Logadin [komentarze]
Moderator: infernal
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Glonson - jasne!
Mihumor - a jak diagnoza wygląda? Do FRN ma być już wszystko ok? Ja jakby co chętnie razem z Tobą polecę powtarza połówkę np. w 1:23:59, a później się zobaczy my będziemy ekipą już od piątku, więc wcześniej jakby co można się gdzieś spotkać.
Mihumor - a jak diagnoza wygląda? Do FRN ma być już wszystko ok? Ja jakby co chętnie razem z Tobą polecę powtarza połówkę np. w 1:23:59, a później się zobaczy my będziemy ekipą już od piątku, więc wcześniej jakby co można się gdzieś spotkać.
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Taki właśnie mam plan, połówka w 1.24 i dalej się zobaczy co. Czyli tempo 3.59 i trzymanie się w zakresie 3.57-4.01, możemy to razem pociągnąć z aptekarską dokładnością . Jeśli na taki bieg nie będę to raczej o mniej walczył nie będę bo szkoda prądu. U mnie stan zapalny wiązadła rzepki, który latem wyłączył mnie z biegania np 6 tygodni. Od sierpnia jest lepiej niemniej daleko od dobrze zwłaszcza, że biegam teraz objętość lekko ponad 400km więc to zapewne nie pomaga. Sporo jednak ćwiczę by to odciążyć i robię terapię manualną by jakoś do maratonu przetrwać. Druga strona medalu jest taka, że spina mi mocno mięśnie w zdrowej nodze i łydki ogólnie bardziej niż kiedykolwiek. To są efekty podświadomego odciążania uszkodzonego kolana oraz wymuszonej nieco zmiany techniki biegu ( i zapewne nierówno rozłożonego napędu). Co ciekawe to przez kontuzję udało mi się "naturalnie" poprawić kadencję kosztem długości kroku co teoretycznie wydaje się być korzystną zmianą. Ale czy to jest na plus w kwestii wydajności to jeszcze nie wiem, sprawdzę we FRA jak dojadę z tematem.
Do FRA lecę z żoną, która też planuje powalczyć o życiówkę i też jesteśmy tam już w piątek wczesnym południem wiec bardzo miło by było się jakoś spotkać. Hotel mamy blisko startu i zarazem blisko centrum więc spoko się jakoś umówimy myślę.
Do FRA lecę z żoną, która też planuje powalczyć o życiówkę i też jesteśmy tam już w piątek wczesnym południem wiec bardzo miło by było się jakoś spotkać. Hotel mamy blisko startu i zarazem blisko centrum więc spoko się jakoś umówimy myślę.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
O to super to się zgadamy bliżej terminu A żona jaki czas chce atakować? U nas jest trzech na 2:59, ja, dwóch na 2:29 i jeden na 2:19.
Kurcze to będę trzymał kciuki by do biegu po kontuzji śladu nie było. Ale widzę objętość spora.
Kurcze to będę trzymał kciuki by do biegu po kontuzji śladu nie było. Ale widzę objętość spora.
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Szczytne cele ma Wasza ekipa. "Szapoba"
Żona ma skromniej, jak 3.15 by pobiegła byłoby rewelacyjnie
Żona ma skromniej, jak 3.15 by pobiegła byłoby rewelacyjnie
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
- Stary Wyga
- Posty: 206
- Rejestracja: 02 cze 2017, 10:16
Co do Parku Skaryszewskiego to biegam tam od 3 lat i rzeczywiście GPS tam głupieje odejmuje metry gdy mam zegarek na lewej ręce a dodaje gdy jest na prawej (biegnąc po pętli w lewo). Jeżeli biegnę w prawo jest na odwrót . Testowałem na Polarze m400i garminie 235
5 km 18:07 10 km 38:40 HM 1.22.41 M 3.09.37
komentarze
viewtopic.php?f=28&t=59245
blog
viewtopic.php?f=27&t=59239
komentarze
viewtopic.php?f=28&t=59245
blog
viewtopic.php?f=27&t=59239
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Zbyszek - no tam ewidetnie jest coś nie tak :D Ale za to miło, że ostatnio wylali świeżutki asfalt na całą pętlę - Bieg Wedla zrobi się znacznie przyjemniejszy
mihumor - wysłałbyś żonę do W-wy za tydz.i bym dopilnował sub3:15 No grupka całkiem, całkiem z czego chłopaki na 2:29 to debiuty. Mi się po wczoraj humor poporawił jak zrobiłem 3km@5:30 + 16x 1000m@3:40+2min@4:45 +1km@5:30 (mechanik) - no i pierwszy raz od dawien dawna przypomniałem sobie dlaczego na zawody trzeba mniej przylegające i cieńsze koszulki - oba sutki zakrwawione srogo, a singlet kol. białego
mihumor - wysłałbyś żonę do W-wy za tydz.i bym dopilnował sub3:15 No grupka całkiem, całkiem z czego chłopaki na 2:29 to debiuty. Mi się po wczoraj humor poporawił jak zrobiłem 3km@5:30 + 16x 1000m@3:40+2min@4:45 +1km@5:30 (mechanik) - no i pierwszy raz od dawien dawna przypomniałem sobie dlaczego na zawody trzeba mniej przylegające i cieńsze koszulki - oba sutki zakrwawione srogo, a singlet kol. białego
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Dobry interwał na robienie wytrzymałki, tempo już niezłe ale niby spoko a powtórzeń bardzo dużo i to robi robotę. Suty rozwalone też przerabiałem kilka razy, najbardziej na maratonie w Walencji gdzie zapomniałem zakleić a lać się z racji upału trzeba było zdrowo - już na półmetku mój singlet był biało czerwony a później to już tylko krwią i blizną rzeźbiłem do mety. Żona myślę, że raczej sobie tempo potrafi przypilnować sama i jeśli będzie na 3.15 i zdrowa to tyle zrobi. Niby jest na dobrej drodze ale ona do maratonów to nie ma szczęścia i zawsze jej przed samym startem coś się przytrafia co nie pomaga. Jeśli by dojechała z treningiem bez kłopotów i bez przygód to w dobrych warunkach jest w stanie to pobiec. Ale też 3.16 będzie ok bo nawet mała życiówka przecież cieszyć musi.
W W-wie pobiec teraz wg prognozy źle by nie było bo pogoda na razie na niedzielę w zapowiedziach niemal idealna. Oby się sprawdziło czego życzę wszystkim startującym.
W W-wie pobiec teraz wg prognozy źle by nie było bo pogoda na razie na niedzielę w zapowiedziach niemal idealna. Oby się sprawdziło czego życzę wszystkim startującym.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4871
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Logadin może gdzieś pisałeś ale mi umknęło. Jak poszło we Wrocku?
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Siedlak - właśnie nie mam kiedy usiąść i na spokojnie opisać. Nie wlazło, mimo, że był nieplanowany i z biegu to jednak porażka (2:56). Nie potrafię biec maratonu powyżej parunastu stopni. Poskładało. Od 22km zwolniłem - jakbym wiózł do 30-32km to by się skończyło marszem zapewne. A nie chciałem się aż tak zajechać - chociaż i tak wcale nie było tak lekko po zwolnieniu. Liczę na FRN i chłód (Florencję biegałem przy 5st i ulewie, Boston przy praktycznie minusowej ulewie i mega silnym wietrze).
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 508
- Rejestracja: 14 sty 2017, 18:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No to faktycznie popsuty już sam start we Wrocławiu. Pewnie miało to spore znaczenie. Oj życie. Przypomina mi się sytuacja z półmaratonu krakowskiego. A wydawało się, ze tramwaj, to będzie pewna rzecz (już o deklaracjach rozkładowych i organizacyjnych, bo miał jechać nie wspomnę).
Czytam, że często biegasz za szybko akcenty i to nie tylko pod dachem. Trener się nie denerwuje na to, czy już z automatu rozpisuje wolniej
Daj spokój z takimi zdjęciami. Nie wiem jak Ty wytrwałeś w treningu by go dokończyć.
Czytam, że często biegasz za szybko akcenty i to nie tylko pod dachem. Trener się nie denerwuje na to, czy już z automatu rozpisuje wolniej
Daj spokój z takimi zdjęciami. Nie wiem jak Ty wytrwałeś w treningu by go dokończyć.
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
yaaceek - kiedyś tak, teraz na tyle mocne są dla mnie treningi, że nawet nie myślę biegać szybciej :D Tzn. mam tutaj na myśli odcinki dłuższe niż 800m oraz wszelkie ciągłe Po prostu 200m biegane po 32-33 czy 400m po 1:14-15 robi mi się na tyle wygodnie, że nie widzę sensu robić tego po np 36-38 czy 1:20-1:22.
Ale fakt kiedyś trener się wkurzał, możliwe, że teraz dał o tyle wyższe tempo bym sam z siebie nie chciał już biec szybciej :D
Ano właśnie niby tramwaj pewniak powinien być, a tu proszę. Na Frankfurt jednak wziąłęm hotel praktycznie przy samym starcie/mecie, by nie było problemów (tak że miałem we Florencji - 400m do startu/metu - co było też zbawienne po biegu jak człowiek cały wyziębiony, deszcz leje, nogi nie działają, a jakoś wrócić trzeba ).
Ale fakt kiedyś trener się wkurzał, możliwe, że teraz dał o tyle wyższe tempo bym sam z siebie nie chciał już biec szybciej :D
Ano właśnie niby tramwaj pewniak powinien być, a tu proszę. Na Frankfurt jednak wziąłęm hotel praktycznie przy samym starcie/mecie, by nie było problemów (tak że miałem we Florencji - 400m do startu/metu - co było też zbawienne po biegu jak człowiek cały wyziębiony, deszcz leje, nogi nie działają, a jakoś wrócić trzeba ).
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4980
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Tak jak juz gdzies wczesniej pisalem: w FFm nie ma z tym akurat problemu, bo masz kolej podziemna w centrumLogadin pisze:Ano właśnie niby tramwaj pewniak powinien być, a tu proszę. Na Frankfurt jednak wziąłęm hotel praktycznie przy samym starcie/mecie, by nie było problemów (tak że miałem we Florencji - 400m do startu/metu - co było też zbawienne po biegu jak człowiek cały wyziębiony, deszcz leje, nogi nie działają, a jakoś wrócić trzeba ).
Do tego numer startowy jest automatycznie biletem dojazdowym (tak bylo przynajmniej ostatnimi laty i pewnie sie nie zmienilo).
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Sikor - ale jak np. pogoda jednak będzie koszmar to jednak wygodniej wrócić parę min. spacerkiem
Pamiętam jak zamarzałem jak w Bostonie akurat po biegu goniłem na kolejkę i jednak wolę wersję mieszkania pod metą Zwłaszcza, że ceny w centrum super - za 2os. pokój w 4gwiazdkach dałem łącznie 530zł za dwie doby.
Pamiętam jak zamarzałem jak w Bostonie akurat po biegu goniłem na kolejkę i jednak wolę wersję mieszkania pod metą Zwłaszcza, że ceny w centrum super - za 2os. pokój w 4gwiazdkach dałem łącznie 530zł za dwie doby.
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4980
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Jasne, ze blisko, to blisko. Tak tylko wspomnialem, zeby sie nie bac odleglosci.Logadin pisze:Sikor - ale jak np. pogoda jednak będzie koszmar to jednak wygodniej wrócić parę min. spacerkiem
Pamiętam jak zamarzałem jak w Bostonie akurat po biegu goniłem na kolejkę i jednak wolę wersję mieszkania pod metą Zwłaszcza, że ceny w centrum super - za 2os. pokój w 4gwiazdkach dałem łącznie 530zł za dwie doby.
Frankfurt to nie N-milionowa metropolia, te odleglosci nie sa takie wielkie, nawet jak sie poza centrum mieszka.
BTW jak jest zimno, to warto zejsc wlasnie do "podziemi", bo tam jest duzo cieplej
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Ano przy FRN może lęk niepotrzebny Pewnie jakby były spore różnice w noclegach to wtedy by się poszukało czegoś dalej ale oni na tyle gościnni, że pozwalają brać w centrum Niech jeszcze pogodą ugoszczą i będzie super.