Krzychu M- komentarze
Moderator: infernal
- szymon_szym
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1763
- Rejestracja: 25 maja 2010, 15:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:52:14
trzymaj się Krzychu i wracaj do zdrowia!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1444
- Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
- Życiówka na 10k: 42.23
- Życiówka w maratonie: brak
Hej
Jestem żyje kontuzji nie złapałam, a wynik jest jaki jest 3.51,56.
Co się wydarzyło ano pare błędów z odżywianiem i nawadnianiem przed maratonem, przeziębienie i takie kłopoty prywatne, ale biegło mi się dobrze do 28 km a później skurcze pomoc medyków i siłą woli ukończyłam ten maraton, ale o dziwo jestem zadowolona, bo ściany nie było
Niestety maraton rządzi się swoimi prawami, ale teraz już będę mądzrzejsza
Sosik Gratki, a Ty Krzychu wracaj do zdrowia

Jestem żyje kontuzji nie złapałam, a wynik jest jaki jest 3.51,56.
Co się wydarzyło ano pare błędów z odżywianiem i nawadnianiem przed maratonem, przeziębienie i takie kłopoty prywatne, ale biegło mi się dobrze do 28 km a później skurcze pomoc medyków i siłą woli ukończyłam ten maraton, ale o dziwo jestem zadowolona, bo ściany nie było

Niestety maraton rządzi się swoimi prawami, ale teraz już będę mądzrzejsza

Sosik Gratki, a Ty Krzychu wracaj do zdrowia

Blog viewtopic.php?f=57&t=53762
Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
- krzychooo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 757
- Rejestracja: 22 mar 2014, 07:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
KrzychuM, no szkoda bardzo, ze tak wyszło. Teraz najwazniejsze to ogranij tą stopę na spokojnie.
5k.....19:16- IV 2015
10k.....39:40 - IX 2018
21,1k.....1:29:31 - IX 2018
42,2k.....3:17:19 - X 2019
10k.....39:40 - IX 2018
21,1k.....1:29:31 - IX 2018
42,2k.....3:17:19 - X 2019
- Hael
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 581
- Rejestracja: 15 gru 2011, 21:31
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 02:57:54
- Lokalizacja: Łódź
Krzysiek, mam nadzieję, że szybko wyjdziesz z kontuzji, dobrze, że w tej sytuacji odpuściłeś. Natomiast Twoje problemy spowodowały, że sam też nie wiem co robić. Mam podobny problem - pobolewają mnie okolice kostki, na szczęście to nie struktury kostne, tylko mięśniowe i podczas biegu nie boli. Chodzę od dziś przez 5 dni na fizjo, ale stres i pytania o sensowność startu w weekend po Twoich przejściach jeszcze się pogłębiły. Pewnie wystartuję, ale tak jak ty, przy pierwszych niepokojących objawach schodzę.
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Krzychu, zdrowia i szybkiego powrotu na ścieżki! No i mimo wszystko dawaj znać co tam u Ciebie 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Dzięki wszystkim za kibicowanie i życzenia zdrowotne.
Maraton będzie jeszcze nie jeden,więc się tym w ogóle nie przejmuję.
Najgorsze,że nie wiem na ile będę wyłączony z treningów a dla mnie bieganie
ważniejsze jedzenia.

Maraton będzie jeszcze nie jeden,więc się tym w ogóle nie przejmuję.
Najgorsze,że nie wiem na ile będę wyłączony z treningów a dla mnie bieganie
ważniejsze jedzenia.

- krzychooo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 757
- Rejestracja: 22 mar 2014, 07:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
widzę, ze jakiś wysyp tych kostek jest. Mnie prawy staw skokowy przypomniał o sobie tydzień temu na warszawskim, od połowy napierniczał. Staw w przeszłości dwa razy skręcony i gips. Myślałem, ze temat nigdy nie powróci a jednak. Teraz po maratonie wszystko niby było ok ale na pierwszym roztruchtaniu 4 dni po maratonie kostka zakuła i jest jakoś dziwnie. Trochę roweruję , biegam mało i bardzo wolno, jest blokada psychiczna przed przyspieszeniem. Jeszcze parę dni takich wolnych biegów i trzeba bedzie spróbować jak jest na wyższych tempach, żeby wiedzieć czy jest szansa polecieć sensowanie niedługo połówkę i dychę czy robić koniec sezonu i leczenie. Dodatkowo stosuję na przemian dwie różne maści przeciwzapalne, jest lepiej ale wiem, ze to nie załatwia sprawy na amen.Hael pisze: Mam podobny problem - pobolewają mnie okolice kostki, na szczęście to nie struktury kostne, tylko mięśniowe i podczas biegu nie boli. Chodzę od dziś przez 5 dni na fizjo, ale stres i pytania o sensowność startu w weekend po Twoich przejściach jeszcze się pogłębiły. Pewnie wystartuję, ale tak jak ty, przy pierwszych niepokojących objawach schodzę.
jakie ćwiczenia u tego fizjo robisz ?
5k.....19:16- IV 2015
10k.....39:40 - IX 2018
21,1k.....1:29:31 - IX 2018
42,2k.....3:17:19 - X 2019
10k.....39:40 - IX 2018
21,1k.....1:29:31 - IX 2018
42,2k.....3:17:19 - X 2019
- krzychooo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 757
- Rejestracja: 22 mar 2014, 07:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Krzychu, jeśli masz tam opuchliznę to nie zwlekaj tylko rób rtg, trzeba wiedzieć co jest w środkuKrzychu M pisze:Najgorsze,że nie wiem na ile będę wyłączony z treningów a dla mnie bieganie
ważniejsze jedzenia.
5k.....19:16- IV 2015
10k.....39:40 - IX 2018
21,1k.....1:29:31 - IX 2018
42,2k.....3:17:19 - X 2019
10k.....39:40 - IX 2018
21,1k.....1:29:31 - IX 2018
42,2k.....3:17:19 - X 2019
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Wczoraj to mroziłem kilka razy.Dziś nie ma opuchlizny ale boli przy chodzeniu.Jak rozruszam to ból mija.krzychooo pisze:Krzychu, jeśli masz tam opuchliznę to nie zwlekaj tylko rób rtg, trzeba wiedzieć co jest w środkuKrzychu M pisze:Najgorsze,że nie wiem na ile będę wyłączony z treningów a dla mnie bieganie
ważniejsze jedzenia.
USg i fizjo(mam jeszcze inne drobne dolegliwości).
Za długo bez roztrenowania.Szkoda trochę formy,chciałem jeszcze połówkę pobiec za 3 tygodnie.
Na pewno będę biegał planem maratońskim zimą i wiosną.Z tego można dobrze pobiec i połówkę i dychę.
- banan85
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1227
- Rejestracja: 27 kwie 2014, 22:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: wielkopolska
Zdrowia Krzychu życzę...może przymusowa przerwa wyjdzie na dobre
- Hael
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 581
- Rejestracja: 15 gru 2011, 21:31
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 02:57:54
- Lokalizacja: Łódź
Na szczęście u mnie to nie staw. Fizjo to laser, krio i ultradźwięki z olfenem. Do tego kijkiem masuję mięsień piszczelowy, piłką tenisową okolice kostki + do tego rozciąganie.krzychooo pisze:widzę, ze jakiś wysyp tych kostek jest. Mnie prawy staw skokowy przypomniał o sobie tydzień temu na warszawskim, od połowy napierniczał. Staw w przeszłości dwa razy skręcony i gips. Myślałem, ze temat nigdy nie powróci a jednak. Teraz po maratonie wszystko niby było ok ale na pierwszym roztruchtaniu 4 dni po maratonie kostka zakuła i jest jakoś dziwnie. Trochę roweruję , biegam mało i bardzo wolno, jest blokada psychiczna przed przyspieszeniem. Jeszcze parę dni takich wolnych biegów i trzeba bedzie spróbować jak jest na wyższych tempach, żeby wiedzieć czy jest szansa polecieć sensowanie niedługo połówkę i dychę czy robić koniec sezonu i leczenie. Dodatkowo stosuję na przemian dwie różne maści przeciwzapalne, jest lepiej ale wiem, ze to nie załatwia sprawy na amen.Hael pisze: Mam podobny problem - pobolewają mnie okolice kostki, na szczęście to nie struktury kostne, tylko mięśniowe i podczas biegu nie boli. Chodzę od dziś przez 5 dni na fizjo, ale stres i pytania o sensowność startu w weekend po Twoich przejściach jeszcze się pogłębiły. Pewnie wystartuję, ale tak jak ty, przy pierwszych niepokojących objawach schodzę.
jakie ćwiczenia u tego fizjo robisz ?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Na razie diagnoza telefoniczna.Jestem silnym pronatorem i aż odkryłem boosty biegałem w butach dla pronujących.
Ponieważ w Bostonach biega mi się rewelacyjnie,nie używam innych.
One są dla naturali i najprawdopodobniej kostka uciekała do wewnątrz i stąd przeciążenie.
Do tej pory było podparcie i tak się mój organizm do tego przyzwyczaił.
Jest stan zapalny(mało prawdopodobne przy tych objawach złamanie zmęczeniowe)i mam stosować Diky albo Traumon w sprayu i chłodzenie.
Odstawienie biegania,zrobienie USG na wszelki wypadek i w czwartek wizyta.
Myślałem że nietypowy uraz a okazuję się że dość częsty u biegaczy.
Hael trzymam kciuki za Poznań.Przynajmniej pogodę powinieneś mieć dobrą,więc nie będzie wymówek.
Ponieważ w Bostonach biega mi się rewelacyjnie,nie używam innych.
One są dla naturali i najprawdopodobniej kostka uciekała do wewnątrz i stąd przeciążenie.
Do tej pory było podparcie i tak się mój organizm do tego przyzwyczaił.
Jest stan zapalny(mało prawdopodobne przy tych objawach złamanie zmęczeniowe)i mam stosować Diky albo Traumon w sprayu i chłodzenie.
Odstawienie biegania,zrobienie USG na wszelki wypadek i w czwartek wizyta.
Myślałem że nietypowy uraz a okazuję się że dość częsty u biegaczy.
Hael trzymam kciuki za Poznań.Przynajmniej pogodę powinieneś mieć dobrą,więc nie będzie wymówek.

- Hael
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 581
- Rejestracja: 15 gru 2011, 21:31
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 02:57:54
- Lokalizacja: Łódź
Temperatura idealna, tylko martwię się o ten wiatr, z prognozy na prognozę coraz mocniejszy zapowiadają, aktualnie 17 na godzinę, w porywach 30. Ale będę walczył;-)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Sam wiatr czy sama temperatura nie są takie groźne,gorzej w połączeniu.
Nie ma co narzekać,wczoraj 28km/km i porywy 45-50/km,temp.23st i bezchmurnie.
Zakładając że był to 4 październik to szansa na taki warun to jak wygrana w totka.
Nie ma co narzekać,wczoraj 28km/km i porywy 45-50/km,temp.23st i bezchmurnie.
Zakładając że był to 4 październik to szansa na taki warun to jak wygrana w totka.
