Marcin jutro nie biegnie.Nie wykręcę 1:26 czy 1:27 bo biegnę po 4:15 od początku.
Naprawdę 1:29 biorę w ciemno,to nie jest start docelowy,ostatnio bardzo dużo biegałem i chcę
poprawić życiówkę z przed 2,5 roku.
W dodatku zawody są wieczorem a ja mam bardzo złe doświadczenia z takich biegów(żołądkówka w Rybniku i
DNF na Nocnej Dyszce),ogólnie źle mi się biega wieczorem,nie wiem co jeść przez cały dzień.
W Rudzie jest na 7km więcej podbiegów niż na całej Marzannie,cały czas góra-dół.Będzie bieganie na
samopoczucie,bez dokładnej kontroli tempa.
Wszystkie te elementy sprawiają,że połamanie 1:30 nie będzie łatwe,ja to wiem.
4:15/km to nie jest tempo które lubię(3:54 to moje ulubione

)a i głowa musi wytrzymać
bardzo długi 21km dystans.
Taktyka jest prosta:chciałbym pierwsze i drugie kółko pobiec po 30 minut a na ostatnim coś urwać.
