Kachita - komentarze.

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

No przecież napisałam, że podbiegi będę śmigać. Na mojej górce ścieżka jest typowo parkowo-leśna, czyli mniej lub bardziej ubita ziemia, kamienie, korzenie, trawa, szyszki, takie tam. Jak deszcze spadną, to te hamulce przy pięcie będą jak znalazł :spoko: A jak spadnie śnieg, to już w ogóle. :spoczko:
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Kanas78 pisze:Kachita,witaj w klubie podziebionych!Moja metoda to aspiryna,rutino,herbata z cytryna,wypocic w nocy a na drugi dzien dlugie OWB w tempie konwersacyjnym (najlepiej z lubym) i po chorobie :) Wracaj szybko do formy!
Dzięki za życzenia, przeziębienie jednak przez noc nie przeszło i właśnie leżę pod kocykiem w grubych skarpetach, dogrzewam się laptopem ;) i piję herbatkę imbirowo-żeńszeniowo-cytrynową (nieźle rozgrzewa). Poza tym kicham, smarkam i takie tam tego typu atrakcje :echech: Z dzisiejszych interwałów nici. :zero:
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kachita pisze:
Kanas78 pisze:Kachita,witaj w klubie podziebionych!Moja metoda to aspiryna,rutino,herbata z cytryna,wypocic w nocy a na drugi dzien dlugie OWB w tempie konwersacyjnym (najlepiej z lubym) i po chorobie :) Wracaj szybko do formy!
Dzięki za życzenia, przeziębienie jednak przez noc nie przeszło i właśnie leżę pod kocykiem w grubych skarpetach, dogrzewam się laptopem ;) i piję herbatkę imbirowo-żeńszeniowo-cytrynową (nieźle rozgrzewa). Poza tym kicham, smarkam i takie tam tego typu atrakcje :echech: Z dzisiejszych interwałów nici. :zero:
Mięczak nie dzik :oczko:

Obrazek

...bo w życiu trzeba być... :ojoj:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Wiem, wiem, twardą trzeba być nie mientką, ale z drugiej strony muszę uważać na serducho, taki lajf...
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

zoltar7 pisze:...bo w życiu trzeba być... :ojoj:
kachita pisze:Wiem, wiem, twardą trzeba być nie mientką, taki lajf...
Dobrze, że mi przypomniałaś jak to szło dalej bo od rana kombinuję, jak tu się od dzisiejszego biegania wymigać... :bum:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

zoltar7 pisze:
zoltar7 pisze:...bo w życiu trzeba być... :ojoj:
kachita pisze:Wiem, wiem, twardą trzeba być nie mientką, taki lajf...
Dobrze, że mi przypomniałaś jak to szło dalej bo od rana kombinuję, jak tu się od dzisiejszego biegania wymigać... :bum:
No i jak, wykombinowałeś? Mi sprawę ułatwia cieknący nos ;)
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
wisnia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 317
Rejestracja: 11 lip 2011, 00:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

i piję herbatkę imbirowo-żeńszeniowo-cytrynową (nieźle rozgrzewa).
ooo, muszę kupić na jesień! jaka to, gdzie kupiłaś?
bo ja mam w swoich zapasach imbirowo-miodową Dilmah ale mimo, że bardzo czuć ostrość imbiru w smaku, to raczej wątpię, że "aromat" imbirowy ma właściwości imbiru.
i musiałabym kupić niedługo taką prawdziwą, rozgrzewającą :)

zdrowiej bo interwały czekają :sss:
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Herbatkę kupiłam w Marksie&Spencerze. Mam nadzieję, że przeziębienie mi przejdzie do wtorku, bo jednak przed tą Długołęką trzeba by coś potrenować :lalala:
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
wolf1971
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1815
Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk

Nieprzeczytany post

OOOO... widzę, że jednak plan na Bieg Niepodległości jest :hejhej: W takim razie do zobaczenia. A w tej chorobie jest mały plus. Jak teraz coś załapałaś to jest szansa, że później Ci choróbska odpuszczą :taktak:
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

wolf, też mam taką nadzieję. Poza tym zamierzam się zaszczepić przeciwko grypie :taktak: Ale to dopiero jak wyzdrowieję, żeby mnie znowu nie siekło... :lalala:
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kachita pisze: No i jak, wykombinowałeś? Mi sprawę ułatwia cieknący nos ;)
No i tak kombinowałem, że poleciałem 21 km... z okładem. Szczegóły na moim blogu... ups...
chciałem powiedzieć w komentarzach do blogu Pardity... tam mi się tak słodko troluje.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
wolf1971
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1815
Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk

Nieprzeczytany post

kachita pisze:wolf, też mam taką nadzieję. Poza tym zamierzam się zaszczepić przeciwko grypie :taktak: Ale to dopiero jak wyzdrowieję, żeby mnie znowu nie siekło... :lalala:
Ja też stosowałem szczepienia ochronne. Do momentu jak zacząłem biegać, bo nagle dopadł mnie wirus i na tydzień wylądowałem na zwolnieniu (nie pamiętam kiedy byłem na zwolnieniu), a później nie było sensu się szczepić. Teraz (tfu tfu) choróbska omijają mnie szerokim łukiem. No jakieś tam katarki to bywają, ale generalnie jest ok. Może nie będziesz musiała, nabędziesz naturalnej odporności?
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

W zeszłym roku biegałam zaszczepiona i nawet kataru nie miałam. Teraz mnie wzięło chyba ze względu na gwałtowną zmianę temperatur, przewianie wieczorem, niewyspanie, obniżoną odporność i takie tam. Myślę, że we wtorek pobiegam zgodnie z planem :)
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Odpocznij sobie Kachita...

Obrazek
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
pardita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2236
Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
Życiówka na 10k: 55:43.00
Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham

Nieprzeczytany post

Kachita,

jakby Ci "moi" Chinczycy zasuneli jakis chinski medykament na te dolegliwosci, to bys od razu ruszyla n atrasy biegowe z kopyta :bum:
ODPOWIEDZ