sultangurde - komentarze do bloga

[Phalandir]

A jaki będzie ten trening - treningów przed półmaratonem? Ten prawdziwy król, który powie Ci czy jesteś gotowy na Połówkę?

[sochers]

Zobaczymy, to mój debiut, więc zdobywam doświadczenie, a jak to się mawia za doświadczenie nie można przepłacić
Jeśli tylko pogoda nie spłata jakiegoś figla w postaci upału i duchoty powinno być ok.

Połówka jest takim fajnym dystansem, który nie lecisz na takiej intensywności jak 10k, ale nie tyra jak maraton. Dobra wytrzymałość, bez szaleństwa na pierwszych 12-14km i tempo HM trzymasz, a podkręcasz na koniec. Mój debiut na ulicy wyglądał tak i naprawdę dałem z siebie wtedy wszystko.

[piotr.valczynski]

Wiem ze to nie moje komentarze ale chetnie sie udziele.

Sochers bardzo dobrze to wyglada jak na debiut. Chcialbym tak pobiec ale patrzac realnie zeby godnie dobiec do konca mam plan zaczac pierwsze 10km w tempie 5:45, kolejne 5km chcialbym zejsc do 5:20 i ostanie 6km ok 5 a moze i ponizej - zoaczymy na ile nogi pozwola.

[sultangurde]

A jaki będzie ten trening - treningów przed półmaratonem? Ten prawdziwy król, który powie Ci czy jesteś gotowy na Połówkę?

Co ja tam wiem, ale jak bym miał obstawiać taki najważniejszy trening na naszym poziomie to mam dwa typy:
1. 3km rozgrzewki + 12 km w tempie około startowym (taki trening mam już za sobą o dziwo).
2. 3x3km biegu progowego na P3 lub 10x1km biegu na P1.
U mnie oczywiście trudna sprawa, bo ja treningi biegam na pofałdowanym terenie, licząc, że na płaskim będzie łatwiej utrzymać założone tempo.

Połówka jest takim fajnym dystansem, który nie lecisz na takiej intensywności jak 10k, ale nie tyra jak maraton. Dobra wytrzymałość, bez szaleństwa na pierwszych 12-14km i tempo HM trzymasz, a podkręcasz na koniec. Mój debiut na ulicy wyglądał tak i naprawdę dałem z siebie wtedy wszystko.

Tak właśnie sobie gdybałem czysto teoretycznie jak to rozegrać i myślę, że pierwsze 5 km po jakieś 5:10, 6-10 po 5:05, 11-15 km po ok 5:00, od 16-20 po 4:50, i końcówka ile fabryka dała.

[Phalandir]

Sochers... to była jakaś pofałdowana trasa? Tempa rozstrzelone całkiem pokaźnie.

Ja się nie mam za bardzo czym chwalić, ale mój ostatni półmaraton wyglądał tak:

hm2019.jpg

Najgorszy km to był najgorszy podbieg na trasie. Mam wrażenie, że trzymanie jednego tempa u mnie sprawdza się najlepiej.

[sochers]

Wiem ze to nie moje komentarze ale chetnie sie udziele.

Sochers bardzo dobrze to wyglada jak na debiut. Chcialbym tak pobiec ale patrzac realnie zeby godnie dobiec do konca mam plan zaczac pierwsze 10km w tempie 5:45, kolejne 5km chcialbym zejsc do 5:20 i ostanie 6km ok 5 a moze i ponizej - zoaczymy na ile nogi pozwola.

Nie wiem, czy nie za duże różnice 5:45->5;20->5:00Chyba ze to faktycznie mega zachowawczo. Uważam, że początek po 5:20-5:30 w zupełności wystarczy przy ataku na 1:45. Zresztą wiesz - masz sporo czasu do biegu, więc teraz to wróżenie z fusów, bo może się okazać, że Twój organizm przypomni sobie co kiedyś trenował i zaczną Ci na miękko wchodzić tempa ~4:45, i wówczas będziesz zaczynał 5:00->4:50, itp. bo 5:45 to w sumie BS

@Phalandir, nie bardzo, jakieś +25/-25, według Googla przynajmniej. Ale to było endomondo z telefonu. Więc może po trochu trasa, może po trochu nieumiejętność trzymania tempa (ja planowałem po 5:15 zrobić tę połówkę), trochę towarzystwo z którym biegłem i się fajnie gadało.

Tak patrzę, że przez dłuższy czas połówki na forum pojawiały się sporadycznie, a teraz proszę, kilka osób do nich trenuje i to w podobne czasy celuje

[Phalandir]

Tak patrzę, że przez dłuższy czas połówki na forum pojawiały się sporadycznie, a teraz proszę, kilka osób do nich trenuje i to w podobne czasy celuje

Jak ja bym sobie chętnie potrenował do połówki.
Tylko ta głupia ambicja znowu mnie popycha w objęcia Maratonu. Kolejne kilka miesięcy męczarni i zapewne kolejna lipa.

Ale po tym już przygotowania do Marcowej Gdynii.

[sultangurde]

@Phalandir Tu widzę kolega ma w nodze tempomat :D

[Phalandir]

@Phalandir Tu widzę kolega ma w nodze tempomat :D

Starałem się biec 5:10, ale zawsze wychodziło trochę szybciej. Każdą wypracowaną sekundę zliczałem i analizowałem podczas biegu czy uda się 1:50 złamać. Wyczekiwałem cały czas ubytku sił i szykowałem się na ciężki podbieg na 19-stym kilometrze. Ale żaden kryzys nie nastąpił.

[sochers]

No to z tym HR max to zawody na 5/10 i dłuuugi mocny finisz.

[sultangurde]

No to z tym HR max to zawody na 5/10 i dłuuugi mocny finisz.

No już po starcie 1 września będę chyba realizował 10 z 12 tygodni planu M.Bartoszaka na 45min.
Mniej lub bardziej to akurat pasuje na start w Biegu Niepodległości.
Do tego chciałbym ze 2 razy pobiec Parkruna na maxa m.in. żeby poprawić 5k i może sprawdzić to HRmax.

[infernal]

Do tego chciałbym ze 2 razy pobiec Parkruna na maxa m.in. żeby poprawić 5k i może sprawdzić to HRmax.

Ojjj na parkrun zwłaszcza na finishu zobaczysz swój HR Max jak nic

[sochers]

A to widzisz, ja na piątkach nie dawałem rady wykrzesać z siebie tyle, żeby dobić do maxa, dopiero długi, podkręcony finisz na dyszce sprawił, że zobaczyłem 197.

[sochers]

Cała ta seria Sapkowskiego jest świetna
Te 8x1 to tydzień przed zawodami? Nie za dużo? Nie lepiej zejść z tempa i zrobić coś w stylu 4x1,2, ciut szybciej, żeby się pobudzić a nie zajechać?

[sultangurde]

Cała ta seria Sapkowskiego jest świetna
Te 8x1 to tydzień przed zawodami? Nie za dużo? Nie lepiej zejść z tempa i zrobić coś w stylu 4x1,2, ciut szybciej, żeby się pobudzić a nie zajechać?

No właśnie się nią delektuje. To naprawdę arcydzieło i do tego świetnie nagrane.
Źle policzyłem jak się okazuje. Do startu jest 5 tygodni, a nie 4, więc mam 3 tygodnie orki i 2 tygodnie luzowania.
Postaram się jutro po treningu opisać dokładnie plany na ostatni miesiąc, ale tak właśnie kombinowałem, żeby w 2 ostatnich tygodniach pobiegać coś w stylu 5x1km lub 4x1km w T5, czyli szybciej ale mniej.