Raul7- komentarze
Moderator: infernal
- Raul7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3630
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 10:48
- Życiówka na 10k: Trójka z przodu :P
- Życiówka w maratonie: Trójka z przodu...
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
eee tam..
to ja dziekuje
było zajebisćie.. i tak na marginesie? spoko babka z Ciebie :D
wyluzowana jak trzeba :D no i pałer w nogach!!
hehe..
pogratkuje CI jeszcze paręnaście razy aż mi sie znudzi :D
to ja dziekuje
było zajebisćie.. i tak na marginesie? spoko babka z Ciebie :D
wyluzowana jak trzeba :D no i pałer w nogach!!
hehe..
pogratkuje CI jeszcze paręnaście razy aż mi sie znudzi :D
- Księżna
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3089
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę
Jestem ciekawa zdjęć z trasy hehehe bo ja mam wrażenie, że biegło mi się nieźle.
Hehehe jak sobie przypomnę spojrzenia panów do których dobiegałam by zapytać "Daleko jeszcze?"
Ale to zarąbiste uczucie kogoś wyprzedzić;-)
Hehehe jak sobie przypomnę spojrzenia panów do których dobiegałam by zapytać "Daleko jeszcze?"
Ale to zarąbiste uczucie kogoś wyprzedzić;-)
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Księżna gratulacje.
No tak, pojechałaś, zobaczyłaś, wygrałaś... spoko luz
...i uwaliłaś się w błocie jak prawdziwy DZIK !
Teraz powinnaś zapytać: "Chłopaki, wygrać wam jakiś bieg jeszcze?!"
Księżna a możesz napisać trochę więcej szczegółów o biegu w ogóle a twoim występie w szczególności. Jaki był dystans, jaki miałaś czas, ile osób brało udział... jaki czas miała druga kobitka (bo mnie się nie chce szukać w necie) itd.
No tak, pojechałaś, zobaczyłaś, wygrałaś... spoko luz
...i uwaliłaś się w błocie jak prawdziwy DZIK !
Teraz powinnaś zapytać: "Chłopaki, wygrać wam jakiś bieg jeszcze?!"
Księżna a możesz napisać trochę więcej szczegółów o biegu w ogóle a twoim występie w szczególności. Jaki był dystans, jaki miałaś czas, ile osób brało udział... jaki czas miała druga kobitka (bo mnie się nie chce szukać w necie) itd.
Ostatnio zmieniony 10 gru 2011, 17:17 przez zoltar7, łącznie zmieniany 1 raz.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- Raul7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3630
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 10:48
- Życiówka na 10k: Trójka z przodu :P
- Życiówka w maratonie: Trójka z przodu...
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Pani żadnej nie wyprzedziłaś..
i pamiętaj.. to Jz był pierwszą kobietą według kibiców ;D
przynajmniej puki nie podbiegł bliżej
ja mam jedno fajne na 100%.. w sumie dwa..
jedno jak lece i ląduje ryjem na glebie (co były takie połamane drzewa z 4 pnie do góry) i jak leże nieżywy na mecie..
pozatym to chyba obok wszystkich fotografów zaliczałem majestatyczne gleby.. tak dla wyróżnienia sie :D
sobie naliczyłem ponad 15.. ale za każdym razem zbierałem sie i dalej w pościg :D
wiesz co? Graty za start!! :D
i pamiętaj.. to Jz był pierwszą kobietą według kibiców ;D
przynajmniej puki nie podbiegł bliżej
ja mam jedno fajne na 100%.. w sumie dwa..
jedno jak lece i ląduje ryjem na glebie (co były takie połamane drzewa z 4 pnie do góry) i jak leże nieżywy na mecie..
pozatym to chyba obok wszystkich fotografów zaliczałem majestatyczne gleby.. tak dla wyróżnienia sie :D
sobie naliczyłem ponad 15.. ale za każdym razem zbierałem sie i dalej w pościg :D
wiesz co? Graty za start!! :D
- Księżna
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3089
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę
Zoltar, musisz uzbroić się w cierpliwość, ponieważ ja nie pamiętam. Jak będzie w necie to opisze na blogu cyferkami wiela i jak szybko.
8km tako rzecze Raul.
Za mną nie mam pojęcia jaki miała czas... ten... ja biegłam bez zegarka
Glebę zaliczyłam chyba z 5razy. Najładniej na początku jak zaczepiłam o jakieś pnącze i filmowo w trawy rypnęłam.
Błoto było zarąbiste. I ta kłoda nad ciekiem wodnym. Chłopak przede mną chciał skrócić i zrobił dwa kroki na kłodzie... jak nie wbił sięw błocko... A-zatę ja kulturalnie podrobiłam jak gejsza po kłodzie i skoczyłam na w miarę stabilny grunt.
A po wybiegnięciu na wały - jak gorąco! Słońce już mocno operowało i nie byłam pewna zdjąć czapkę bo gorąco, nałożyć, bo głowa już mokra...
8km tako rzecze Raul.
Za mną nie mam pojęcia jaki miała czas... ten... ja biegłam bez zegarka
Glebę zaliczyłam chyba z 5razy. Najładniej na początku jak zaczepiłam o jakieś pnącze i filmowo w trawy rypnęłam.
Błoto było zarąbiste. I ta kłoda nad ciekiem wodnym. Chłopak przede mną chciał skrócić i zrobił dwa kroki na kłodzie... jak nie wbił sięw błocko... A-zatę ja kulturalnie podrobiłam jak gejsza po kłodzie i skoczyłam na w miarę stabilny grunt.
A po wybiegnięciu na wały - jak gorąco! Słońce już mocno operowało i nie byłam pewna zdjąć czapkę bo gorąco, nałożyć, bo głowa już mokra...
- Księżna
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3089
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę
Jeszcze dopiszę.
Zachowywałam się pięknie.
Biegłam. Skakałam.
Ale wiecie... ja to gadułą jestem...
W pewnym momencie więc wypaliłam na głos - nie wiem do kogo bo wokół mnie panowie mi nie znani, że w tym momencie mogłam być w domu i spokojnie obiad gotować a nie po chaszczach biegać. Potem ciągle dopytywałam się jak dziecko (znacie ten syndrom dziecka w podróży) ile jeszcze, długo jeszcze, ile przebiegliśmy.
Acz był moment - tuż przed rzutem kamieniem, że jak usłyszałam że mam gonić za mężczyznami, to zaczęłam stękać, bo kurde no jak to gonić! jak? no Łe... ja już chciałam dobiec i skończyć;-)
Nie miałam orientacji co dalej i meta mnie zaskoczyła.
Nie zdążyłam pomyśleć o ładnym finiszu ani nic...
Po przebiegnięciu nie byłam pewna że aby na pewno wygrałam. Kurde... wygrałam...
Podeszłam do Pana z pytaniem ile to jeszcze potrwa, bo ja się do domu muszę udać (no ten obiad ugotować... a mąż na swój trening;-))
Zachowywałam się pięknie.
Biegłam. Skakałam.
Ale wiecie... ja to gadułą jestem...
W pewnym momencie więc wypaliłam na głos - nie wiem do kogo bo wokół mnie panowie mi nie znani, że w tym momencie mogłam być w domu i spokojnie obiad gotować a nie po chaszczach biegać. Potem ciągle dopytywałam się jak dziecko (znacie ten syndrom dziecka w podróży) ile jeszcze, długo jeszcze, ile przebiegliśmy.
Acz był moment - tuż przed rzutem kamieniem, że jak usłyszałam że mam gonić za mężczyznami, to zaczęłam stękać, bo kurde no jak to gonić! jak? no Łe... ja już chciałam dobiec i skończyć;-)
Nie miałam orientacji co dalej i meta mnie zaskoczyła.
Nie zdążyłam pomyśleć o ładnym finiszu ani nic...
Po przebiegnięciu nie byłam pewna że aby na pewno wygrałam. Kurde... wygrałam...
Podeszłam do Pana z pytaniem ile to jeszcze potrwa, bo ja się do domu muszę udać (no ten obiad ugotować... a mąż na swój trening;-))
Ostatnio zmieniony 10 gru 2011, 17:30 przez Księżna, łącznie zmieniany 1 raz.
- Raul7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3630
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 10:48
- Życiówka na 10k: Trójka z przodu :P
- Życiówka w maratonie: Trójka z przodu...
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
nom musiało to wyglądać śmisznie od boku.. leci udupione palant do czyściutkiej zwyciężczyni biegu.. :DKsiężna pisze:I dzięki dzięki Raul (za wyściskanie na mecie też, bośmy się rzucili sobie w ramiona;-)))
- Raul7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3630
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 10:48
- Życiówka na 10k: Trójka z przodu :P
- Życiówka w maratonie: Trójka z przodu...
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
No tym to mnie zaskoczyłaś wtedy.. ja sie patrze a ta ryczy :D
i jeszcze mi powie że tak ma na każdym treningu
aha.. wiesz co? Graty :P
i jeszcze mi powie że tak ma na każdym treningu
aha.. wiesz co? Graty :P
- Księżna
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3089
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę
Wiesz co - dzięki:-)))))
Mój Ty menadżerze; biegowy;-))
Hehehe a - w temacie biegu - siorbanie nosem, masakra! Pan przede mną tak zarąbiście i fachowo w trawę z nosa gwizdną... a ja... jako ta Księżniczka... biegnę, chusteczkę z kieszeni wyciągam... nos ocieram
Mój Ty menadżerze; biegowy;-))
Hehehe a - w temacie biegu - siorbanie nosem, masakra! Pan przede mną tak zarąbiście i fachowo w trawę z nosa gwizdną... a ja... jako ta Księżniczka... biegnę, chusteczkę z kieszeni wyciągam... nos ocieram
- Raul7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3630
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 10:48
- Życiówka na 10k: Trójka z przodu :P
- Życiówka w maratonie: Trójka z przodu...
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Są różne sposoby..
ja jak Pan.. jedną dziurke palcem, siup i nie ma..
Ty chusteczka.. ciężko..
Jz.. smarka w ubranie.. tego raczej nie polecam
ja jak Pan.. jedną dziurke palcem, siup i nie ma..
Ty chusteczka.. ciężko..
Jz.. smarka w ubranie.. tego raczej nie polecam
- robbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1180
- Rejestracja: 09 kwie 2011, 13:05
- Życiówka na 10k: 44:44
- Życiówka w maratonie: brak
Gratulacje, gdybyś tego buta nie zgubił, pewno podium już by Ci nie odebrali.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3883
- Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33
moim zdaniem powinni uprzedzac o takich pociskach a jakby go ktos wlasnie wyprzedzalKsiężna pisze:Hehehe a - w temacie biegu - siorbanie nosem, masakra! Pan przede mną tak zarąbiście i fachowo w trawę z nosa gwizdną... a ja... jako ta Księżniczka... biegnę, chusteczkę z kieszeni wyciągam... nos ocieram
ale ale ...
Raul gratulacje ... gdyby nie ten but
pokazesz im nastepnym razem