Qba Krause - komentarze
Moderator: infernal
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Biegu już gratulowałam, to teraz gratuluję świetnej relacji
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
qba, powinieneś zdecydowanie częściej startować
abstrahując od niezłych wyników które osiągasz, bardzo lubię czytać twoje relacje
abstrahując od niezłych wyników które osiągasz, bardzo lubię czytać twoje relacje
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
bardzo dziękuję wszystkim za miłe słowa czuję się zobowiązany
relację pisałem na zmęczu, zastanawiając się które z miliona myśli opuścić, w końcu wylosowałem chyba 10% treści jaką podsyłał mi mózg.
blink, mar_jas, bardzo żałuję, że się nie spotkaliśmy. cieszę się, że dla was bieg też był udany.
Michałek, ty ćwicz, ćwicz, też takie rzeczy będziesz biegał sam widzisz, że to jest do zrobienia od zera, wystarczy trochę cierpliwości.
Ala, dzięki - uwielbiam Twoje obrazkowe wstawki :P
Mimik - nie da się ukryć, że w górach jest mi najlepiej.
f.lamer, ja też tak uważam. powiesz to mojej żonie?
relację pisałem na zmęczu, zastanawiając się które z miliona myśli opuścić, w końcu wylosowałem chyba 10% treści jaką podsyłał mi mózg.
blink, mar_jas, bardzo żałuję, że się nie spotkaliśmy. cieszę się, że dla was bieg też był udany.
Michałek, ty ćwicz, ćwicz, też takie rzeczy będziesz biegał sam widzisz, że to jest do zrobienia od zera, wystarczy trochę cierpliwości.
Ala, dzięki - uwielbiam Twoje obrazkowe wstawki :P
Mimik - nie da się ukryć, że w górach jest mi najlepiej.
f.lamer, ja też tak uważam. powiesz to mojej żonie?
- zapa
- Stary Wyga
- Posty: 200
- Rejestracja: 29 sie 2012, 19:53
- Życiówka na 10k: 46:00
- Życiówka w maratonie: 03:48:52
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Gratuluje wyniku. To jest wyższy poziom. Marzeniem jest pobiec w przyszłym roku z takim czasem jak Twój.
Świetna relacja
Świetna relacja
Zapraszam: http://www.biegamblog.pl - wyjątkowy blog o bieganiu - testy, recenzje, porady, relacje,
-
- Stary Wyga
- Posty: 158
- Rejestracja: 26 wrz 2011, 20:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Sporo tego. Szamałeś na łagodnych podejściach czy na płaskim/ zbiegach? Żołądek nic, a nic się nie buntował?Qba Krause pisze: 3 x sznikers
90g żelek
3 x agisko żel
pół bułki z szynką
dwa kabanosy
pół drożdżówki
Po Waszych relacjach wiem, że podejścia strome, a jak ze zbiegami? Trudne technicznie? Piszesz, że łupią kolana, rozumiem, że dostały w dupę właśnie na zbiegach (czyli miejscami ostro w dół)?Qba Krause pisze: siła, siła i jeszcze raz siła. żeby kolana nie bolały (dziękuję, już prawie przestały) i żeby móc ZROBIĆ RÓŻNICĘ (za cholerę nie chce to brzmieć tak ładnie jak po angielsku).
'They saw that the perfect world is a journey, not a place.'
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
poprawka: 1 x kabanos, 2 x żel wcale nie było tego tak dużo...
jadłem na łagodnych podejściach.
kolana dostawały na zbiegach. nie wiem czy na podejściach też - czułem ból jedynie na zbiegach, więc chyba nie.
zbiegi dość łatwe, w dużej mierze biegalne, mało kamienia. szczególnie w pierwszej połowie miałem wrażenie, że zbiegam 2x więcej niż podchodzę.
jadłem na łagodnych podejściach.
kolana dostawały na zbiegach. nie wiem czy na podejściach też - czułem ból jedynie na zbiegach, więc chyba nie.
zbiegi dość łatwe, w dużej mierze biegalne, mało kamienia. szczególnie w pierwszej połowie miałem wrażenie, że zbiegam 2x więcej niż podchodzę.
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Qba, wielkie gratulacje - za całokształt.
- scouser
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 909
- Rejestracja: 28 mar 2012, 08:26
- Życiówka na 10k: 41:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Sulęcin / Gorzów wlkp.
Oczywiście wielkie gratulacje i szacunek za wspaniały bieg
Przy okazji mam pytanko, biegasz w Skorach z wkładkami czy bez?
Przy okazji mam pytanko, biegasz w Skorach z wkładkami czy bez?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
dzięki!
z wkładkami
z wkładkami
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 521
- Rejestracja: 21 mar 2010, 13:28
Qba wielkie gratulacje i szacuneczek za to, że dajesz rade przy dzieciakach a domyślam się, że czasem lekko nie ma
Popracujesz nad siłą to już w ogóle będzie klasa
Pozdrawiam
Popracujesz nad siłą to już w ogóle będzie klasa
Pozdrawiam
-
- Wyga
- Posty: 135
- Rejestracja: 23 sie 2012, 13:55
- Życiówka na 10k: 37:56
- Życiówka w maratonie: 3:00:59
Adam,oczywiscie gratulacje dla Quby ale nie demonizujmy z dzieciakami.Mam trojke,duze i male.Sa wiec i duze i male problemy.Zona tez zawodowo sie udziela.Zobacz ile tu kobiet na forum walczy z proza zycia i gromadka dzieci.A jeszcze znajduje czas na trening.Tak tak,bo to glownie kobiety ogarniaja sprawy domowe i dzieci.Ja bysmy sie nie udzielali i brali to na swoje barki,to i tak one dostaja najwiecej po tylku.Reasumujac,bieg i osiagniecie super.A kazdy z nas walczy z proza zycia.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
ależ robiłem, siłę biegową, domową siłkę, tyle, że pewnie za mało.