Miło czytać od Was słowa wsparcia
@neevle, tej kurtki to zapomniałem już po raz drugi z dwóch

młody na razie (odpukać) w miarę bezproblemowy. Tzn. Jak wychodzę z domu zaczyna się drzeć i kończy zanim wrócę, a potem to już znów złotw dziecko

więc moja żona wczoraj stwierdziła, że jak tak dalej pójdzie, będę musiał poprosić szefa o zmianę trybu pracy na drugą zmianę

i staram się staram, z jednej strony nie zaniedbać obowiązków rodzinnych, a z drugiej nie dochować się morsa na brzuchu jak wielu gości w moim wieku.
@Łukasz, jadę do pracy autobusem (mam fart, że jedną linią, spod domu praktycznie odjeżdża i pod pracą się zatrzymuje), i wracam biegiem, w domu prysznic i wieczór wolny. Generalnie stwierdzam, że to jest genialny sposób na pobieganie jak nie masz czasu. Fakt, młody na razie nie wymaga wożenia do przedszkola, itp., ale jak zacznie - to zacznę kombinować. W sumie biegałem już porankami, teraz biegam po pracy - DA SIĘ
A bieganie z plecakiem bardzo dobrze obnaża, które mięśnie przy normalnym bieganiu pracują na 99% (czego nie czujesz, bo nie biegniesz na maxa). I potem kończy się to tym, że w teorii biegnie Ci się lekko (ale pamiętajmy, że część mięśni na 99%). I przychodzą zawody, myślisz że jesteś w formie, chcesz przycisnąć i się okazuje, że siły brakło. Takie bieganie zplecakiem trochę bardziej obciąża i widać gdzie brakuje - i np. początek biegnie się ok, po czym po 3-4 km czujesz, że jesteś w niektórych partiach bardziej zmęczony niż myślałeś, i bardziej zmęczony niż powinieneś. Więc zakładam, że to się nadrobi samo od tego biegania z plecakiem. A jak jeszcze w końcu dołożę do niego kurtkę
@Marcin, skomplikowane może nie jest - tylko trzeba pamiętać, że kilka minut na przebranie i spakowanie schodzi (czasem trzeba pakować 2x, bo za pierwszym nie wszystko się zmieści :P). No i niektórzy dziwnie się patrzą jak wychodzę z wc w leginsach, w kominiarce i z plecakiem
@Kamil, musiałem pogooglać żeby rozkiminić tego dreszera

ja tą alejką biegłem drugi raz - zazwyczaj biegam jej lustrzanym odbiciem od skrzyżowania Krzemieniecka-Retkińska do Fali i z powrotem, ale chyba na progi i interwały będę się musiał przesiąść na Twoją alejkę, bo znacznie bardziej płaska
