
Jak się to wszystko uda to OK,gorzej jak zrobię sobie kuku i będzie przerwa w treningach.
Pół bidy jak szybko zareaguję i do mety dokuśtykam,gorzej jak w napływie adrenaliny pocisnę do 8-9km i zonk.

Niemniej jest to jakaś opcja,która chodzi mi po głowie i nie będę konsultował z moim fizjo(na Marzannie są mistrzostwa Polski fizjoterapeutów i Kaczmarek startuje),gdyż znam odpowiedź.

Z jednej strony zalecenia są aby powalczyć z BC2 i po jakimś czasie włączyć BC3 a z drugiej czeka nowe PB.

Takie zawody to maksymalne obciążenia dla łydek i nie ważne czy pobiegnę po 4:00 czy 3:55,taka różnica
temp jest bez znaczenia.