
widze ze w nowym miejscu sporo biegaczy ... brzmi mocno mobilizujaco

a kiedy termin tych zawodow?

Moderator: infernal
Jeszcze odpowiadam na zaległe pytania - nie będąc za bardzo fanem słodyczy nie jestem najlepszą osobą do oceny impaktu miejscowych smakołyków. Ale chętnie prześlę próbkę dla bardziej wyspecjalizowanej komisji, niech się tylko zgłosi z adresem.Kanas78 pisze:Strasb, trenuj ostro w tych górach, a będzie z Ciebie jeszcze taka biegaczka jak DOM![]()
jak zejdziesz z tych gór na niziny to strach się bać....![]()
Kiedyś widzieliśmy Alpy z Jeziora Bodeńskiego-widok zapiera dech w piersiach...
To wpadniemy kiedyś na kawkę
A jeszcze mam pytanko, jak smakuje oryginalna szwajcarska czekolada-czy naprawdę tak powala na kolana jak twierdzi mój chop?
Ja też. I to nie tylko dlatego, że mam kredyt we franku.zoltar7 pisze:Trochę ci zazdroszczę tej Szwajcarii... ale tylko TROCHĘ... buuuuuu![]()
Ale frajer... ma kredyt we CHFrobbur pisze:Ja też. I to nie tylko dlatego, że mam kredyt we franku.zoltar7 pisze:Trochę ci zazdroszczę tej Szwajcarii... ale tylko TROCHĘ... buuuuuu![]()
O rrranyyyy, czad. Czas założyc specjalną skarbonkęzoltar7 pisze:No one miały dopiero premierę, ale już w necie widziałem damskie w dwóch innych kolorach...kachita pisze: Dobra, moje serce już zdobyły, zwłaszcza jeśli mają inne wersje kolorystyczne
Z czasem producent będzie pewnie wypuszczał kolejne wersje kolorystyczne aby "odświeżyć produkt". Znalazłem też 'recenzję' tych butów, chłopak wybrał się w nich na spacer, takie tam 105km w niespełna 13h podczas deszczu po pagórkach... no i podobno podsumował, że "buty mu nie przeszkadzały"
Szwajcarzy mają różne fajne rzeczy... np. zegarkikachita pisze:A czekolada szwajcarska jest bardzo dobra, nawet biała
Pamiętam, jak pojechałam do Szwajcarii, zadowolona, że mówię super po niemiecku - zadowolenie przeszło mi bardzo szybkostrasb pisze:Swoją drogą odkrywam coraz to nowe różnice między narzeczem tutejszym a francuskim, czasem śmiesznie wypada.
Słusznie, jest koniec sezonu, warto pobiec rekreacyjnie jako akcent treningowystrasb pisze:
Biegnę ten HM, raz że mam zaległy z zeszłego roku, a dwa meta prawie pod domem, żal nie skorzystać. Wyniki jakie bym chciała, to jedno, a co się da realnie to insza inszość. W ramach opcji zachowawczej podziwianie krajobrazów w towarzystwie zająca na 2h10 powinno mieć przynajmniej jakieś pozytywne aspekty.