Krzychu M- komentarze
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Wigi gratulacje wygranej w M50.Brawo!
3:01 nie takie złe.Musisz coś zmienić w treningu,to pewne.
U mnie schemat ten sam,na mniejszej objętości.Niemniej 3,5 miesiąca biegania bazy pewnie
zrobiło swoje.Przez to szybko wskoczyłem na obroty i nie byłem zmęczony planem.
Akcenty biegałem tylko przez 8 tygodni.
Będę chyba od końca czerwca przygotowywał się pod MW.
Plan również będzie mojego autorstwa.BNP i TM to będzie podstawa,na mnie trening w tempie progowym nie działa.
Tzn działa ale progi jak u Mcm w T10-T15 na dłuższych przerwach.
Niemniej wydaje mi się,że z tego wyniku z dychy aby złamać 3h muszę po prostu biegać TM-ki dwa razy w tygodniu,raz na longu a
raz jako oddzielny trening a plan góra 12 tygodni,żeby nie złapać kontuzji i się nie zajechać.
Zapas szybkości na ten wynik mam i nie potrzebuję biegać na progu a co jakiś czas przetrzeć "silnik" na zawodach albo pobiegać interwały.
3:01 nie takie złe.Musisz coś zmienić w treningu,to pewne.
U mnie schemat ten sam,na mniejszej objętości.Niemniej 3,5 miesiąca biegania bazy pewnie
zrobiło swoje.Przez to szybko wskoczyłem na obroty i nie byłem zmęczony planem.
Akcenty biegałem tylko przez 8 tygodni.
Będę chyba od końca czerwca przygotowywał się pod MW.
Plan również będzie mojego autorstwa.BNP i TM to będzie podstawa,na mnie trening w tempie progowym nie działa.
Tzn działa ale progi jak u Mcm w T10-T15 na dłuższych przerwach.
Niemniej wydaje mi się,że z tego wyniku z dychy aby złamać 3h muszę po prostu biegać TM-ki dwa razy w tygodniu,raz na longu a
raz jako oddzielny trening a plan góra 12 tygodni,żeby nie złapać kontuzji i się nie zajechać.
Zapas szybkości na ten wynik mam i nie potrzebuję biegać na progu a co jakiś czas przetrzeć "silnik" na zawodach albo pobiegać interwały.
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Interwały w krótkich seriach na początku cyklu (ok 6 tygodni) zdecydowanie poprawiają pracę na progu tlenowym a ta jest kluczowa w maratonie. Warto to pobiegać. Zapas jest i nie powinno być problemów. Może te objętości, które biegałeś są dla Ciebie optymalne, dobrze się uzupełniają z dobrą regeneracja i daje to dobry postęp. Nie biegałbym więcej do maratonu - te objętości na taki wynik są zupełnie wystarczające i warto chyba sprawdzić czy to zagra.
Wigi - fajny wynik, masz regularność.
Wigi - fajny wynik, masz regularność.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Też jestem zdania,że nie potrzebuję więcej jak 80-90km/tydz.
Po odpoczynku do 15 maja będę miał 6-7 tygodni biegania aż zacznę plan pod MW.
Z tydzień pobeesuję,potem lekkie ciągłe,interwały i może zaliczę 1-2 starty na 5-10km dla
przewentylowania płuc.
Pózniej zacznie się klepanie II zakresu czyli coś koło 4:18/km(+5sek/km do TM Danielsa).
i ogarnianie maratońskiego po 4:15.
Testem na ile mnie stać będzie połówka BMW na 4 tyg. przed MW.
Jeśli nie będą to okolice 1:24 to na siłę nie będzie łamania "trójki" tylko pobiegnę defensywnie.
Najważniejsze aby dotrwać w jednym kawałku do końca planu.
Pomimo,że z roku na rok biegam trochę mniej to sypię się coraz bardziej.
Po odpoczynku do 15 maja będę miał 6-7 tygodni biegania aż zacznę plan pod MW.
Z tydzień pobeesuję,potem lekkie ciągłe,interwały i może zaliczę 1-2 starty na 5-10km dla
przewentylowania płuc.
Pózniej zacznie się klepanie II zakresu czyli coś koło 4:18/km(+5sek/km do TM Danielsa).
i ogarnianie maratońskiego po 4:15.
Testem na ile mnie stać będzie połówka BMW na 4 tyg. przed MW.
Jeśli nie będą to okolice 1:24 to na siłę nie będzie łamania "trójki" tylko pobiegnę defensywnie.
Najważniejsze aby dotrwać w jednym kawałku do końca planu.
Pomimo,że z roku na rok biegam trochę mniej to sypię się coraz bardziej.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2700
- Rejestracja: 02 lut 2012, 00:11
- Życiówka na 10k: 00:38:28
- Życiówka w maratonie: 02:56:00
- Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław
Niby jest regularność, czyli stabilizacja, ale odczuwam to raczej jako zastój. Chciałbym jeszcze się poprawiać, a maratony regularnie biegać poniżej trójki.mihumor pisze: Wigi - fajny wynik, masz regularność.
Dobre podejście. Myślę, że aby atakować trójkę w maratonie, to wypada połówkę biegać poniżej 1:25 (im bliżej 1:24, tym lepiej).Krzychu M pisze: Testem na ile mnie stać będzie połówka BMW na 4 tyg. przed MW.
Jeśli nie będą to okolice 1:24 to na siłę nie będzie łamania "trójki" tylko pobiegnę defensywnie.
Po ostatniej dyszce cel ten wydaje się u Ciebie bardzo realny. Trzymam kciuki, przede wszystkim za zdrowie.
- sosik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5445
- Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
- Życiówka na 10k: 00:37:49
- Życiówka w maratonie: 2:58:50
- Lokalizacja: Kraków
Ja nawet 1:25 nie złamałem, a Ty Wigi mówisz, że będę bliżej 2:55 niż 3:00wigi pisze:Myślę, że aby atakować trójkę w maratonie, to wypada połówkę biegać poniżej 1:25 (im bliżej 1:24, tym lepiej).
Po ostatniej dyszce cel ten wydaje się u Ciebie bardzo realny. Trzymam kciuki, przede wszystkim za zdrowie.
Krzychu, cieszę się, że 'zdążyłeś' przed kontuzją i fajną życiówkę nabiegałeś. Należało Ci się.
Trzymam kciuki za zdrowie, bo widzę, że reszta ładnie funkcjonuje.
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2700
- Rejestracja: 02 lut 2012, 00:11
- Życiówka na 10k: 00:38:28
- Życiówka w maratonie: 02:56:00
- Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław
Tyle, że Ty maraton pobiegniesz aż 8 tygodni po połówce (gdzie zresztą tylko 4 s zabrakło do złamania 1:25), a Krzychu pobiegnie 4 tygodnie po. Do tego Ty od połówki na treningach nadal notujesz ciągły i wyraźny progres.sosik pisze:Ja nawet 1:25 nie złamałem, a Ty Wigi mówisz, że będę bliżej 2:55 niż 3:00wigi pisze:Myślę, że aby atakować trójkę w maratonie, to wypada połówkę biegać poniżej 1:25 (im bliżej 1:24, tym lepiej).
Po ostatniej dyszce cel ten wydaje się u Ciebie bardzo realny. Trzymam kciuki, przede wszystkim za zdrowie.
Oczywiście podtrzymuję prognozę, że zakręcisz się w okolicach 2:55-2:57. Jedynie bardzo złe warunki mogą w tym przeszkodzić.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Paweł,po pierwsze na Marzannie nie byłeś jeszcze w "gazie" a po drugie były fatalne warunki.
Teraz na spokojnie rozmieniłbyś 1:24,co nie zmienia faktu,że do 2:55 Ci daleko.
Oby warun na CM był znośny.
Z nogą u mnie dobrze,czuję jedynie lekkie ukłucie jak schodzę ze schodów.
Warunki w Skawinie szykują się takie jak na Korfantym,więc o 39 byłoby ciężko powalczyć o co dopiero o PB.
Tym bardziej cieszę się,że podjąłem słuszną decyzję i pojechałem do Jędrzejowa.
Teraz muszę się zregenerować,popracować solidnie i w końcu dobrze pobiec maraton.
Teraz na spokojnie rozmieniłbyś 1:24,co nie zmienia faktu,że do 2:55 Ci daleko.
Oby warun na CM był znośny.
Z nogą u mnie dobrze,czuję jedynie lekkie ukłucie jak schodzę ze schodów.
Warunki w Skawinie szykują się takie jak na Korfantym,więc o 39 byłoby ciężko powalczyć o co dopiero o PB.
Tym bardziej cieszę się,że podjąłem słuszną decyzję i pojechałem do Jędrzejowa.
Teraz muszę się zregenerować,popracować solidnie i w końcu dobrze pobiec maraton.
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Paweł - na Marzannie jednak warunki były słabe i trzeba liczyć, że w lepszych 30-60 sek by poszło lepiej, do tego ty pobiegłeś nieco zachowawczo i to na pewno nie był optymalny wynik choć na pewno ta taktyka spowodowała zmniejszenie strat na ostatniej piątce. Ja biegałem 1.25.05 na dwa miesiące przed maratonem i złamaniem trójki i to był wtedy mój absolutny maks i fizycznie i taktycznie, do tego w bardzo dobrych warunkach. Na dziś masz tą trójkę z zapasem i ja bym ten zapas raczej liczył na "gorsze warunki" niż na wynik. Umówmy się, że 2,55 to się taktycznie biega inaczej niż łamanie trójki i raczej nie da się pobiec takiego NSa, trzeba bieg od początku na 2.55 i to inna sprawa trochę jest.Tu trzeba biegać HM w 1.22-1.23. Spore ryzyko wydaje się tak zaczynać (1.28?).
Wigi - jesteś po kontuzji, trochę miałeś przerw i trzeba się było odbudować, wiec ta stagnacja to wynik przerw a nie zastoju. Trzeba pomyśleć o takim treningu, by takie przerwy wyeliminować, zmniejszyć ryzyko. Może warto trenować trochę inaczej by unikać nawet drobnych problemów i tu szukać postępu, w systematycznej i ciągłej pracy. Może warto pobiegać spokojniej, lżejsze akcenty, więcej spokojnej ale aktywnej regeneracji. Nie ma gotowych recept ale musisz sam spojrzeć na to co Ci służy i pozwala bezpieczniej więcej trenować. Opcje są różne, np nieco zwiększyć objętość na łatwiejszych akcentach, utrzymać lub zwiększyć objętość ale biegać częściej zmniejszając wagę jednostek, poszukać odciążenia od biegania wprowadzając np raz w tygodniu jazdę na rowerze. Jest sporo rozwiązań ale ja bym doradzał poszukanie spokojnej i systematycznej drogi. U mnie wprowadzenie łatwiejszych akcentów przełożyło się na bardzo fajny postęp. Nie muszę aż tak mocno się obciążać by iść do przodu, przy okazji lepiej idzie poprawa w technice i w motoryce.
Wigi - jesteś po kontuzji, trochę miałeś przerw i trzeba się było odbudować, wiec ta stagnacja to wynik przerw a nie zastoju. Trzeba pomyśleć o takim treningu, by takie przerwy wyeliminować, zmniejszyć ryzyko. Może warto trenować trochę inaczej by unikać nawet drobnych problemów i tu szukać postępu, w systematycznej i ciągłej pracy. Może warto pobiegać spokojniej, lżejsze akcenty, więcej spokojnej ale aktywnej regeneracji. Nie ma gotowych recept ale musisz sam spojrzeć na to co Ci służy i pozwala bezpieczniej więcej trenować. Opcje są różne, np nieco zwiększyć objętość na łatwiejszych akcentach, utrzymać lub zwiększyć objętość ale biegać częściej zmniejszając wagę jednostek, poszukać odciążenia od biegania wprowadzając np raz w tygodniu jazdę na rowerze. Jest sporo rozwiązań ale ja bym doradzał poszukanie spokojnej i systematycznej drogi. U mnie wprowadzenie łatwiejszych akcentów przełożyło się na bardzo fajny postęp. Nie muszę aż tak mocno się obciążać by iść do przodu, przy okazji lepiej idzie poprawa w technice i w motoryce.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2700
- Rejestracja: 02 lut 2012, 00:11
- Życiówka na 10k: 00:38:28
- Życiówka w maratonie: 02:56:00
- Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław
Jakie to łatwiejsze akcenty?mihumor pisze:U mnie wprowadzenie łatwiejszych akcentów przełożyło się na bardzo fajny postęp.
Mnie akcenty danielsowskie zawsze mocno męczyły i najczęściej nie potrafiłem wykonać ich w całości.
- neevle
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1229
- Rejestracja: 03 lut 2013, 22:23
- Życiówka na 10k: 42:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin/Warszawa
Jestem jakaś mocno opóźniona w wieściach, usprawiedliwię się majówką. Gratulacje, Krzychu!
5km - 20:23, 10km - 42:11, 21.1km - 1:35:58
[url=https://biegambyjesc.wordpress.com/]Mój blog - Biegam by jeść[/url]
[url=https://www.facebook.com/biegambyjesc/]Facebook - Biegam by jeść[/url]
[url=https://biegambyjesc.wordpress.com/]Mój blog - Biegam by jeść[/url]
[url=https://www.facebook.com/biegambyjesc/]Facebook - Biegam by jeść[/url]
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
To łatwiejsze to u mnie wygląda tak:wigi pisze:Jakie to łatwiejsze akcenty?
Mnie akcenty danielsowskie zawsze mocno męczyły i najczęściej nie potrafiłem wykonać ich w całości.
- interwały latam co najwyżej 5x1km (zamiennie z 6x800m, 8x600m, 12x400m) - to tren na podbicie progu tlenowego, nie pod WT czy W do 10km. Pod to bym biegał pewnie 8x1km ale nieco wolniej, nie w tempie I Danielsa bo to by było bez sensu.
- progi - nie biegam ich w ogóle w treningach łączonych z objętością, czyli rozgrzewka - tempa P (6x1,6km, 4x2,4km , 3x3,2km, 2x5km), do tego wydłużyłem przerwy i biegam je dystansowo czyli dopełniam odcinek do pełnego kilometra (kolejno 400m, 600m, 800m, 1km)- no i schłodzenia. Taki tren mi robi ok 15- 18km.
- TM - biegam po 10-16km (najwięcej 10-13), do tego jak jestem zmęczony to biegam w II zakresie czyli z 5 sek wolniej
- longi, tu nic nie zmieniałem, biegam do 150 min max ale raczej krócej bo powyżej 29km nie wychodzę, krótsze longi do 24km biegam nieco szybciej (o ok 15-20 sek) ale wtedy jeszcze biegam mniejsze objętosci więc jest mniejsze zmęczenie. Z wydłużaniem objętości i longów zwalniam.
Teraz wiosną z tego treningu na średnich i małych objętościach podciągnąłem TM z 4.05 na 4,01 i zaczynam powoli myśleć o złamaniu 2.50 jesienią. Problem jednak mam wciąż z piętami, ciągle to jednak boli. Już się wydawało, że jest bardzo ok a tu zaczęło boleć znowu inaczej (jak ostroga). Co gorsza, ból się nasilił w okresie małego biegania (po 30-40km teraz robię tygodniowo).
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- sosik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5445
- Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
- Życiówka na 10k: 00:37:49
- Życiówka w maratonie: 2:58:50
- Lokalizacja: Kraków
Krzychu leci dzisiaj BMW Półmaraton
na razie po 5 km 00:20:51 - powodzenia!
na razie po 5 km 00:20:51 - powodzenia!
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
- katekate
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7135
- Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
- Życiówka na 10k: 45.18
- Życiówka w maratonie: 3.42.11
ooo powodzenia Krzychu
- sosik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5445
- Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
- Życiówka na 10k: 00:37:49
- Życiówka w maratonie: 2:58:50
- Lokalizacja: Kraków
10 km 42:51 - lekko zwolnił, ale teraz ponoć ta łatwiejsza część trasy.
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
- sosik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5445
- Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
- Życiówka na 10k: 00:37:49
- Życiówka w maratonie: 2:58:50
- Lokalizacja: Kraków
15 km 01:05:06 - chyba życiówki nie zrobi, ale warunki średnie - mocno świeci.
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43