


Moderator: infernal
Ja na tę okoliczność stworzyłem sobie nawet checklistę, którą "odhaczam" dzień przed.neevle pisze:(...)tak czy inaczej buty polecam jednak pakować poprzedniego dnia.
Kasia nie ma się z czego kurowaćkatekate pisze:ło matko, nie zdecydowałabym sie na maraton jednak, będąc nieprzygotowana![]()
kuruj się Wojciechu!
heh generalnie nawet tego nie można gratulować bo głupote strzeliłemSkoor pisze:Wojtek, tu chyba tylko dotarcia do mety w jako takim stanie mozna pogratulowac
dobrze że się ubrałem w domu bo spodenków i koszulki też bym pewnikiem zapomniałAniad1312 pisze:Dobrze, że miałeś w czym biec, bo inaczej byłoby goło i wesoło![]()
![]()
4lata temu panie kolego to ja celowałem w 3:45 a skończyłem <jakże by inaczej> ze ścianą na 3:47mihumor pisze:Jasna strona czarnej dupy: chyba i tak pobiegłeś lepszy wynik niż 4 lata temu jak razem zaczynaliśmy w grupie na 3.30
na 39km już w ogóle nie wyglądałemmihumor pisze:Czarna strona jasnej dupy: nie biegaj więcej maratonu bez choćby elementarnego przygotowania. Nie wyglądałeś za dobrze na 39tym i chodzi mi tu w szczególności o sposób w jaki biegłeś. Można sobie krzywdę zrobić.
Ano nie było to zbyt mądre, w sumie dookoła każdy mi to mówił, a ja na przekór, im więcej osób na nie tym ja tym bardziej na takneevle pisze:Przeczytałam relację właśnie, nieźle.Bieganie maratonu bez treningu do maratonu - czemu nie, prawie bez jakiegokolwiek biegania - już gorzej, ale tak czy inaczej buty polecam jednak pakować poprzedniego dnia.
Kasieńko nie ma czego gratulować, ale z grzeczności oczywiście podziękujękasia41 pisze:Wojtek Gratulacje![]()
Ale żeby zaspać na maraton?????
Marc.Slonik pisze:Ja na tę okoliczność stworzyłem sobie nawet checklistę, którą "odhaczam" dzień przed.
heh i tu Was zaskocze, jak mam startować w TRI to 1-2dni wcześniej mam wszystko przygotowane i podzielone na pływanie, rower i beganiesosik pisze:Panucci i checklista, to się chyba nigdy nie uda
Jak sam Krzysku zauważyłeś troche mnie jest więc ten "kawałek " musiał się jakoś dowlecKrzychu M pisze:Nie dość,że prawie nic nie biegałeś to jeszcze z takim nadbagażem wagowym porwałeś się na maraton.
Dobrze,że dotarłeś w jednym kawałku.
sosik pisze:Przez chwilę czułem czyjś oddech na plecach i koszmary wróciły, ale za chwile po przeciwnej stronie ktoś pozdrawiał na trasie. Patrze, a tu Panu - odetchnąłem z ulgą :P
heh, to teraz uważaj! I chce utrzymać tempo w okolicach 5:10-5:15/kmkrzychooo pisze:10 latek biegnie na 8km![]()
?