że się niexle ubawiłem czytając o tym jak zostales ultrasem
No i gratulację Życiowej Dychy, kończyłes chyba jakoś koło KrzychaM, bo on miał podobny czas.. a ja, gruboo za Wami
No i gratulację Życiowej Dychy, kończyłes chyba jakoś koło KrzychaM, bo on miał podobny czas.. a ja, gruboo za Wami
- rubin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
powiem tak - też parę dni temu szukałam; koniec końców nie znalazłam więc ostatecznie zrezygnowałam;
a miałam napisać, że byłam świadkiem Twojego "występu"
stałam dosłownie tuż przy stoliczku sędziowskim - dokładnie słyszałam, co prowadzący mamrotał pod Twoim adresem, już nie do mikrofonu ......
a miałam napisać, że byłam świadkiem Twojego "występu"
stałam dosłownie tuż przy stoliczku sędziowskim - dokładnie słyszałam, co prowadzący mamrotał pod Twoim adresem, już nie do mikrofonu ......
- mariuszbugajniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2131
- Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: 37.29
- Życiówka w maratonie: 2.59.02
- Lokalizacja: Włoszczowa
musiał być mega wkur****, ja niby miałem poważną mine, ale jak zniknąłem za budynkiem to składałem się ze śmiechu
jakby nie 12 dni do maratonu to bym sobie browara dziś strzelił, święto dziś, 2 komentarze do bloga
no w takim razie musi być dobrze w tej Warszawie
Pozdrawiam wszystkich, którzy się męczą moimi wypocinami
jakby nie 12 dni do maratonu to bym sobie browara dziś strzelił, święto dziś, 2 komentarze do bloga
no w takim razie musi być dobrze w tej Warszawie
Pozdrawiam wszystkich, którzy się męczą moimi wypocinami
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
Masz trzeciego...co ma czas do maratonu do picia piwa?
Czytaczy masz całkiem sporo...tylko komentatorów jakby mnie..ale sie nie dziwie, znaleźć je nie było łatwo
Czytaczy masz całkiem sporo...tylko komentatorów jakby mnie..ale sie nie dziwie, znaleźć je nie było łatwo
- mariuszbugajniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2131
- Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: 37.29
- Życiówka w maratonie: 2.59.02
- Lokalizacja: Włoszczowa
ostatnie 2 tygodnie chce się przypilnować z jedzeniem i piciem,
a potem? potem dalej będe się pilnował, tylko musze troche odpuścić z tempem, od października zaczne jakiś miesiąc regeneracyjny, wolniej tempowo, sauna, basen, może da się rower jeszcze wcisnąć jak pogoda pozwoli...
trzeba naładować akumulatory bo od lutego znowu orka się zacznie
ten rok zaliczony, 2 razy połamane 40min/10km, raz na oszukanej trasie, a raz wręcz odwrotnie, teraz tylko dobrze pobiec "zmoratona" i piekny rok, szkoda tylko wiosny i kontuzji... bo pewnie za 12 dni 3h na lajcie byłoby łamane... ale chce biegac do starości, mam czas
a potem? potem dalej będe się pilnował, tylko musze troche odpuścić z tempem, od października zaczne jakiś miesiąc regeneracyjny, wolniej tempowo, sauna, basen, może da się rower jeszcze wcisnąć jak pogoda pozwoli...
trzeba naładować akumulatory bo od lutego znowu orka się zacznie
ten rok zaliczony, 2 razy połamane 40min/10km, raz na oszukanej trasie, a raz wręcz odwrotnie, teraz tylko dobrze pobiec "zmoratona" i piekny rok, szkoda tylko wiosny i kontuzji... bo pewnie za 12 dni 3h na lajcie byłoby łamane... ale chce biegac do starości, mam czas
- rubin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
najpierw było, że zawodnik ze zmęczenia, w szoku uciekł z mety;
ale raz dwa ustalili, że nie było Cię na żadnym punkcie kontrolnym; po numerze startowym - że nie ten start ...
no i zaczęły padać różne tam takie ... przymiotniki
teraz to się już możesz upić, śmiało ....
ale raz dwa ustalili, że nie było Cię na żadnym punkcie kontrolnym; po numerze startowym - że nie ten start ...
no i zaczęły padać różne tam takie ... przymiotniki
teraz to się już możesz upić, śmiało ....
- mariuszbugajniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2131
- Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: 37.29
- Życiówka w maratonie: 2.59.02
- Lokalizacja: Włoszczowa
a ja tylko grzecznie z buta wracałem z Muszyny
"w szoku uciekł z mety"
no dziś też się będe śmiał jak Paulinie opowiem
"w szoku uciekł z mety"
no dziś też się będe śmiał jak Paulinie opowiem
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Cel baaardzo ambitny na MW.
Nie chcę mówić,że nierealny.Trochę mało biegasz,a poza tym 39 minut z kawałkiem na dyche to daje ledwo 3:05 przy naprawdę porządnym wytrenowaniu wytrzymałości.Niemniej życzę powodzenia!
Nie chcę mówić,że nierealny.Trochę mało biegasz,a poza tym 39 minut z kawałkiem na dyche to daje ledwo 3:05 przy naprawdę porządnym wytrenowaniu wytrzymałości.Niemniej życzę powodzenia!
- mariuszbugajniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2131
- Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: 37.29
- Życiówka w maratonie: 2.59.02
- Lokalizacja: Włoszczowa
Ale który nierealny wynik? Pisałem, że gdyby nie kontuzja i 3 miesiące nie biegania wiosną to pewnie bym łamał 3h, po Krynicy złapałem pare dni euforii, żeby próbować jednak tych 3h, ale oczywiście, to chwilowe zaburzenie myślenia. Realnie na teraz to coś między 3.05-3.15. Wytrzymałość jest, na zupełnym lajcie treningowo strzeliłem 3,24 w maratonie, o 4 rano wystartowałem wtedy, a położyłem się o północy, nie piłem i nie jadłem nic podczas biegu, a ostatnie 10km wyszło po 4,30min/km
Ogólnie to tewnie będziemy biec koło siebie na MW
Ogólnie to tewnie będziemy biec koło siebie na MW