Zycze powodzenie w szukaniu. Man nadzieje, ze sie szybko znajdzie...
Co do treningu... Niestety jestem troche rozczarowany, ze sa robione treningi bez uzgodnienia, ale akceptuje. Wiec przesuwam ten projekt na dalsze miejsce. Tomek walcz dalej! I powodzenia w niedziele. Nie szalej.
No jak Ty się zregenerujesz do soboty to mistrzostwo świata. Mi się kiedyś mój burek po 3 dniach sam odnalazł. Nerwy były ogromne bo to pies syna i smutek był wielki.
Byle dupa nie bolala. To ma byc luzne bieganie z podziwianiem widoczkow. Biegne to z kolega z poziomu 42min na 10km i to om dyktuje tempo wiec powinmo byc dosc spokojnie.