Rozpoznaje ksiazke Hudsona-Fitzgeralda.
Moim zdaniem takie 35-37 km wiele korzysci amatorowi juz nie przyniesie, szczegolnie na tym etapie 3 tygodnie przed zawodami, gdy mozna juz powoli zaczynac tapering/luzowanie.
Zamiast na dystans, spojrzalbym na czas treningu. Daniels bodajze pisal, ze treningi powyzej 2,5h wnosza wiecej szkody niz pozytku. Jesli biegasz rozbiegania po ok. 5:00 to zrobisz okragla trzydziestke i to moim zdaniem powinno wystarczyc. 37 km pewnie bieglbys juz ze 3 godziny.
Na forum raczej dominuja opinie, ze lepiej za malo niz za duzo i ja sie tez ku temu sklaniam.