HAEL - komentarze do bloga

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
Kwiat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 693
Rejestracja: 09 sie 2007, 02:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gelsenkirchen
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tam gdzie biegnie trasa najpierw stopniowo robi się coraz wyżej, ale biegnąc tego się nie odczuwa i dopiero później trasa ostro idzie w górę - długi i dość znaczny podbieg (wiem, bo po tych okolicach biegałem wcześniej). W nagrodę za wdrapanie się na niego, czeka kolejny podbieg - nieco mniejszy - i dopiero wtedy zaczyna się równie długi zbieg. Trasa pod tym względem na pewno wymagająca i dlatego chciałbym przynajmniej te 55'00" zrobić. Ale jak to będzie w praktyce, to się dopiero okaże.
Obrazek

Blog|Komentarze

10 km - 53'43" (Tychy, 22.12.2013)
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hael pisze:No i co tu napisać? Może zacznę od profilu trasy (jedno okrążenie, były 2):
Obrazek
Jak widać, trasa raczej górska niż płaska, więc marzenia o znaczącej poprawie życiówki sprzed miesiąca raczej nie wchodziły w grę.
oj, szkoda, że nie zajrzałam do bloga przed Twoimi zawodami - pocieszyłabym, że profil może i wygląda groźnie, ale jak przyjrzeć się skali, to ten 1,2km podbieg ma 2% ; ale domyślam się, że przy tak szybkim biegu każde, najmniejsze wzniesienie potrafi ostro dać po tyłku! zwłaszcza jak podbieg jest długi;
serdecznie gratuluję bdb wyniku - poprawić życiówkę na trasie, bądź co bądź jednak nie płaskiej - to jest wyczyn; a tempo - dla mnie nieosiągalny kosmos - nawet gdyby tylko z górki :)
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

Jak już kończysz plan,to może zawody albo samotny test na dyszke przed roztrenowaniem?
Może nieoficjalną trzaśniesz. :hahaha:
Awatar użytkownika
Hael
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 581
Rejestracja: 15 gru 2011, 21:31
Życiówka na 10k: 38:03
Życiówka w maratonie: 02:57:54
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

rubin pisze: oj, szkoda, że nie zajrzałam do bloga przed Twoimi zawodami - pocieszyłabym, że profil może i wygląda groźnie, ale jak przyjrzeć się skali, to ten 1,2km podbieg ma 2% ; ale domyślam się, że przy tak szybkim biegu każde, najmniejsze wzniesienie potrafi ostro dać po tyłku! zwłaszcza jak podbieg jest długi;
serdecznie gratuluję bdb wyniku - poprawić życiówkę na trasie, bądź co bądź jednak nie płaskiej - to jest wyczyn; a tempo - dla mnie nieosiągalny kosmos - nawet gdyby tylko z górki :)
Dlatego na pierwszym kółku nawet nie zwolniłem, kończąc 5km w 19'. Niestety drugi podbieg wypadł w krytycznym momencie między 7 a 8 km, wtedy kiedy jest największy kryzys i biegnie się właściwie na odcięciu. A w dodatku biegłem naprawdę na maksa, więc po prostu nastąpiła odmowa;-) Potem złapałem drugi oddech, ale już było za późno. Wielkie dzięki za gratulacje, dla mnie jeszcze rok temu jak zaczynałem biegać na poważnie, odstawiając rower, to też był kosmos.
HAEL's Running Formula Blog
Komentarze
Awatar użytkownika
Hael
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 581
Rejestracja: 15 gru 2011, 21:31
Życiówka na 10k: 38:03
Życiówka w maratonie: 02:57:54
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Krzychu M pisze:Jak już kończysz plan,to może zawody albo samotny test na dyszke przed roztrenowaniem?
Może nieoficjalną trzaśniesz. :hahaha:
No właśnie nad tym myślę, ale Kalisz na tyle mnie przeczołgał, że na myśl o ponownym takim wysiłku słabo mi się robi :hahaha: A do nieoficjalnego samotnego biegu na dychę, to raczej się nie zmobilizuję. Teraz myślę nad tym, co zrobić w przyszłym sezonie. Na pewno chciałbym zejść poniżej 38', ale myślę też o starcie w półmaratonie. I tak biorąc pod uwagę warunki atmosferyczne, tak sobie teoretyzuję, że może przez zimę zrobić plan pod półmaraton i na wiosnę zobaczyć z czym to się je, a potem na jesień znowu plan pod dychę. Z najbliższych planów na pewno przyszły tydzień całkowicie wolny - przez sezon zrobiłem ok 3.800km (z czego od czerwca po 400-500/m-c), do tego z 2.500 na rowerze - więc tak z 10 dni zrobię zupełny off, żeby organizm się zregenerował. Potem pełna I faza, może nawet ją przedłużę, jeżeli czas do startu wiosennego pozwoli.
HAEL's Running Formula Blog
Komentarze
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

Hael pisze:
Krzychu M pisze:Jak już kończysz plan,to może zawody albo samotny test na dyszke przed roztrenowaniem?
Może nieoficjalną trzaśniesz. :hahaha:
No właśnie nad tym myślę, ale Kalisz na tyle mnie przeczołgał, że na myśl o ponownym takim wysiłku słabo mi się robi :hahaha: A do nieoficjalnego samotnego biegu na dychę, to raczej się nie zmobilizuję. Teraz myślę nad tym, co zrobić w przyszłym sezonie. Na pewno chciałbym zejść poniżej 38', ale myślę też o starcie w półmaratonie. I tak biorąc pod uwagę warunki atmosferyczne, tak sobie teoretyzuję, że może przez zimę zrobić plan pod półmaraton i na wiosnę zobaczyć z czym to się je, a potem na jesień znowu plan pod dychę. Z najbliższych planów na pewno przyszły tydzień całkowicie wolny - przez sezon zrobiłem ok 3.800km (z czego od czerwca po 400-500/m-c), do tego z 2.500 na rowerze - więc tak z 10 dni zrobię zupełny off, żeby organizm się zregenerował. Potem pełna I faza, może nawet ją przedłużę, jeżeli czas do startu wiosennego pozwoli.
Dobry plan!Zima nie służy szybkiemu bieganiu,więc połówka jest oki(jeśli nie czujesz się gotowy na pełne 42,2k).
A latem/jesienią pobiegasz do dychy czy piątki i znów wkręcisz się na obroty.
U mnie 2014 to maraton,maraton i ....jeszcze raz maraton.Po osiągnięciu celu planuję dłuższy reset i pobiegać bez Garmina.Póki co jak skończę za 3 tyg. I fazę to zacznie się czas orki. :hejhej:
Awatar użytkownika
Hael
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 581
Rejestracja: 15 gru 2011, 21:31
Życiówka na 10k: 38:03
Życiówka w maratonie: 02:57:54
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Ja z maratonem jeszcze z rok, dwa poczekam, choć pewnie plan Danielsa zrobię w w wersji pod maraton - podobnie jak ty lubię dużo biegać :hahaha: ale biegać 42km po 4:05 to sobie nie wyobrażam. Choć w sumie rok temu biegałem interwały w tempie niewiele szybszym od obecnego easy, więc wszystko jest możliwe. Ale maratony jeszczę zdążę pobiegać, a z wiekiem dychę będzie coraz trudniej pobić.

Trzymam kciuki za pobicie dychy w tym roku i maraton w przyszłym. Blog mam dodany do obserwowanych, więc będę na bieżąco śledził twoje poczynania :usmiech:
HAEL's Running Formula Blog
Komentarze
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

Od razu mi się spodobał Twój blog.
Mało kto lubi dużo biegać,a już mało kto rozumie jak można biegać 2 razy dziennie. :hej:
Biegałbym jeszcze więcej...ale ograniczenia czasowe plus wzrastające ryzyko kontuzji mnie powstrzymuje.
Powodzenia!
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

Czasem tak jest,że nie wychodzi... :ojnie:
To trochę jak z moim sobotnim testem,swoje już nabiegałeś z nawiązką,brak odpowiedniej motywacji plus oczywiście słabsza
dyspozycja dnia.
Trudno się mówi.Porażki też muszą być...wtedy jest lepsza mobilizacja.
Biegamy dalej...dużo biegamy! :hahaha:
Nowe życiówki w nowym roku! :spoczko:
Awatar użytkownika
Sylw3g
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3667
Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
Życiówka na 10k: 35:56
Życiówka w maratonie: 2:57:46
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Gorszy dzień. Zdarza się.

Ale tak ogóle, to dziwi mnie, że na najważniejszy start wybrałeś termin na jakieś 2 tygodnie przed ukończeniem planu :bum:
Obrazek
BLOG | KOMENTARZE
5KM-17:19 10KM-35:56 15KM-55:18 (M.Czas) 21.1KM-1:18:41 42.2KM-2:57:46
Awatar użytkownika
Hael
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 581
Rejestracja: 15 gru 2011, 21:31
Życiówka na 10k: 38:03
Życiówka w maratonie: 02:57:54
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

To miał być pierwotnie najważniejszy start, ale pod koniec III fazy ustawiłem Kalisz jako start pośredni, żeby nie stawiać wszystkiego na jedną kartę. Patrząc na wczorajszą formę, chyba dobrze zrobiłem, nie spodziewałem się jednak, że Kalisz mnie tak bardzo wykończy i po nim już trochę odpuściłem. Choć szczerze mówiąc, tak jak pisałem, jeszcze w sobotę wieczór byłem nastawiony na spokojne zejście poniżej 38:30. Szkoda, że nie wyszło. Ale tak jak napisał Krzychu, swoje już nabiegałem i trochę na siłę chciałem jeszcze więcej. Będzie co poprawiać w przyszłym roku, choć nie sądzę, żeby w moim wieku i z tak krótkim stażem, udało mi się już zejść dużo z obecnego wyniku. Ale powalczę :oczko:
HAEL's Running Formula Blog
Komentarze
Awatar użytkownika
Hael
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 581
Rejestracja: 15 gru 2011, 21:31
Życiówka na 10k: 38:03
Życiówka w maratonie: 02:57:54
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Krzychu M pisze:Trudno się mówi.Porażki też muszą być...wtedy jest lepsza mobilizacja.
Biegamy dalej...dużo biegamy! :hahaha:
Nowe życiówki w nowym roku! :spoczko:
Tak jest! W sumie większa będzie radość jak się poprawi o 48" niż 31". I większa mobilizacja, bo wiem, że zejść aż tyle wymagać będzie ostrej orki :taktak:
HAEL's Running Formula Blog
Komentarze
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

Hael pisze:
Krzychu M pisze:Trudno się mówi.Porażki też muszą być...wtedy jest lepsza mobilizacja.
Biegamy dalej...dużo biegamy! :hahaha:
Nowe życiówki w nowym roku! :spoczko:
Tak jest! W sumie większa będzie radość jak się poprawi o 48" niż 31". I większa mobilizacja, bo wiem, że zejść aż tyle wymagać będzie ostrej orki :taktak:
Z Twoimi predyspozycjami te 48 sekund łykniesz raz dwa.
Masz na wejściu w świat biegania bazę rowerową...ja całkiem od zera zaczynałem ważąc ponad 100kg. :hahaha:
Mnie już będzie ciężko zrobić progres,waga nie schodzi od pół roku,w sumie słusznie,bo 8,5-9% BF to już w moim wieku i tak
bardzo mało.Niemniej nie poddam się i od grudnia będę tyrać do upadłego. :hahaha: :oczko:
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Bieganie 10km na wielkich spędach jest chyba zupełnie bezsensowne, pierwszy kilometr to totalna frustracja i szarpanie, strata sił bez efektu, potem nadrabianie i kończy się kryzysem na połówce, znam to i nie zamierzam powtarzać. Po startach za granica powiem, ze tam niestety wygląda to jeszcze gorzej, u nas jest kiepsko a tam z racji jeszcze większej masowości to jest bezmyślność do kwadratu, ja teraz jak już stoję na starcie to widzę patrząc po ludziach kto tu nie powinien stać, mógłbym na selekcji robić na strefach startowych :hahaha: Z drugiej strony ok 1000 osób to jeszcze nie jest duża impreza i w takich biegach wielkich problemów nie miewałem, początki są upierdliwe ale nie wkurzające przesadnie, jak jest 5000 ludzi to już kilkuset debili się znajdzie i to bywa uciążliwe.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Awatar użytkownika
Hael
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 581
Rejestracja: 15 gru 2011, 21:31
Życiówka na 10k: 38:03
Życiówka w maratonie: 02:57:54
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Oj, coś po ostatnich startach czuję, że nie będzie już łatwo. Odnośnie wagi, to mi poleciała chyba za bardzo, tak patrząc po całym sezonie, nie powinienem schodzić poniżej 70 kg (mam 185 cm wzrostu). Jak przy takim kilometrażu waga Ci nie spada, to chyba masz optymalną i nie ma sensu na siłę z niej schodzić.
HAEL's Running Formula Blog
Komentarze
ODPOWIEDZ