Sikor - komentarze
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4871
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
dzięki ale jak z trzymaniem pięty? Poza tym węższe, szersze,bez różnic?
W paluchach ile miejsca? Pytam, bo nie mam jak przymierzyć. Byłem przed zamknięciem sklepów w sklepie biegacza ale nie mieli
W paluchach ile miejsca? Pytam, bo nie mam jak przymierzyć. Byłem przed zamknięciem sklepów w sklepie biegacza ale nie mieli
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4978
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Kurcze, duzo pytanSiedlak1975 pisze:dzięki ale jak z trzymaniem pięty? Poza tym węższe, szersze,bez różnic?
W paluchach ile miejsca? Pytam, bo nie mam jak przymierzyć. Byłem przed zamknięciem sklepów w sklepie biegacza ale nie mieli
U mnie trzymaja piete bardzo dobrze, ale ja generalnie w zadnych butach nie mam z tym problemu.
Jesli chodzi o szerokosc, to raczej zblizone. Musialbym zejsc do piwnicy i przymierzyc. Jak nie zapomne, to zrobie pozniej.
Na palce jest miejsca wystarczajaco komfortowo, ale Kinvara 9 to nie lotniskowiec w stylu Escalante.
- jacekww
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2333
- Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
- Życiówka na 10k: 38:27
- Życiówka w maratonie: 3:53:44
- Lokalizacja: Łódź
Tomek, jak myślałeś też o Bostonach, to one są wąskie i obcisłe na śródstopiu i w palcach. Kinvary nieporównywalnie luźniejsze z przodu. Dla mnie zapiętek średnio wysoki i sztywny, przez co może trochę chodzi pięta a na pewno nie sprawia wrażenia mocno osadzonej jak w innych markach, choć nie przeszkadza mi to w biegu.Siedlak1975 pisze:dzięki ale jak z trzymaniem pięty? Poza tym węższe, szersze,bez różnic?
W paluchach ile miejsca? Pytam, bo nie mam jak przymierzyć. Byłem przed zamknięciem sklepów w sklepie biegacza ale nie mieli
Blog - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=55203
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje.
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4871
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
No właśnie przymierzałem niedawno Bostony i mam coraz bardziej mieszane odczucia. Zrobłem w sklepie biegacza kilka szybszych kroków na tyle ile to było możliwe oraz to samo powtórzyłem mając na lewej stopie moje nowe shadow oraz bostony.jacekww pisze:Tomek, jak myślałeś też o Bostonach, to one są wąskie i obcisłe na śródstopiu i w palcach. Kinvary nieporównywalnie luźniejsze z przodu. Dla mnie zapiętek średnio wysoki i sztywny, przez co może trochę chodzi pięta a na pewno nie sprawia wrażenia mocno osadzonej jak w innych markach, choć nie przeszkadza mi to w biegu.Siedlak1975 pisze:dzięki ale jak z trzymaniem pięty? Poza tym węższe, szersze,bez różnic?
W paluchach ile miejsca? Pytam, bo nie mam jak przymierzyć. Byłem przed zamknięciem sklepów w sklepie biegacza ale nie mieli
W bostonach lekko "skakała" mi pięta i były ogólnie węższe. Nie że mnie uciskały ale na były mocniej dopasowane?(nie wiem jak to dobrze opisać) Zastanawiam się czy podczas maratonu jak stopa opuchnie może być z tym problem. Shadow ma luz ale stopa nie lata. Nie wiem jak to działa ale tak jest. Może dla tego że zapiętek jest głęboki i zajebiscie trzyma piętę.
Gościu w sklepie, pokazał mi że można ze sznurowadła zrobić "oczko" przeprowadzając je przez dwie ostatnie dziurki. Potem sznurowadło z prawej strony przekładamy przez zrobione oczko z lewej strony no i drugie analogicznie. Pięta przestała latać.
Logadin zrobił wczoraj pierwszy trening w bostonach. Zadowolony ale potwierdził, że pieta trochę lata. nawet napisał, że gdyby je mierzył w sklepie to by nie kupił.
Nie wiem, motam się trochę dla tego pytałem o kinvary, których i tak nie da się chyba kupić
Na szczęście mam jeszcze do zajechania stare shadow(chyba nigdy się nie zniszczą ) i nówki po trzech treningach.
Kinvary chętnie bym przymierzył. Chcę też coś mieć do biegania innego niż mizuniaki co nie znaczy że coś z nimi jest nie chalo
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Dzisiaj zrbię test na ciągłym + zawiążę przez dwa ostatnie oczka z pętelką, zobaczymy jak to wpłynie na piętę. Co do tego jak się sprawdzą na maratonie to raczej nie masz się co martwić. Ja w ostatnich latach wszystkie biegam w adiosach i jeżeli chodzi o obtarcia itp. ekscesy to 0 problemów, a jak wiadomo Boston to taki prawie, że Adios
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4978
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Tak czytam o tych rozwazaniach nad trzymaniem piety i wlasnie skumalem, ze to nigdy nie byl dla mnie "temat".
Nie zastanawiam sie w ogole nad tym w czasie biegania.
Natomiast dla mnie bardzo wazne jest jak but trzyma "srodek" stopy, tam gdzie jest wysklepienie.
Musi byc solidnie, ale nie moge jednak uciskac.
Palce za to moga i powinny moc latac swobodnie na wszystkie strony
Nie zastanawiam sie w ogole nad tym w czasie biegania.
Natomiast dla mnie bardzo wazne jest jak but trzyma "srodek" stopy, tam gdzie jest wysklepienie.
Musi byc solidnie, ale nie moge jednak uciskac.
Palce za to moga i powinny moc latac swobodnie na wszystkie strony
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
"Czarne Kinvary prezentuja sie bardzo dobrze," - czyli tak samo brzydko XD Hehehe, musiałem
No to jeżeli o środek chodzi to Bostony trzymają pierwsza klasa. Co do pięty to już dzisija perfekcja, NIC nie latało - nie wiązałem na pętelkę, jedynie na wyższe oczko jeszcze dałem sznurówki i jak ręką odjął. Wiadomo za to co z przodu - Altry to to nigdy nie będą ale za to nic tych paluchów nie uciska jak w starszych modelach Adiosów, więc przyzwoicie. Za to leciutko fest i fajnie dynamicznie sztywno, do szybkiego biegania idealne.
No to jeżeli o środek chodzi to Bostony trzymają pierwsza klasa. Co do pięty to już dzisija perfekcja, NIC nie latało - nie wiązałem na pętelkę, jedynie na wyższe oczko jeszcze dałem sznurówki i jak ręką odjął. Wiadomo za to co z przodu - Altry to to nigdy nie będą ale za to nic tych paluchów nie uciska jak w starszych modelach Adiosów, więc przyzwoicie. Za to leciutko fest i fajnie dynamicznie sztywno, do szybkiego biegania idealne.
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6509
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Heh, no właśnie, kwestia gustu. Ja za to biegam w butach "na styk" ("nie zalecane", wiem, ale tak lubię). Więc nic nie lata, ani pięta, ani palce . Takie przyzwyczajenie z biegania dawno temu w kolcach, kolce powinny być nawet lekko przyciasne, żeby but dobrze współpracował ze stopą. A paznokcie straciłam dawno temu i to podczas górskich wędrówek w twardych i ciężkich buciorach, więc teraz to już mi wszystko jedno .Sikor pisze:Tak czytam o tych rozwazaniach nad trzymaniem piety i wlasnie skumalem, ze to nigdy nie byl dla mnie "temat".
Nie zastanawiam sie w ogole nad tym w czasie biegania.
Natomiast dla mnie bardzo wazne jest jak but trzyma "srodek" stopy, tam gdzie jest wysklepienie.
Musi byc solidnie, ale nie moge jednak uciskac.
Palce za to moga i powinny moc latac swobodnie na wszystkie strony
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9046
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Czyli Kinvary mamy takie same: piękne i czarne
Altra Torin są fajne do klepania kilometrów.Ja mam jeszcze wersję 3.
@Svolken ma chyba dwie pary właśnie 3.5 i też jest zadowolony.
Sznurowadła robią faktycznie bardzo długie. Tak jest też w nowych Escalante.
Ja sobie w Escalante 1.5 zmieniłem na krótsze ze starych butów:
Altra Torin są fajne do klepania kilometrów.Ja mam jeszcze wersję 3.
@Svolken ma chyba dwie pary właśnie 3.5 i też jest zadowolony.
Sznurowadła robią faktycznie bardzo długie. Tak jest też w nowych Escalante.
Ja sobie w Escalante 1.5 zmieniłem na krótsze ze starych butów:
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4978
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
A pron Cie bardzo. De gustibus...Logadin pisze:"Czarne Kinvary prezentuja sie bardzo dobrze," - czyli tak samo brzydko XD Hehehe, musiałem
A nie, dziekuje. Adidasa kilka modeli mierzylem tu i tam. Pomijajac to, ze maja za duzy drop, to w zadnych z nich nie mialem ochoty biegacNo to jeżeli o środek chodzi to Bostony trzymają pierwsza klasa. Co do pięty to już dzisija perfekcja, NIC nie latało - nie wiązałem na pętelkę, jedynie na wyższe oczko jeszcze dałem sznurówki i jak ręką odjął. Wiadomo za to co z przodu - Altry to to nigdy nie będą ale za to nic tych paluchów nie uciska jak w starszych modelach Adiosów, więc przyzwoicie. Za to leciutko fest i fajnie dynamicznie sztywno, do szybkiego biegania idealne.
Ale nie pytaj o modele, to bylo jakis czas temu i wtedy ta marke skreslilem po prostu. Jest tyle fajnych innych
Podobnie mialem z Nike. Az pojawil sie Zoom Fly 3 i mnie zaintrygowal, wiec nie mowie nigdy...
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4978
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
O rany, nie wyobrazam sobie. Chyba zostalo mi to z dziecinstwa, ze nie cierpie miec butow "akurat".beata pisze:Heh, no właśnie, kwestia gustu. Ja za to biegam w butach "na styk" ("nie zalecane", wiem, ale tak lubię). Więc nic nie lata, ani pięta, ani palce . Takie przyzwyczajenie z biegania dawno temu w kolcach, kolce powinny być nawet lekko przyciasne, żeby but dobrze współpracował ze stopą. A paznokcie straciłam dawno temu i to podczas górskich wędrówek w twardych i ciężkich buciorach, więc teraz to już mi wszystko jedno .
Jeszcze nigdy w zyciu nie stracilem paznokcia, niech tak zostanie
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4978
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Tak jest!keiw pisze:Czyli Kinvary mamy takie same: piękne i czarne
To sa juz te krotsze?Sznurowadła robią faktycznie bardzo długie. Tak jest też w nowych Escalante.
Ja sobie w Escalante 1.5 zmieniłem na krótsze ze starych butów:
Nie lubie kurcze dlugich sznurowek. Przeloze pewnie z jakichs inny butow jak zaczne ich uzywac.
Na razie probuje sie mentalnie przygotowac na wyrzucenie 3 par butow i zupelnie mi to nie idzie
Dzisiaj znowu pobieglem w starych Freedom-ach.
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6509
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
A sznurówki można przecież obciąć i zawiązać supeł na obciętym końcu, czasem tak robię .
W każdym razie udanych biegów w nowych butach!
W każdym razie udanych biegów w nowych butach!
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4978
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Och nie, co za barbarzynstwo! Nie uczynie tego moim sznurowkom!beata pisze:A sznurówki można przecież obciąć i zawiązać supeł na obciętym końcu, czasem tak robię .
Dziekowac, bedziemy relacjonowac na biezacoW każdym razie udanych biegów w nowych butach!
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6509
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Ach, no to przepraszam .Sikor pisze:Och nie, co za barbarzynstwo! Nie uczynie tego moim sznurowkom!beata pisze:A sznurówki można przecież obciąć i zawiązać supeł na obciętym końcu, czasem tak robię .
Nie od dziś wiadomo, że kobiety są bardziej bezwzględne i okrutne i nie zlitują się nawet nad sznurówką ...