HAEL - komentarze do bloga
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Rozciąganie dużo zmienia.Ja podobnie do Ciebie byłem mega sztywny.Odkąd rozciągam się w wolnej chwili w pracy,czasem i 2x10-15 minut to jest znaczna poprawa.Nie wiem czy jest poprawa w bieganiu,ale na pewno jestem mniej podatny na kontuzje.
Zejdziesz spokojnie do 36 minut nawet złamiesz 35....tylko nie od razu,cierpliwości
Zejdziesz spokojnie do 36 minut nawet złamiesz 35....tylko nie od razu,cierpliwości
- Hael
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 581
- Rejestracja: 15 gru 2011, 21:31
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 02:57:54
- Lokalizacja: Łódź
Krzychu, mi niedługo stuknie czterdziestka, bądźmy choć trochę realistami
A jak się rozciągasz? Jakąś konkretną metodą czy własną? Praca to idealne miejsce na takie sprawy
Ja muszę jeszcze popracować nad techniką, bo zauważyłem, że mocno się spinam przy szybkim biegu, odchylam do tyłu i trzymam szeroko łokcie. Teraz jest dobry moment, żeby spróbować to choć trochę poprawić.
A jak się rozciągasz? Jakąś konkretną metodą czy własną? Praca to idealne miejsce na takie sprawy
Ja muszę jeszcze popracować nad techniką, bo zauważyłem, że mocno się spinam przy szybkim biegu, odchylam do tyłu i trzymam szeroko łokcie. Teraz jest dobry moment, żeby spróbować to choć trochę poprawić.
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
Hmmm...no własnie też wymyśliłem ostatnio...poprawić technikę....dół u mnie jeszcze jakoś ujdzie..ale właśnie praca górnych części ciała to jakiś dramat, łokcie szeroko, generalnie ręce bardzo słabo pracują, niby staram się to poprawiać ale trzeba sobie uczciwie powiedzieć ze szału nima..a już jak szybciej biegnę to się robi lekko-śmieszno-tragicznie....spięty na maksa, do tego jakos cały się krzywie....pracuję nad stabilizacją ogólną, może pare rzeczy się naprawi..ale te łokcie, masz na to jakiś patent??
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Mnie czterdziecha stuknie w marcu.
Zestaw ćwiczeń raczej standardowy: 2 serie po 30-40 sekund przytrzymania(tak mój fizjo zaleca)na każde ćwiczenie.
Tych ćwiczeń 5-6 i wznosy na palcach jako zapobieganie kontuzji achillesa(wzmocnienie łydki)
Całość zajmuje 12-15 minut.Zawsze po bieganiu(w zimie gorzej) i staram się jeszcze w pracy lub w domu.
Te wznosy miałem zalecane codziennie 3x10 wspięć i tak 3 razy w ciągu dnia.Po 2 miesiącach jak się łyda wzmocniła to robię 15-20 powtórzeń lub 10 ale na jednej nodze.
Jak robię siłe i stabilizacje to też na końcu taki zestawik wchodzi.Myślę,że warto,zwłaszcza w naszym dojrzałym wieku.
Zestaw ćwiczeń raczej standardowy: 2 serie po 30-40 sekund przytrzymania(tak mój fizjo zaleca)na każde ćwiczenie.
Tych ćwiczeń 5-6 i wznosy na palcach jako zapobieganie kontuzji achillesa(wzmocnienie łydki)
Całość zajmuje 12-15 minut.Zawsze po bieganiu(w zimie gorzej) i staram się jeszcze w pracy lub w domu.
Te wznosy miałem zalecane codziennie 3x10 wspięć i tak 3 razy w ciągu dnia.Po 2 miesiącach jak się łyda wzmocniła to robię 15-20 powtórzeń lub 10 ale na jednej nodze.
Jak robię siłe i stabilizacje to też na końcu taki zestawik wchodzi.Myślę,że warto,zwłaszcza w naszym dojrzałym wieku.
- Hael
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 581
- Rejestracja: 15 gru 2011, 21:31
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 02:57:54
- Lokalizacja: Łódź
Mi też w marcu, tyle, że rok później No tak, ja rozciągam się tak samo, tyle, że u mnie nie widać poprawy - po prostu nie robię się jeszcze bardziej sztywny. Wspięcia na palce też robię - w zestawie ze wspięciami na piętach w podparciu. Wspięcia na palce warto też robić z piętami na zewnątrz - dobrze zapobiegają shin splitsom.
Mar_jas, czyli mamy dokładnie to samo. Tylko sądzę, że ćwiczenia na core stability tu nie pomogą - ja je robię sumiennie minimum 2x w tygodniu. Owszem, nie mam problemu z kręgosłupem i wyprostowaną sylwetką. Ale sądzę, że tu trzeba właśnie popracować nad elastycznością i rozluźnieniem. Patentu na razie nie mam, bo dotychczas nad tym nie pracowałem, spróbuję po prostu to kontrolować podczas I fazy, gdzie mam same wolne wybiegania. Może też znajdę coś w jakiejś literaturze. Jak mi wpadnie coś nowego, to dam znać.
Mar_jas, czyli mamy dokładnie to samo. Tylko sądzę, że ćwiczenia na core stability tu nie pomogą - ja je robię sumiennie minimum 2x w tygodniu. Owszem, nie mam problemu z kręgosłupem i wyprostowaną sylwetką. Ale sądzę, że tu trzeba właśnie popracować nad elastycznością i rozluźnieniem. Patentu na razie nie mam, bo dotychczas nad tym nie pracowałem, spróbuję po prostu to kontrolować podczas I fazy, gdzie mam same wolne wybiegania. Może też znajdę coś w jakiejś literaturze. Jak mi wpadnie coś nowego, to dam znać.
- Kwiat
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 693
- Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gelsenkirchen
- Kontakt:
Hael, jak dokładnie liczysz punkty dla innych aktywności niż bieganie, bo nie pamiętam, żeby w Danielsie coś o tym było?
- Hael
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 581
- Rejestracja: 15 gru 2011, 21:31
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 02:57:54
- Lokalizacja: Łódź
Kwiat,
jest w rozdziale 10 o treningu uzupełniającym - aktywności, w których używamy nóg - 2/3 punktów za biegi, pozostałe 1/2.
Sam system Danielsa stosuję mocno uproszczony, dla biegów przyjmuję:
E: 0,35
P: 0,7
I: 1
R: 1,5
za każdą minutę, niezależnie od %vVO2max. Dla jazdy na rowerze przyjąłem mnożnik 0,67 dla powyższych wartości, dla pływania i ćwiczeń wzmacniających 0,5. Punkty wyliczam mniej więcej, nie chodzi o to, aby zgadzało się co do minuty i punktu, tylko, żeby mieć odniesienie do tygodniowych obciążeń.
jest w rozdziale 10 o treningu uzupełniającym - aktywności, w których używamy nóg - 2/3 punktów za biegi, pozostałe 1/2.
Sam system Danielsa stosuję mocno uproszczony, dla biegów przyjmuję:
E: 0,35
P: 0,7
I: 1
R: 1,5
za każdą minutę, niezależnie od %vVO2max. Dla jazdy na rowerze przyjąłem mnożnik 0,67 dla powyższych wartości, dla pływania i ćwiczeń wzmacniających 0,5. Punkty wyliczam mniej więcej, nie chodzi o to, aby zgadzało się co do minuty i punktu, tylko, żeby mieć odniesienie do tygodniowych obciążeń.
- Kwiat
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 693
- Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gelsenkirchen
- Kontakt:
A porównywałeś swoje obliczenia z tym, co wychodzi w arkuszu kalkulacyjnym dla Danielsa? Tam punkty liczone są bodaj tylko na podstawie tempa, czasu, dystansu. Pewnego razu, może dziś usiądę i sprawdzę, jak się ma ogólne punktowanie biegu z owego arkusza do tego, co stoi w książce (chociaż arkusz jest na podstawie książki).Hael pisze:Kwiat,
jest w rozdziale 10 o treningu uzupełniającym - aktywności, w których używamy nóg - 2/3 punktów za biegi, pozostałe 1/2.
Sam system Danielsa stosuję mocno uproszczony, dla biegów przyjmuję:
E: 0,35
P: 0,7
I: 1
R: 1,5
za każdą minutę, niezależnie od %vVO2max. Dla jazdy na rowerze przyjąłem mnożnik 0,67 dla powyższych wartości, dla pływania i ćwiczeń wzmacniających 0,5. Punkty wyliczam mniej więcej, nie chodzi o to, aby zgadzało się co do minuty i punktu, tylko, żeby mieć odniesienie do tygodniowych obciążeń.
- Hael
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 581
- Rejestracja: 15 gru 2011, 21:31
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 02:57:54
- Lokalizacja: Łódź
nie, nie porównywałem, ale nie sądzę, żeby tak szczegółowe obliczenia punktów miały większy sens od stałej punktacji dla poszczególnych typów treningów. Nie widziałem też tego arkusza, ale domyślam się, że jest na podstawie tej wielkiej tabeli z książki - mnie ona przeraziła skomplikowaniem i mnożnikami dla każdego wahnięcia tempa. Przecież to chodzi tylko o ogólne monitorowanie obciążeń. I myślę, że każdy może przyjąć swoje założenia, bo raczej z nikim nie będzie się porównywał:-)
- Kwiat
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 693
- Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gelsenkirchen
- Kontakt:
Hael, a co dokładnie kryje się pod pojęciem "ćwiczenia sprawnościowe na nogi", bo przyznam, że mam jedynie mgliste wyobrażenie o tym, co to może być dokładnie? Druga kwestia, to ten zestaw ćwiczeń, który na Ciebie działa - mógłbyś się nim pochwalić, bo chętnie spróbowałbym i ja, choć wygląda na to, że jestem mniej sztywny niż Ty - pocieszające
Btw. "Nie masz uprawnień" - wyskakuje taki komunikat, gdy chce podejrzeć Twój bieg na GC.
Btw. "Nie masz uprawnień" - wyskakuje taki komunikat, gdy chce podejrzeć Twój bieg na GC.
- Hael
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 581
- Rejestracja: 15 gru 2011, 21:31
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 02:57:54
- Lokalizacja: Łódź
Skipy, wieloskoki, podskoki, wymachy, grzybki i tym podobne. W pełnej wersji to następujące ćwiczenia:Hael, a co dokładnie kryje się pod pojęciem "ćwiczenia sprawnościowe na nogi", bo przyznam, że mam jedynie mgliste wyobrażenie o tym, co to może być dokładnie?
1. skip "etiopski";-) - kolano do góry na przemian do środka i na zewnątrz, najpierw jedna noga, potem druga
2. skip A - w takiej wersji: http://youtu.be/v1Rv2pvJJ2M?t=35s
3. skip C - tylko wykonywany jak skip A powyżej
4. skip B
5. w marszu wyprostowana noga do góry
6. skip A klasyczny
7. skip C klasyczny
8. krok dostawny
9. przeplatanka
10. grzybki
11. wieloskok
12. podskoki do góry, na boki, przód/tył
13. podskoki "etiopskie" - na jednej nodze, pięta raz do wewnątrz, a raz na zewnątrz
Jasne i tak miałem to wrzucić:Druga kwestia, to ten zestaw ćwiczeń, który na Ciebie działa - mógłbyś się nim pochwalić, bo chętnie spróbowałbym i ja, choć wygląda na to, że jestem mniej sztywny niż Ty - pocieszające
Active Isolated Flexibility
Nie mam na razie takiej bajeranckiej linki, ale w zupełności sprawdza się stary szalik
Pewnie ten z 11-go? Bo akurat w tym jednym nie zmieniłem stanu prywatności. Już powinno być ok.Btw. "Nie masz uprawnień" - wyskakuje taki komunikat, gdy chce podejrzeć Twój bieg na GC.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Mam podobny problem z dłońmi.Ostatnio przy +5st biegałem w krótkich spodenkach i cienkich rękawiczkach biegowych.
Łapy dalej marzły.Kupiłem zimowe NB i jak na razie nawet się dłonie w nich pocą.Zobaczymy co będzie przy dużych mrozach.
Zeszłej zimy biegałem w 2 parach.Teraz ze względu na ciąże żony,której jest cały czas gorąco mam 19 st w chałupie i
czasem mi jest naprawdę zimno.
Żona się śmieje i mówi:Chudzi tak mają...i po ci to całe bieganie.
Łapy dalej marzły.Kupiłem zimowe NB i jak na razie nawet się dłonie w nich pocą.Zobaczymy co będzie przy dużych mrozach.
Zeszłej zimy biegałem w 2 parach.Teraz ze względu na ciąże żony,której jest cały czas gorąco mam 19 st w chałupie i
czasem mi jest naprawdę zimno.
Żona się śmieje i mówi:Chudzi tak mają...i po ci to całe bieganie.
- Hael
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 581
- Rejestracja: 15 gru 2011, 21:31
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 02:57:54
- Lokalizacja: Łódź
He, he, znowu mamy coś wspólnego:-))
Naprawdę polecam wypróbowanie tych rękawiczek, jak je kupiłem bo firma zacna i były bardzo tanie, ale raczej jako dodatkowy ocieplacz, bo są cieniutkie i dobrze przylegają. A tu jestem w szoku, że są o wiele cieplejsze od rękawiczek biegowych z deca.
PS. Widzę, że kilometrów trzaskasz nieźle od 1 fazy:-) Masz zdrowie
Naprawdę polecam wypróbowanie tych rękawiczek, jak je kupiłem bo firma zacna i były bardzo tanie, ale raczej jako dodatkowy ocieplacz, bo są cieniutkie i dobrze przylegają. A tu jestem w szoku, że są o wiele cieplejsze od rękawiczek biegowych z deca.
PS. Widzę, że kilometrów trzaskasz nieźle od 1 fazy:-) Masz zdrowie
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Wszystkie rękawiczki zweryfikuje zima.Hael pisze:He, he, znowu mamy coś wspólnego:-))
Naprawdę polecam wypróbowanie tych rękawiczek, jak je kupiłem bo firma zacna i były bardzo tanie, ale raczej jako dodatkowy ocieplacz, bo są cieniutkie i dobrze przylegają. A tu jestem w szoku, że są o wiele cieplejsze od rękawiczek biegowych z deca.
PS. Widzę, że kilometrów trzaskasz nieźle od 1 fazy:-) Masz zdrowie
Na razie cieszy mnie bieganie,więc biegam.
Porządne roztrenowanie po Orlenie.Jeszcze trza życiówkę na dyche w tym roku poprawić.
Mam na to teoretycznie dwie próby.6-ego i 31 grudnia.
Jednak teraz na bank nie będę w formie.
- Hael
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 581
- Rejestracja: 15 gru 2011, 21:31
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 02:57:54
- Lokalizacja: Łódź
Niezłe roztrenowanie trzymam kciuki za życiówkę. Ja biegnę treningowo w biegu sylwestrowym zamiast sesji interwałów 1 stycznia, na dobry wynik więc się nie nastawiam poza tym to bieg terenowy po pagórkach. Ale pomyślałem, że fajnie rozpocząć biegowo nowy rok. Obym tylko zdążył wstać