Bo na razie to wariuje mi tętno, raz biegnę niezmęczony na 170, raz ledwo zipię, a 160 widzę tylko
Grzesiek - vox populi
Moderator: infernal
- siena_driver
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2302
- Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
- Życiówka na 10k: 49:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Pewnie po kilku treningach łatwiej mi przyjdzie określenie tętna, nawet bez zerkania na pulsometr 
Bo na razie to wariuje mi tętno, raz biegnę niezmęczony na 170, raz ledwo zipię, a 160 widzę tylko
To pewnie przełożenie i z nieregularnego snu (od niedawna znowu mało śpię), itp.
Bo na razie to wariuje mi tętno, raz biegnę niezmęczony na 170, raz ledwo zipię, a 160 widzę tylko
- siena_driver
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2302
- Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
- Życiówka na 10k: 49:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
A jeszcze mam cynk dla Pań z Krakowa i okolic (ale pewnie również dla mieszkanek Poznania, Warszawy i Wrocławia, gdzie są Factory Outlety) - małżonka była dziś i konspiracyjnie przekazała mi przez telefon, że "są w sklepie asics jakieś ładne damskie biegowe buty, przecenione z 600 na 300zł) :D
- Piechu
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2762
- Rejestracja: 06 sie 2012, 20:34
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Rokietnica/Poznań
Dlatego ja nie biegam na tętno i uważam, że to bez sensugrim80 pisze:Bo na razie to wariuje mi tętno, raz biegnę niezmęczony na 170, raz ledwo zipię, a 160 widzę tylko To pewnie przełożenie i z nieregularnego snu (od niedawna znowu mało śpię), itp.
A do FO wybieram się już od nie wiem kiedy ale to poznańskie jest tak dupnie umiejscowione (z perspektywy mojego miejsca zamieszkania), że za każdym razem gdy sobie pomyślę żeby podjechać to mi się odechciewa
"W bieganiu najważniejsza jest regeneracja więc ja się nie opierdalam, ja się regeneruję!" - cyt. nieskromny autor powyższego wpisu
- siena_driver
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2302
- Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
- Życiówka na 10k: 49:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
W Krakowie mam to samo - bez korków jechałbym 30 minut, ale że jedyna pora, o której mógłbym tam jechać to właśniej okres wzmożonego ruchu na drogach, to sobie odpuszczam. A niedzieli mi szkoda 
A na razie będę biegał na tętno - właśnie z uwagi na ten śnieg zalegający. Gdybym leciał 6:20, zapadając się w brei, to raczej nie byłoby to OWB1
Jak się pogoda unormuje, droga wyschnie, a śnieg "zejdzie" albo się udepcze, będzie można drugą część planu robić bardziej w oparciu o tempo 
A na razie będę biegał na tętno - właśnie z uwagi na ten śnieg zalegający. Gdybym leciał 6:20, zapadając się w brei, to raczej nie byłoby to OWB1
- siena_driver
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2302
- Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
- Życiówka na 10k: 49:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
No ba
- mniej męczące niż bieganie 
- Angua
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 798
- Rejestracja: 15 cze 2012, 08:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Grzesiek, człowiek wielu talentów
To teraz musisz nam każdy bieg tak relacjonować, koniecznie!
Gratuluję startu i trzymam kciuki za plan
Gratuluję startu i trzymam kciuki za plan
Blogowanie
Komentowanie

_________________________________________
"Bieganie dało mi odwagę by zaczynać, determinację, aby wciąż próbować i duszę dziecka, aby mieć z tego wszystkiego zabawę po drodze."
Komentowanie

_________________________________________
"Bieganie dało mi odwagę by zaczynać, determinację, aby wciąż próbować i duszę dziecka, aby mieć z tego wszystkiego zabawę po drodze."
-
Krzychu M
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
I jak wolne bieganie,idzie się przyzwyczaić?Ja tamtej zimy też biegałem za szybko i zauważyłem,że czym wyższy poziom tym tempo wybiegań relatywnie niższe w stosunku do zawodów(np.Maurice dychę biega w 35 minut,a wybiegania ma nawet po 5:10-5:20/km! śr.hrmax 62-65%)
Bo zmeczyć się trza na akcentach,a na wybieganiach odpoczywamy
Bo zmeczyć się trza na akcentach,a na wybieganiach odpoczywamy
- siena_driver
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2302
- Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
- Życiówka na 10k: 49:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Monika, będzie ciężko, bo startów sporo - ale postaram się 
Krzychu, na razie trudno powiedzieć, żebym czuł wielką frajdę. Jakoś mi te treningi (może nałożone na ciężką pogodę do biegania) nie sprawiają takiej przyjemności, jak dotąd. Ale to pewnie wina psychiki i tej awersji do planów i porad :D
Krzychu, na razie trudno powiedzieć, żebym czuł wielką frajdę. Jakoś mi te treningi (może nałożone na ciężką pogodę do biegania) nie sprawiają takiej przyjemności, jak dotąd. Ale to pewnie wina psychiki i tej awersji do planów i porad :D
- siena_driver
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2302
- Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
- Życiówka na 10k: 49:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
A jutro będzie ostro i na płaskim z samego rana :D
15' 75%
4 x 10' 85-90% (czyli 180bpm) / p. 5' 75%
Wreszcie troszkę szybkiego biegania
Krzychu, a Ty wiesz już na pewno, co na Koleżeńskim robisz? Bo zdaje się, że wahałeś się między szybką dychą OWB2 a połówką w ramach planu? Ja na 99% połówkę zrobię, może na ciut wyższym tętnie niż 75%, ale chciałbym ją w 2:05 mniej więcej skończyć.
15' 75%
4 x 10' 85-90% (czyli 180bpm) / p. 5' 75%
Wreszcie troszkę szybkiego biegania
Krzychu, a Ty wiesz już na pewno, co na Koleżeńskim robisz? Bo zdaje się, że wahałeś się między szybką dychą OWB2 a połówką w ramach planu? Ja na 99% połówkę zrobię, może na ciut wyższym tętnie niż 75%, ale chciałbym ją w 2:05 mniej więcej skończyć.
-
Krzychu M
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Test na 10km.Zacznę tempem po 4:10/km jeśli nie będzie jakiejś tragedii pogodowej/nawierzchniowej.Będe trochę wcześniej,rozciąganie,rozgrzewka to napewno się spotkamygrim80 pisze:A jutro będzie ostro i na płaskim z samego rana :D
15' 75%
4 x 10' 85-90% (czyli 180bpm) / p. 5' 75%
Wreszcie troszkę szybkiego biegania
Krzychu, a Ty wiesz już na pewno, co na Koleżeńskim robisz? Bo zdaje się, że wahałeś się między szybką dychą OWB2 a połówką w ramach planu? Ja na 99% połówkę zrobię, może na ciut wyższym tętnie niż 75%, ale chciałbym ją w 2:05 mniej więcej skończyć.
- siena_driver
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2302
- Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
- Życiówka na 10k: 49:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Ja pewnie spróbuję zacząć tak na 6:00-6:05 pierwszą dychę, drugą przyśpieszyć do 5:50 i ostatni km szybko - jeśli się nie mylę, to powinno dać 2h05 
Więc spotkamy się pewnie tylko przed startem - jak ja doczłapię, Ty już po dyszce wykąpany w domu piwko otworzysz
Więc spotkamy się pewnie tylko przed startem - jak ja doczłapię, Ty już po dyszce wykąpany w domu piwko otworzysz
-
Krzychu M
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Piwko dopiero wieczoremgrim80 pisze:Ja pewnie spróbuję zacząć tak na 6:00-6:05 pierwszą dychę, drugą przyśpieszyć do 5:50 i ostatni km szybko - jeśli się nie mylę, to powinno dać 2h05
Więc spotkamy się pewnie tylko przed startem - jak ja doczłapię, Ty już po dyszce wykąpany w domu piwko otworzysz
- gonefishing
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 767
- Rejestracja: 04 cze 2012, 09:55
- Życiówka na 10k: 41'25"
- Życiówka w maratonie: 4h01'38"
- Lokalizacja: Gabon
Pod koniec ubiegłego roku biegłeś 10 km na 51:XX. Lecisz zimowe treningi 12 km w tempie 6:00km. Wg mnie 1:54:XX na półmaraton pod koniec marca to jak dla Ciebie mało ambitny cel :P
- siena_driver
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2302
- Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
- Życiówka na 10k: 49:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Kamil - to cel minimum 
Być może uda się pobiec troszkę szybciej, zobaczymy, jak wyjdzie. Powoli przekonuję się do mojego planu na połówkę, a dziś niby znowu dość wolno, ale nogi czują te 12 kilosów.
Na jesień, jeśli uda się też jakiś półmaraton biec - zaatakuję 1:45! (Chyba, że po powiększeniu rodziny będę miał 0 czasu na treningi
)
Być może uda się pobiec troszkę szybciej, zobaczymy, jak wyjdzie. Powoli przekonuję się do mojego planu na połówkę, a dziś niby znowu dość wolno, ale nogi czują te 12 kilosów.
Na jesień, jeśli uda się też jakiś półmaraton biec - zaatakuję 1:45! (Chyba, że po powiększeniu rodziny będę miał 0 czasu na treningi

